Ludzie śmieją się z Komorowskiego, że on bulu napisał i nadzieji napisał, a niektórzy mówią, że napisał jeszcze Japoni. Śmieją się zatem ludzie z Komorowskiego, ale chyba nie wszyscy. Jakże bowiem śmiać się z Komorowskiego tym, którzy na Komorowskiego kartkę wrzucili? Jak to się dzieje, że ludzie na Komorowskiego kartki wrzucali, to napisał pięknie Rolex. Poczytajcie.
Myślę sobie, że ci, którzy się z Komorowskiego nie śmieją, to chyba samym sobie mówią coś takiego, że nic to bulu, nic to nadzieji, a jeśli nawet Japoni to także nic. No bo dlaczego coś? I jeszcze mówią, że jak pomylić NATO z Afganistanem to też nic, powodzianom powiedzieć, że woda już tak ma, że postoi i spłynie to również nic, kaszalotami kobiety nazwać nic, jak się gumowego fiuta dostanie to obejrzeć go i na stole przed kobietą położyć jak najbardziej nic, z Wikipedii uczyć się o instytucjach państwowych tak samo nic. To wszystko nic, bo przecież... No właśnie, bo co?
A znowu przed klatką gadaliśmy, bo czasem, jak chłopy wieczorem do sklepiku wyjdą piwa dokupić, to se tak przed klatką postoimy i pogadamy, fajkę wypalimy, ot, takie sąsiedzkie drobne zwyczaje, no więc kiedy tak przed klatką gadaliśmy, to jeden taki Mieciu, co już na emeryturze jest i mówi, że ma w dupie komunę, powiedział, że przecież mogliby tego Komorowskiego jakoś pilnować albo coś, że jak nie umie pisać to żeby nie pisał no i żeby może jeszcze nie gadał do ludzi. Wtedy Waldek powiedział, że jak to pilnować, kto niby ma pilnować, skoro oni do pilnowania Komorowskiego dali Nowaka, a przecież wiadomo jaki jest Nowak, i że tu trzeba by jeszcze Nowka pilnować, ale kto niby miałby pilnować Nowaka. Na to stary Beda, co też jest na emeryturze i chyba też komunę ma w dupie powiedział, że byłyby fajne jaja, gdyby do pilnowania Nowaka dali Grasia. Wszyscy żeśmy się uśmiali ale Mieciu zapytał, który to Graś, a stary Beda powiedział, że ten co na konferencji po rusku gadał, no to i Mieciu się uśmiał jak usłyszał, że Graś to właśnie ten.
Na koniec Student, który nie jest studentem, tylko kiedyś był i to nawet takim, że skończył studia, powiedział, że ta ekipa nic nie umie zrobić żeby to miało ręce i nogi, na co Waldek zapytał, czy Studentowi chodzi o to, że chleb drogi i benzyna i cukier, ale Student powiedział, że o to też ale najbardziej to chodzi mu o to, że jakby oni umieli coś zrobić porządnie to by upilnowali, żeby Komorowski nie pokazywał, że nie umie pisać po polsku na drugi dzień po tym, jak Sikorski kazał niedorżniętym watahom nauczyć się Polskę kochać.
Myślę sobie, że ci, którzy się z Komorowskiego nie śmieją, to chyba samym sobie mówią coś takiego, że nic to bulu, nic to nadzieji, a jeśli nawet Japoni to także nic. No bo dlaczego coś? I jeszcze mówią, że jak pomylić NATO z Afganistanem to też nic, powodzianom powiedzieć, że woda już tak ma, że postoi i spłynie to również nic, kaszalotami kobiety nazwać nic, jak się gumowego fiuta dostanie to obejrzeć go i na stole przed kobietą położyć jak najbardziej nic, z Wikipedii uczyć się o instytucjach państwowych tak samo nic. To wszystko nic, bo przecież... No właśnie, bo co?
A znowu przed klatką gadaliśmy, bo czasem, jak chłopy wieczorem do sklepiku wyjdą piwa dokupić, to se tak przed klatką postoimy i pogadamy, fajkę wypalimy, ot, takie sąsiedzkie drobne zwyczaje, no więc kiedy tak przed klatką gadaliśmy, to jeden taki Mieciu, co już na emeryturze jest i mówi, że ma w dupie komunę, powiedział, że przecież mogliby tego Komorowskiego jakoś pilnować albo coś, że jak nie umie pisać to żeby nie pisał no i żeby może jeszcze nie gadał do ludzi. Wtedy Waldek powiedział, że jak to pilnować, kto niby ma pilnować, skoro oni do pilnowania Komorowskiego dali Nowaka, a przecież wiadomo jaki jest Nowak, i że tu trzeba by jeszcze Nowka pilnować, ale kto niby miałby pilnować Nowaka. Na to stary Beda, co też jest na emeryturze i chyba też komunę ma w dupie powiedział, że byłyby fajne jaja, gdyby do pilnowania Nowaka dali Grasia. Wszyscy żeśmy się uśmiali ale Mieciu zapytał, który to Graś, a stary Beda powiedział, że ten co na konferencji po rusku gadał, no to i Mieciu się uśmiał jak usłyszał, że Graś to właśnie ten.
Na koniec Student, który nie jest studentem, tylko kiedyś był i to nawet takim, że skończył studia, powiedział, że ta ekipa nic nie umie zrobić żeby to miało ręce i nogi, na co Waldek zapytał, czy Studentowi chodzi o to, że chleb drogi i benzyna i cukier, ale Student powiedział, że o to też ale najbardziej to chodzi mu o to, że jakby oni umieli coś zrobić porządnie to by upilnowali, żeby Komorowski nie pokazywał, że nie umie pisać po polsku na drugi dzień po tym, jak Sikorski kazał niedorżniętym watahom nauczyć się Polskę kochać.
