Powiedzmy, że katole całkiem wybudują sobie tę swoją Świątynię Opatrzności Bożej i że będzie ona taka cacana, jak na tym obrazku:
Załóżmy, że ta świątynia powstanie w całości, że żadnego odcinka/fragmentu budowli nie zabraknie, załóżmy, że budynek się nie zawali, że wszystkie schody, jakie tam powstaną, nie będą mieć żadnych wad, przyjmijmy, że ludzie będą mogli wchodzić do tego kościoła przez drzwi, a nie przez okna, że księża najpierw ogłoszą, iż msze i nabożeństwa będą odprawiane o godzinach takich to a takich, po czym msze i nabożeństwa będą odprawiane właśnie o tych godzinach.
Gdyby wszystko poszło tak, jak napisałem, to co mógłby zrobić rząd Tuska, żeby pokazać, że sroce spod ogona nie wypadł i też jakieś fajne rzeczy umie wybudować? Moim zdaniem najlepiej byłoby, żeby na dziesięć, piętnaście czy ile tam trzeba lat, Grabarczyka przyspawać do tego ministerialnego fotela, do którego teraz jest przyspawany i niech Grabarczyk wybuduje ze dwie elektrownie jądrowe. Albo trzy. Najlepiej wszystkie w Warszawie.
Gdyby wszystko poszło tak, jak napisałem, to co mógłby zrobić rząd Tuska, żeby pokazać, że sroce spod ogona nie wypadł i też jakieś fajne rzeczy umie wybudować? Moim zdaniem najlepiej byłoby, żeby na dziesięć, piętnaście czy ile tam trzeba lat, Grabarczyka przyspawać do tego ministerialnego fotela, do którego teraz jest przyspawany i niech Grabarczyk wybuduje ze dwie elektrownie jądrowe. Albo trzy. Najlepiej wszystkie w Warszawie.
3 komentarze:
Wyrusie,
"Ono" nic nie zbuduje.
"Ono" wymyślił Pietrzak.
Wszyscy będą szczęśliwi jak "Ono" nie wykończy wszystkiego co się da.
Nazwisko Grabarczyk - w jakiś sposób jest "nomen omen".
Pyli strasznie! Jeśli jest tu jakiś alergik - to wie o czym mówię.
Fajne teksty ostatnio piszesz:)
Pozdr
Mam propozycję lokalizacji na tę elektrownię: Na ul. Wiejskiej jest budynek, z jednej strony taki zaokrąglony, w sam raz na reaktor. A drugi na pl. Defilad ;)
Pechowo dla menażerii, że ciemni katole na bank wybudują wszystko do końca i na bank będzie wszystko działać tak, jak ma działać.
W sumie staje się zrozumiała nienawiść środowisk lewicowych do Kościoła. Środowiska lewicowe, mocne w gebie, jak już im przychodzi coś robić naprawdę, to zaraz się okazuje, że wszystko z dupy, popsute, nie działa itd. A w Kościele działa. I to może wkurwiać.
Nie tam jakiś rząd dusz. Co tam rząd dusz, kiedy ten Kościół ze swoim działaniem jest jak ropiejący wyrzut sumienia i wraży przykład dla maluczkich.
Prześlij komentarz