statsy

piątek, 7 maja 2010

Ziemia

Są rozmaite ziemie, które mają różne cechy. Jest np. Ziemia Pyrzycka, która, o ile dobrze pamiętam z geografii, której uczyłem się w szkole średniej, jest urodzajna. A może o coś innego chodziło z tą Ziemią Pyrzycką, nie pamiętam. Zdaje mi się, że również czarnoziem, taki gatunek ziemi, jest bardzo urodzajny. Jest też Ziemia Ognista, która charakteryzuje się tym, że jest archipelagiem koło Ameryki Południowej, kawałkiem Argentyny i kawałkiem Chile. Idzie o to, że jest kilka Ziem Ognistych, co jest bardzo wesołe. Oczywiście każdy wie, że są Ziemie Zachodnie, które zabraliśmy Niemcom i o odzyskanie których dzielnie walczy Erika Steinbach. Te Ziemie Zachodnie charakteryzują się tym, że ludzie na nich mieszkający gadają najczystszą polszczyzną - czystszą niż ta, którą gadają Krakowiaki, Górale, Ślązaki, Poznaniaki czy, niech mi Bóg wybaczy - Kaszubi. Jednym słowem - Ojczyzna Polszczyzna. Jest też taka ziemia, co to już nie będzie ziemia, bo nie będzie cię nosić. Posłuchajcie, a słuchając, czytajcie, co napisałem dalej. Ostrzegam jednak, że piosełka jest bardzo smutna, bo traktuje o tym, co będzie, kiedy Ona cię kochać przestanie. A wiemy przecież wszyscy, że w żadnej sytuacji człowiek nie ma przejebane tak bardzo jak wtedy, kiedy Ona cię kochać przestanie.



Jest wreszcie Ziemia Smoleńska. To jest taka Ziemia, która przed ruskimi profesjonalnymi służbami ukrywa swoje Skarby. No ukrywa i już. Kiedy Ruscy szukają, to nie mogą tych Skarbów znaleźć. Choćby przesiali tę Ziemię na metr głęboko, przez sita przesiali, to i tak Skarbów nie znajdą. A kiedy do tej Ziemi przyjadą Polacy, zwyczajne polskie wycieczki, to z tą Ziemią robi się coś takiego, że ta Ziemia tym Polakom i tylko im, swoje Skarby oddaje. Taka ona jest, ta Smoleńska Ziemia.

18 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zły tekst.
Nie że źle napisany, ale złe rzeczy w człowieku budzi.
Chociaż się zaczyna lekko, to kończy się tak, że tylko komuś w mordę dać.

wyrus pisze...

>Artur

"Zły tekst."

Teraz to i ja wiem. Dostałem już trzy maile ze zjebkami, utrzymanymi w tonie podobnym do tego, w jakim utrzymany jest Twój komentarz. A jedna Bardzo Ważna dla mnie Pani napisała, że czytając ten tekst popłakała sobie nieco. Co oznacza, że ten tekst, to kicz. Ale co tam - nie zawsze musi być kawior :-))

marta.luter pisze...

Arturze,
"Kończy się tak,że tylko komuś w mordę dać"
W mordę zawsze można komuś dać.
Choćby zapobiegawczo:)
Ja z "bardzo źle napisanego" :)) tekstu Wyrusa wysnułam wniosek:
Polaku! Chcesz mieć Polskę? Wystrugaj sobie SAM!
Ps: Wolne mam dzisiaj.Hurra.

Anonimowy pisze...