15 komentarzy:
Ludzie mają polewkę, że u Włochów bunga-bunga, a u nas bulu-bulu.
Może mnie to trochę śmieszy, na pewno nie dziwi - starzeję się chyba:)
pozdr.
Cudo prawdziwe ten tekścior, ale dokleję Ci linka do równie, choć chyba nieintencjonalnie, śmiesznego tekstu.
http://milanowacka.salon24.pl/288464,ktory-z-polskich-prezydentow-nie-mial-wpadki
>Jarecki
Mila Nowacka niech sobie żyje w spokoju, a co nam to :-))
***
"Cudo prawdziwe ten tekścior"
Do ostatniego zdania tekścik fajny, lotny itd. ale takie ćwiczenia my, wyrus, uprawiamy po fest pijaku i to lewą ręką :-) Natomiast ostatnie zdanie, owszem, wymiata.
Taka jest moja recenzja :-))
Pozdro.
zajebiste!
ja teraz czekam na Renate Rudecką Kalinowską, która napisze- MÓJ prezydent, Bronisław Komorowski!
;)
Rany, ale beka!
Wyrusie,
Bohater rozmów pod klatką , tłumacząc swój błąd , dodał radośnie ,że Jarosław też robi błędy ortograficzne, bo napisał z błędem słowo obiad. Zamiast "d" na końcu słowa , napisał "t".
Wielka była uciecha i analizy rzekomego błędu Jarosława na Salonie.
Tymczasem to stara historia , dawno przebrzmiała a rzekoma kreska w literze "t" , okazała się być ogonkiem od napisanego powyżej "igreka":)
Bronisław ponownie strzelił "bronka" , tym razem z "ogonkiem":))
Pozdr
A propos Rolexa - ja jak zwykle z czymś starym, cóż to szkodzi:) wino pić.
http://www.youtube.com/watch?v=ZzivIBKepP4
marta.luter
Machała jest skompromitowany. Powiedział, że ma ekspertyzę grafologiczną. Powtórzył to kłamstwo (świadomie) w Wydarzeniach. I jeszcze te tłumaczenia na blogu o "ekspertach od pisma Kaczyńskiego". SKąd oni ich biorą?
pozdr.
Andrzej Ł.
"Skąd oni ich biorą?"
Oni ich biorą z "kapusty":)
To Wyrusie,
Nie gniewaj się , choć wiem ,że się nie gniewasz, że odezwę się do A. Łodzia:)
Kiedyś sprawiał wrażenie ,że zachwyca się niejaką Zarzeczańską,pielęgniarką "in spe".
Nie on jeden:))
Napisała na Salonie jak to się zachwyca protestem pani Gargias i jej koleżanek.
Się odnosłam.
Wiesz ,że skasowała?
A szkoda!:))
Bo komentarz był dobry!
Głupia pinda! Magister pielęgniarstwa! Równie dobrze mógłby być magister stolarstwa:)
Same chciały mieć Izbę Pielęgniarską , choć Izby są tylko dla wolnych zawodów - prawników i lekarzy. Pielęgniarstwo nie jest wolnym zawodem - wykonują polecenia lekarzy.
Chciały być wolnym zawodem - mają kontrakty. Teraz niektóre płaczą.
Było zostać na pięcioletnim liceum pielęgnarskim z obowiązkowymi kursami dokształcającymi.
Tak jak lekarze mają sześcioletnią szkołę zawodową plus specjalizacje i inne. Z zachowaniem propocji wiedzy i odpowiedzialności.
"Cudowne pielęgniarki , przyspa wane do tzw.łóżek pacjentów":))
Czepki -jak u górników czapki z pióropuszem - od święta.
Może się ktoś nabierze.
Pani Zarzeczańska wspomina o doktoratach. Z czego ? Z zakladania pampersów czy wenflonu?
Wiem ,że to nie Twoja wina , ale zachwycałeś się , to teraz dostajesz:))
To do Andrzeja !:)
Wurus jest tylko "medium":)
M.Nowacką można wyczuć na odległość, po zapachu bo teksty monotematyczne a jak na Mile /chyba że to ksywa z .../ jest ordynarna i bezczelna.
marta.luter
Hmm, zupełnie tej Zarzeczańskiej nie kojarzę. O czymś z nią rozmawiałem?
A o pielęgniarkach swoje zdanie mam - przede wszystkim odróżniam działaczki od wyrobniczek:)
pozdr.
A ja wiem, dlaczego ten Wajda-obiecajda (pamiętacie "Dyrektorow"?), czy inny kochaś inaczej, sie wzburza. Że "obiat" też, hehe, napisano z błędem.
Przecież Wy też to wiecie.
Cały ten burdel na tym się opiera, że nie jesteśmy źli, ale inni są gorsi.
Udajemy, że gramy partię szachów, gdzie tak naprawdę oddajemy piony i figury, żeby ją jak najbardziej przedłużyć i na koniec mieć zaszczyt uściśnięcia ręki przeciwnika.
Już mi przeszło (trochę):))
Andrzej ma rację , odróżniając działaczki od pozostałych.
Te działaczki nic dobrego dla swojego środowiska nie zrobiły.
Lansują się a potem kandydują do Sejmu z list SLD.
Miotły i na Łysą Górę:)
Tylko ,że te poczciwe nie potrafią się zebrać.
A tak na poważnie to uważam ,że jedną z przyczyn malejącego zainteresowania zawodem pielęgniarki jest zmiana systemu kształcenia.
Pozdr
http://klopotowski.salon24.pl/289103,do-fzp-wezwijcie-wyborcza-do-opamietania#comment_4142432
Prześlij komentarz