Wielu pogan (teraz nazywających się ateistami) utrzymuje, że religia jako taka jest zła, bo w imię religii toczyło się wiele wojen. Nie chodzi o to, powiadają poganie, że ta religia jest zła, a tamta dobra, bo każda religia jest zła - religia musi generować przemoc. OK. Nie słyszałem jednak, żeby poganie mówiący o religii jako o źródle przemocy, postulowali zlikwidowanie instytucji państwa. A przecież największych rzezi w historii ludzie dokonali nie w imię religii. Nie wojny gangów przyniosły najwięcej ofiar. Nie mafia jest najbardziej zbrodniczą instytucją. Najwięcej ludzi zginęło w wojnach prowadzonych między państwami i z ręki państwa. Trudno w jednym szeregu obok Lenina, Stalina, Hitlera czy Pol Pota stawiać Torquemadę i papieży.
Czyżby poganie postulujący likwidację religii nie byli konsekwentni? Czyżby nie widzieli tego, o czym napisałem? Jednym słowem - czyżby na konstatacji, iż nie istnieje takie x, że x jest Bogiem kończył się racjonalizm pogan?
3 komentarze:
"Trudno w jednym szeregu obok Lenina, Stalina, Hitlera czy Pol Pota stawiać Torquemadę i papieży."
A to już zależy komu.Większości - tak. Czasem jednak próby porównywania pozwalają dojść do zdumiewających konkluzji. Niekoniecznie zgodnych z prezentowaną tezą.
ja w kwestii formalnej:-)
nie ma Twojego bloga w s24, to tak ma być? :-)
pozdrowienia Ania
>Anna
Nie, nie ma tak być. Nie wiem o co chodzi. Ja na salon24.pl nie mogę wejść ze swego kompa. Nawet na tę główna stronę. Napisałem do adminów ale się nie odzywają.
Pozdro.
Prześlij komentarz