U Pospieszalskiego gadali o tej ustawie, co to liberałowie z PO chcą wprowadzić; ustawie, która pod pozorem dbania o rodzinę ma pozwolić na większą niż do tej pory inwigilację ludzi i pozwalać zabierać dzieci z domu pracownikom społecznym. No i była tam Magdalena Kochan z PO, która ciągle przerywała innym. Kochan upierała się, że jej oponentka, Joanna Potocka, prawniczka, niezasadnie używa sformułowania przestępstwa przeciwko rodzinie. Kochan twierdziła, że nie ma czegoś takiego jak przestępstwa przeciwko rodzinie, tylko są przestępstwa w rodzinie (chodzi o to, że rodzice biją dziecko, znęcają się na nim, ktoś bije lub znęca się nad osoba najbliższą itd.). Potocka tłumaczyła jej, że ona, Potocka, mówi o zapisie kodeksowym, którego Kochan widocznie nie zna. I do końca programu nikt nie rozstrzygnął tej kwestii. Tak to już w telewizji jest - nie ma na nic czasu, obowiązuje stylistyka wideoklipu itd. Naprawiam to uchybienie i pokazuję, jak wygląda zapis w kodeksie karnym. Oto fotka:
A oto link.
Na koniec powiem, że Kochan to nie jest tylko taka sobie baba, którą Pospieszalski ot tak, do programu zaprosił. Nie, ona jest wiceprzewodniczącą tej komisji sejmowej, która zajmuje się ustawą o inwigilacji ludzi.
3 komentarze:
Wyrusie,
walka klasowa zaostrza się.
Rolnicy są już skatalogowani kompletnie- ile żywiny i jakiej, każda piędź ziemi jest zdżipiesowana, satelitarnie sfotografowana i wymierzona wraz z informacją co na niej rośnie.
W przyszłym roku Eurosojuz robi inwentaryzację surowca ludzkiego, czyli spis powszechny- ile aut, nieruchomości, zarobki, preferencje itp.
Teraz nam dołożą UB w każdej gminie, ktore będzie batem na niepokornych.
Czy ludziska się ockną kiedyś?
Przecież jak się na to człowiek patrzy, to już widać, że się NEP kończy i zaraz się zacznie coś całkiem ponurego.
Właściwie to norma, wyrusie.
Tak mi się wydaje.
Cała pochodząca z Sejmu papierologia nie nadaje się nawet do podcierania, a produkują ją właśnie tacy dyletanci jak ta Kochan.
Dyletanci są wszędzie. Dzisiaj pani sędzia w sprawie pani Tausen vs Gość Niedzielny powiedziała tak fajnie, że tygodnik katolicki ma używać słów miłości, bo to jest tygodnik katolicki.
Bardzo mi się to podobało :-)))
pzdr
>Jajcenty
"Chrześcijaństwo jest religią miłości i taki też powinien być język, jakim powinni posługiwać się autorzy katolickiego tygodnika" - tłumaczyła sędzia Ewa Tkocz."
Rewelacja :-)) To może niech od razu Wyborcza przejmie Gościa, bo po chuj ci katole maja popełniać jakieś błędy posługując się językiem nie takim, jakim powinni?
Pozdro :-)))
Prześlij komentarz