Po tym, jak ekipa cyrku w budowie zrobiła taki wynalazek, że stwierdzi, iż coś, co nie jest autostradą, zostanie uznane za autostradę, na czas Euro 2012 puści się po tym czymś samochody, a po Euro to coś zamknie się po to, by dokończyć budowę, najnowszy wynalazek polega na tym, że otwiera się stadion piłkarski, na tym stadionie robi się koncert, po czym ogłasza się, że stadion nie spełnia wymogów koniecznych do tego, żeby można było na nim grać w nogę. A ministerska od sportu w oficjalnym komunikacie stwierdza:
Stadion Narodowy na zawsze odmienił wygląd Warszawy. Jest to nowoczesny obiekt, z którego wszyscy jesteśmy dumni.
I dodaje:
Pragnę podziękować Ekstraklasie S.A. za dobrą współpracę przy organizacji meczu. Jestem przekonana, że zgromadzone doświadczenia pozwolą na lepsze przygotowanie podobnych wydarzeń w przyszłości, z korzyścią dla bezpieczeństwa kibiców.
W Łukaszowej Ewangelii Jezus powiada: - Wierny w najmniejszym jest także wierny w weielkim, a nieuczciwy w małym jest także nieuczciwy w wielkim. (16,10)
Wydaje się, że Jezus nie powiedział niczego nowego, bo przecież każdy wie, że jest tak, jak mówił Jezus. A jednak. Każda ze spraw, które przywołam, ma inną skalę, ale wszystkie można umieścić w kontekście słów Jezusa. Chyba da się uznać, że do spraw małych możemy zaliczyć te nieszczęsne stadiony, autostrady, koleje, stocznie, aferę hazardową, zamiecenie pod dywan afery hazardowej, skandal z lekami, skandal z ACTA, inwigilowanie ludzi na bezprecedensową skalę itd. Sprawy wielkie to z pewnością rekordowe zadłużenie państwa i tempo przyrostu tego zadłużenia, godzenie się na drenowanie finansowe państwa przy rozmaitych okazjach, Smoleńsk, śledztwo Smoleńskie. Dobra, Jezus zadaje takie pytanie: - Jeżeli nie byliście wierni w zarządzaniu niegodziwą mamoną, to któż wam powierzy prawdziwe dobro? (16,11)
Wydaje się, że nikt, no bo jak - nie ma ludzi aż tak głupich, żeby przez cztery i pół roku nie umieli dodać dwa do dwóch. A jednak odpowiedź nikt nie jest dobrą odpowiedzią, bo dobra odpowiedź jest taka: wyborcy.
Stadion Narodowy na zawsze odmienił wygląd Warszawy. Jest to nowoczesny obiekt, z którego wszyscy jesteśmy dumni.
I dodaje:
Pragnę podziękować Ekstraklasie S.A. za dobrą współpracę przy organizacji meczu. Jestem przekonana, że zgromadzone doświadczenia pozwolą na lepsze przygotowanie podobnych wydarzeń w przyszłości, z korzyścią dla bezpieczeństwa kibiców.
W Łukaszowej Ewangelii Jezus powiada: - Wierny w najmniejszym jest także wierny w weielkim, a nieuczciwy w małym jest także nieuczciwy w wielkim. (16,10)
Wydaje się, że Jezus nie powiedział niczego nowego, bo przecież każdy wie, że jest tak, jak mówił Jezus. A jednak. Każda ze spraw, które przywołam, ma inną skalę, ale wszystkie można umieścić w kontekście słów Jezusa. Chyba da się uznać, że do spraw małych możemy zaliczyć te nieszczęsne stadiony, autostrady, koleje, stocznie, aferę hazardową, zamiecenie pod dywan afery hazardowej, skandal z lekami, skandal z ACTA, inwigilowanie ludzi na bezprecedensową skalę itd. Sprawy wielkie to z pewnością rekordowe zadłużenie państwa i tempo przyrostu tego zadłużenia, godzenie się na drenowanie finansowe państwa przy rozmaitych okazjach, Smoleńsk, śledztwo Smoleńskie. Dobra, Jezus zadaje takie pytanie: - Jeżeli nie byliście wierni w zarządzaniu niegodziwą mamoną, to któż wam powierzy prawdziwe dobro? (16,11)
Wydaje się, że nikt, no bo jak - nie ma ludzi aż tak głupich, żeby przez cztery i pół roku nie umieli dodać dwa do dwóch. A jednak odpowiedź nikt nie jest dobrą odpowiedzią, bo dobra odpowiedź jest taka: wyborcy.
