Justyna Kowalczyk została mistrzynią świata w biegach narciarskich w kategorii zawodniczek, które nie chorują na astmę i nie biorą prochów, które bierze się wtedy, kiedy choruje się na astmę i chce się mieć dobre wyniki w narciarstwie biegowym. To znakomita informacja. Ja, na ten przykład, wolałbym być zdrowy na umyśle i bez wspomagania robić dobre wyniki w szachach, niż być przygłupem, któremu władze FIDE pozwalają w trakcie gry używać programów szachowych - Fritza, Rybki czy czego tam jeszcze. Poważnie - tak bym wolał.
21 komentarzy:
Mam znajomego, chorego na astmę i pcham go do sportu, ale się zapiera pod pozorem, że ma 71 lat.
Sam zrób sobie badania - mówi!
... czytałem, że w niektórych dyscyplinach takich jak:
Biegi w LA, narciarskie, kolarstwo szosowe und torowe ilość leczących się astmatyków sięga 40%!!!
W daleko popularniejszej piłce nożnej nie ma chyba żadnego bo by biedak się zadyszał.
Nawet bramkarza astmatyka szukać można daremnie
Wyrusie,
Jakiś na Salonie napisał,że "Polska to jest chaos semantyczny":))
U Ciebie nie ma chaosu semantycznego.
Poznałam pewną Panią, której córka cierpi nas niedosłuch. Nosi aparat słuchowy.
Gdy powiedziałam , jak sądziłam pocieszająco ,że nie każdy musi pracować w filharmonii , spojrzała na mnie z wyrzutem.
Jak nie??
Wiem ,że w Konstytucji US
jest prawo do szczęścia.
Rozumiem.
Tylko czemu moim kosztem?
Jako słuchacza filharmonii - oczywiście:)
Taki astmatyk się "nadmucha" (spytaj A.Łodzia) i zapyla jak Zatopek .
A jak zdrowy się "nadmucha"?
Mam znajomą , która żyje z inwalidów.
Trzy czwarte czasu spędza na podróżach po świecie,by dowiedzieć się jak też inni sobie z inwalidami radzą
To jest "przemysł" Wyrusie:)
Z Twoich i moich podatków.
Pozdr
>marta.luter
Chodzi o Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych, ale tam nie mam mowy o prawie do szczęścia. Tekst idzie tak:
"Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi prawo do życia, wolność i dążenia do szczęścia."
Jest zatem mowa o prawie do dążenia do szczęścia :-))
Pozdro.
>Jarecki
Gościu ma 71 lat i nie chce uprawiać sportu?? Dziwak! Co to jest 71 lat dla młodego mężczyzny!
Pozdro :-)
Wyrusie,
"Dążenie do szczęścia".
Masz rację.
To nie to samo co prawo:)
Chyba się zaraziłam lewactwem.
Znikam , bo mi się literki zlewają.
Mogę nie jeść ale spać muszę:))
Dobranoc
Mój kot prywatny ma astmę, daję mu każdego ranka sterydy, ale nie pomyślałam, by go zgłosić do zawodów narciarskich. Nie nadawałby się, bo całe dnie spędza sennie. Myślę o szachach, bo jak można ze wspomaganiem, to może byłby z niego taki mruczący Garri Kasparow
jak kto lubi spać, to trzeba mu dorobić sztylec, jak do łopaty i zatrudnić go w charajkterze zmitki w curlingu.
;)
Jaro zawiesił nowego teksta na saloniku:
http://jaroslawkaczynski.salon24.pl/282877,gazociag-polnocny-czyli-igranie-polskimi-interesami-narodowymi
Normalnie jutro będzie, że sieje nienawiść i dzieli Polaków. Jak nic, tak właśnie będzie.
Wyrusie,
Wiesz , czasami mam wrażenie ,że żyjemy w tzw. "ciekawych czasach".
