W książce Pięcioksiąg Izaaka Angel Raymond Wagenstein daje taką anegdotę, jak to dwóch Żydów z sąsiednich miasteczek kłóciło się o to, czyj rabin ma lepszą sztamę z Panem Bogiem. Pierwszy Żyd powiada, że oczywiście ich rabin pozostaje z Panem Bogiem w lepszych relacjach i podaje taki dowód, że jak rabin szedł do bożnicy w szabas, to deszcz lunął wielki, a rabin co prawda parasol miał, ale nie mógł z niego skorzystać, bo w szabas wszelka praca jest zabroniona. Ale Pan Bóg tak zrobił, że z lewej strony rabina lał deszcz i z prawej strony lał deszcz, a pośrodku był suchy korytarz prowadzący aż do samej bożnicy. Na to drugi Żyd opowiedział historię o swoim rabinie. Oto ten rabin także w szabas wracał po modlitwie do domu, patrzy, a tu na drodze leży banknot studolarowy. Piękna sprawa, tyle, że w szabas nie wolno dotykać pieniędzy. Nic to - Jahwe zrobił cud i stało się tak, że po lewej stronie rabina była sobota, po prawej stronie też była sobota, a pośrodku był czwartek.
***
W Gazecie Wyborczej przeczytałem:
***
W Gazecie Wyborczej przeczytałem:
6 komentarzy:
Nie ma na twoje pytanie prostej odpowiedzi, wyrusie.
Należałoby doprecyzować, o jaką (jakiego?)Jamajkę chodzi.
Ale nawet wtedy nie będzie wiadomo, czy jak coś jest wielkości Jamajki, to jest dobrze, czy to jest źle.
Tzn. ja konkretnie nie będę wiedział.
pzdr
Wyrusie,
Gazeta Wyborcza chce nam powiedzieć
(jak w szkole co Adam M. chciał nam
powiedzieć):) - kontynuuję:
GW chce nam powiedzieć , że plama nie jest duża ani mała - ona jest w sam raz!:)
Pozdr
Tak to jest, jak się przepisuje korespondencje za jakimś Amerykańcem:)
Gryzipiórowi z GW nie chciało się sprawdzić, czy np. pół województwa to cała Jamajka:)
pozdr.
Ale dlaczego czwartek?
>r306
Nie wiem, dlaczego akurat czwartek. To mógłby być również wtorek, albo środa itd. Każdy dzień, w którym wolno dotykać pieniędzy - bo pieniędzy nie wolno dotykać tylko w szabas :-)))
Wyrusie...
"bo pieniędzy nie wolno dotykać tylko w szabas"....
Szmoncesy maja pewien "klimacik", wiec jesli odpisujesz mi jak ciotce Matyldzie, to nie pozostje mi nic innego jak odpowiedziec innym szmoncesem:
Dzwoni Żyd do swojego przyjaciela: - Mosze, ile to jest 2x2? Mosze zamyślił się i pyta: - A kupujesz czy sprzedajesz?
Prześlij komentarz