10 komentarzy:
Zaraz czytam, ale na razie dzielę się dobrymi wieściami:
http://www.sfora.pl/Zamach-stanu-w-UE-Armia-ostro-przeciwko-rzadowi-a40350
Znamienne, że to są z reguły dokładnie ci sami wyborcy, którzy wzgardliwie prychają na tego całego Jezusa i śmieją się z Jego wyznawców, że wierzą w jakieś prastare bajędy opowiadane przez pastuchów kóz ;)
>Nicek
"to są z reguły dokładnie ci sami wyborcy, którzy wzgardliwie prychają na tego całego Jezusa"
No tak. Przecież inni nie mogą być :-)
Wyrusie,
Piszesz : "odpowiedź jest taka : wyborcy".
Rzadko kto dziś używa rozumu , nawet jeżeli byłby do tego zdolny.
Chyba brakuje nawyku.
Wyszukałam na półkach wśród książek po przodku takie coś :
"Początki logiki ogólnej" Dla szkół.
Autor: ks.Jan Nuckowski T.J., wydanie trzecie , 1920. Kraków -J.Czernecki . Lwów - St.Rehman , Warszawa - J.Czernecki ,
również : "Podręcznik propedeutyki
filozofii" dla klasy drugiej liceów
ogólnokształcących , Państwowe Wydawnictwo Książek Szkolnych we Lwowie, 1938rok.
Nie ma takich podręczników w szkołach od dawna.
Starsi mieli jeszcze to szczęście ,że trafiali czasem na niedobitki przedwojennych nauczycieli.
Teraz przegra ten , kto przekroczy granice śmieszności.
Naszym zdaniem , Tusk z ekipą dawno ją przekroczyli.
Poczucie humoru jednak jest bardzo indywidualne:)
Ps: Wróciłam niedawno - a tu ? Paczuszka z książką.
J.M.Bocheński "Logika i filozofia".
Głaszczę okładkę z czułością:)
Trochę już zajrzałam , stąd ten koncept w responsie:))
Pozdr
Wyrusie
A ja śniłem dzisiaj, że mnie Nicpoń odwiedził by zaprezentować swoją książkę "Kajakiem po Szkocji"
Piękne wydanie. Dużo kolorowych zdjęć na których można było zauważyć Nicponia w kajaku na tle różnych krajobrazów, zasadniczo kojarzących się ze strefą równikową. Ze Szkocja wcale.
Zwracały też uwagę wynurzenia Autora na temat Szkotów, w rodzaju;
"Większość Szkotów nadal zamieszkuje lasy"
albo
"Szkoci odżywiają się mięsem upolowanych zwierząt, oraz takimi owocami jak ananasy i porzeczki"
Tu zdjęcie Szkoda jedzącego porzeczki.
Na zgłaszane przeze mnie wątpliwości Nicpoń odpowiadał w stylu: - Co z tego, skoro takie to ładne!
W końcu zarzuciłem mu, że nigdy nie był w Szkocji!
On na to, że był, kajakiem.
Przepraszam za durny off topic, ale sny zapominam szybko, a widzę, że tu Nicpoń buszuje. Szkot.
JJ
Śmiejemy się z żoną:)
pozdr.
Jacku!
Nicpoń Ci odpowiedział: "Co z tego , skoro to takie ładne"?
To nie jest w stylu Nicponia.
To takie kobiece.
Może Alga?:))
Jak mówią : "Sen mara - Bóg wiara".
Pozdr
Wyrusie,
Muszę już znikać ale coś Ci jeszcze
muszę powiedzieć:)
Nie wiem czy czytałeś ostatni felieton Ziemkiewicza na interiach.
W sprawie pogrzebu Noblistki.
Lewactwo jest jak ze starego dowcipu: "Jeżeli Bóg jest , co nie daj Boże , to niech nas ręka Boska chroni":))
Warto więc ich zdaniem wspomnieć coś o niebie i innych takich.
Jeżeli Boga nie ma , to nic się nie traci , jeżeli jest - to jest się do przodu:)
Są beznadziejni w tych swoich tandetnych kalkulacjach , a raczej
są w beznadziejni w głupim sporze z
z własną tradycją.
Dobranoc:)
>marta.luter
Lechu Jęczmyk w "Dlaczego toniemy, czyli jeszcze nowsze Średniowiecze" daje fajną anegdotę. Otóż szefem Amerykańskiego Stowarzyszenia Wolnomyślicieli (American Humanist Association) był Isaac Asimov. A ci wolnomyśliciele to poganie oczywiście. No i jak Asimov umarł, to szefem został Kurt Vonnegut. Vonnegut na pogrzebie Asimova przemawiał i powiedział takie coś, że Isaac jest już w niebie. Na to jedna wolnomyślicielka się wściekła i zagroziła Vonnegutowi, że na jego pogrzebie też powie, że Kurt jest w niebie :-))
Potwierdzam nadzędność kryterium estetycznego. Wolę np. zepsutą maszynę do pisania z 1931r, marki Remington, niż działającą maszynę do pisania z roku 1974, marki Łucznik.
Szkota jedzącego porzeczki śnić- benzyna po 7,50zł za litr.
Kupić kajak!
Prześlij komentarz