Nie wiem jak Ty - ale ja się nie prosiłam:)
>monotema
Zacznij kota uczyć grać w szachy. Najlepiej jakiegoś ruskiego trenera weź i zobaczymy, co będzie. Ciekawe, czy kocisko będzie wymiatać w blitzach :-)
Pozdro.
>marta.luter
Ja się też nie prosiłem. Ja prosiłem o to, żeby żyć w wieku XIII, ale nie być jakimś chłopem zahukanym, tylko studiować sobie w Paryżu albo w Oxfordzie, a później tam uczyć. No i nie udało się :-)))
Oby mu się z blitzkriegiem nie pomyliło...
Wyrusie,
Oczywistym jest ,że największą zakałą internetu ( choć nie tylko) są głupcy i swarliwi.
Tych jednak łatwo rozpoznać.
Prawdziwym problemem są ci , którzy tak naprawdę żadnych intelektualnych potrzeb nie mając - mają do nich pretensje.
Zabierają czas.
To taki komentarz do rozmowy , w której niedawno uczestniczyłeś:)
Pozdr
Wyrusie,
Czytam właśnie Tadeusza Gadacza "O ulotności życia".
I on pisze ,że do szczęścia nie można dążyć!
Pisze tak:"Szczęście jest ukryte i niewidzialne.Do sukcesu można dążyć i uprzedmiotowić go.Do szczęścia nie można dążyć.Wtedy bowiem ,gdy wydaje się nam ,że już je osiągnęliśmy ,okazuje się ,że ono już było."
Teraz nie wiem co z tą amerykańską konstytucją? :)
>marta.luter
Nie z Konstytucją, tylko z Deklaracja Niepodległości :-)))
Oczywiście, że szczęście jest ukryte. Ludzie, żeby być szczęśliwymi, dążą do różnych rzeczy - chcą rodzinę mieć kochaną, forsy kupę, chcą być mistrzem świata w piłce nożnej itd. To wszystko są poszczególne rzeczy, ale co to jest szczęście, to nie wiem, kto wie :-)
Pozdro.
Wyrusie,
Mówisz ,że Deklaracja Niepodległości?:))
Nie czytałeś dokładnie.
Gadacz pisze ,że nie można dążyć do szczęścia.
Chodzi o to dążenie.
Pisze też tak :"Sukces wyklucza porażkę , błąd , pomyłkę, doświadczenie słabości i cierpienia. Do szczęścia należy także nieszczęście".
Chodzi o to ,że ludzie często mylą sukces ("modelowany przez kulturowe i cywilizacyjne wzorce") ze szczęściem. Sukces nie zapewnia szczęścia.
To się wydaje oczywiste ale chyba większość ludzi o tym nie pamięta.
Jeżeli , jak mówi Gadacz nie możemy dążyć do szczęścia bo ono jest przelotne natomiast możemy dążyć do sukcesu , to co z tą Deklaracją Niepodległości?:))
>marta.luter
"to co z tą Deklaracją Niepodległości?:))"
Pisałem już wcześniej, parę komentarzy wyżej, że prawo do dążenia do szczęścia zapisane jest w amerykańskiej Deklaracji Niepodległości.
Ale może Cię nie rozumiem :-)
Wyrusie,
mam właśnie 37,8C i pewnie mówię niezbyt jasno:)
Deklaracja Niepodległości daje ludziom prawo DĄŻENIA do szczęścia a Gadacz pisze ,że do szczęścia DĄŻYĆ się nie da.
Tak sobie to poukładał.
Być może Gadacz jest w błędzie ale argumentuje do rzeczy:)
Wygląda na to ,że DN daje ludziom PRAWO do czegoś co zdaniem Gadacza nie jest możliwe:))
Dobranoc
Dobranoc
Wyrus,
dosyć tego rentierskiego zbijania bąków!
;)
Zjednoczeni do domu!
pozdr.
>Andrzej-Łódź
YNWA!!!
:-))))
Prześlij komentarz