We mnie, Marto, gotuje się od wściekłości. Wściekłości na to kurestwo tego naszego rządu, ktory ustami Ewy Kopacz opowiada bajki, że tam poprzesiewali ziemie, na metr, że wyzbierali do śrubki, a tu ludzie znajdują rękawy jakieś, ja pierdolę!
Oni depczą jedno z najsilniejszych ludzkich tabu, czyli szacunek dla ludzkich szczątek. Oni na te ofiary w ten sposob zwyczajnie srają.
Ty pomyśl, co za plugawym szmatławcem byc trzeba, żeby zafundować rodzinom, po takiej tragedii, taką sytuację, w ktorej to co zostalo z tragicznie zmarłych traktuje się jak niewyzbierane leśne śmieci.
Kurwa, tu powinien być polityczny lincz. Tak na początek. A poźniej kraty i jeszcze raz kraty!

Anonimowy pisze...

Wyrusie,

najgorsze, że smakowo to jest kawior, tylko zupełnie nie jak kawior jest środkiem psychoaktywnym wzbudzającym w człowieku chęć wzięcia odwetu. NIe wymierzenia sprawiedliwości, ale wzięcia odwetu. Takiego dzikiego. Z płonącymi budynkami w tle i skowytem złoczyńcow.
Ten tekst sprawia, że człowiekowi robi się lepiej na duszy od takiego widoku.
Nie tak dla jaj lepiej, ale na prawdę lepiej.
A to nie jest za dobre uczucie.

Anonimowy pisze...

A czemu, że kicz?
Skąd taki pomysł, że jak się ktos popłakał, to zaraz kicz?
Co sytuacja emocjonalnego wzburzenia tego typu ma wspolnego z zachwytami parweniusza nad jeleniem na rykowisku?

wyrus pisze...

>Artur

"A to nie jest za dobre uczucie."

Chyba kumam, co mówisz. Ale nie mam na to wpływu - nie mogę iść wbrew swoim tekstom. Tak to czasami działa i nic na to nie mogę poradzić.

:-(

:-)

wyrus pisze...

>Artur

Kicz, to takie moje specyficzne określenie. Ja kicz lubię. W tym specyficznym znaczeniu, w jakim go używam.

Anonimowy pisze...

No jasne, ze przeciw iść nie można. Nie o pretensje przecież chodzi, relacjonuję, co mi brzdękło w duszy przy lekturze.
I w sumie się człowiek zadziwia, że takie coś w sobie nosi. Bo miał o sobie chyba lepsze wyobrażenie.

wyrus pisze...

>Artur

"I w sumie się człowiek zadziwia, że takie coś w sobie nosi. Bo miał o sobie chyba lepsze wyobrażenie."

Ja myślę, że chodzi przede wszystkim o to, żeby takie rzeczy wiedzieć. I nawet się zadziwiać, ale wiedzieć. Jak się wie, to już można coś z tym robić. Tak właśnie myślę :-)

Anna pisze...

tekst dobry, taki wyrusowy tekst, ale Beniu chyba nareszcie na wylocie, żeby tylko Dzieciaka nie wziął, to mu krzyż na drogę

ooo tego Greka niech weźmie

pozdrowienia

Jacek Jarecki pisze...

a Polska ziemia to kiedyś sama z siebie garnki gliniane rodziła. Ponoć niezłej jakości

Anonimowy pisze...

Niesamowicie potrafisz napisać.

pozdr.

wyrus pisze...

>Andrzej-Łódź

:-))

dittohead pisze...

Ja tylko chcialem podkablowac, ze tekst piosenki to Stachura napisal ;)

wyrus pisze...

>dittohead

Że Stachura, to wiadomo przecież :-))

A tu jest linka do wersji Hey:

http://www.youtube.cdittoheadom/dittoheadwatch?v=SfgOZffpwt8

Pozdro.

dittohead pisze...

No wiadomo, ale nikt sie nawet nie zajaknal o tym i az sie troche przestraszylem ;)
Zreszta znalem to w wykonaniu wlasnie Hey'a z lat wczesnej mlodosci (ktore bardziej mi sie podoba) ;)

wyrus pisze...

>dittohead

Heye fajne, nie ma co, ale ja wolę wersję Starego Dobrego. Może dlatego, żem gdzieś tak o 30 lat starszy od Ciebie :-)))