Ten kawałek to ażurowa konstrukcja. Wiecie, ażurowa konstrukcja - niby to ładne, niby czymś wypełnione, niby coś waży, ale przecież ładne nie jest, niczym nie jest wypełnione i nic nie waży. Błędów w tym mnóstwo. Idzie jedna fraza, fajnie idzie, ale następna leci w górę. Po co w górę? Jak bym poszedł w dół i to tak, jak Israel „Iz” Kamakawiwo'ole w Somwhere Over The Rainbow. A ten zakrętas żywcem wzięty z Johna Lennona po co? Aranżacja pocieszna; fortepian nieco drewniany, po amatorsku sztukowany, a te piszczałki u góry to jak w oazowych piosenkach wykonywanych przez młode katoliczki. Wokal miły, aczkolwiek zmanierowany. W sumie - jeszcze raz to powiem - ażurowa konstrukcja.
Tak kiedyś myślałem o tej piosence. Dawno temu tak właśnie myślałem. Dacie wiarę? :-)))
21 komentarzy:
Wpis z tym kawałkiem nie powinien nie mieć komentarza:)
pozdr.
>A-Ł
No jasne, ale już mamy dwa komentarze, już jest OK :-)))
Zgadzam się z A-Ł :)
To piękny kawałek.
Akurat Byron miał to coś, co powinien mieć artysta i nawet jeśli był trochę zmanierowany, to wolno mu było ;) Szkoda tylko, że tyle pił...
Bardzo ładnie kiedyś grali i śpiewali...
Pozdro :)
>Rzepka
Byron wymiatał tak, jak trzeba - rewelacyjny gość. A że pił? No pił, ale przecież my wszyscy pijemy, czyż nie?
:-)))
Rzepka,
ale weź ty mnie powiedz, jak to zrobić jednocześnie, żeby ładnie grać i śpiewać, i nie pić tyle?
Wyrus, Artur
Ja jak wypiję, to czasem śpiewam, choć nie potrafię :)
Ale mam nadzieję, że jeśli już mnie coś wykończy, to nie będzie to gorzała. A z Byronem, jeśli dobrze pamiętam było inaczej.
>Rzepka
No widzisz, Ciebie gorzała nie wykończy, a Byrona wykończyła, z drugiej strony jednak chyba nie zostawisz po sobie czegoś takiego jak "Rain", co?
:-)))
Dobry wieczór:)
Pewien człowiek trafił po wojnie do Australii. Wraz z nim wielu innych.
Uczono ich języka angielskiego.
Na lekcjach śpiewano też piosenki.
Był tam również Rosjanin , który nigdy nie śpiewał z innymi.
Gdy zapytano go , dlaczego nie śpiewa, odpowiedział: Kak dołga żył , bez wodki nie pieł.
To chyba wschodni obyczaj?:))
>marta.luter
To jest obyczaj uniwersalny, w tym, oczywiście, wschodni :-))
Wyrusie,
Zawsze potrafisz rozładować sytuację:)))
Wyrusie,
nie zostawię. Tym się właśnie różnimy, że ja potrafię pić, a nie umiem śpiewać, a Byron potrafił śpiewać, ale nie umiał pić.
W sumie nie wiadomo, co lepsze, bo o nim świat usłyszał, a o Rzepce nie usłyszy. Nawet tego, że umiał pić ;)
:)
>marta.luter
"Zawsze potrafisz rozładować sytuację:)))"
No właśnie nie zawsze. Parę lat temu nie udało mi się rozładować sytuacji w Iraku i wszyscy wiemy, jak to się skończyło :-)
>Rzepka
"ja potrafię pić, a nie umiem śpiewać, a Byron potrafił śpiewać, ale nie umiał pić."
Tam do licha - ciekawa kwestia, do przemyślenia. Na szybko obstawiam, że jednak lepiej jest umieć pić :-)
Rzepka umie pić, a Byron umiał wypić. Ot!
Tak to z wódą jest; kiedyś człowiek chciał i mógł, dziś musi i nie może:)
pozdr.
Wyrusie,
Nie mówiłam ,że "wszędzie" , tylko że
"zawsze".
Nie miej do siebie pretensji o Irak:)
Miałam na myśli Twoje podwórko , czyli Twój blog:))
>marta.luter
***Nie mówiłam ,że "wszędzie" , tylko że "zawsze".***
OK, rozumiem to i dlatego odniosłem się do "zawsze" pisząc w komentarzu, że nie udało mi się rozładować sytuacji w Iraku "parę lat temu" :-)
***
"Nie miej do siebie pretensji o Irak:)"
Nie mam. Zresztą, tak jest w wielu kwestiach. Na przykład nie mam do siebie pretensji o to, że nigdy nie wygrałem w szachy z mistrzem świata, Viswanathanem Anandem. Dodam, że nigdy z nim też nie przegrałem ani nie zremisowałem. Mam taką hipotezę, że ten stan rzeczy wynika z tego, że z Anandem nigdy w szachy nie grałem :-))
Wyrusie,
Chyba nie sądzisz ,że te "pretensje o Irak" były na poważnie:)))
Ja też nie mam do siebie pretensji o to ,że nie wygrałam wyborów Miss Świata w 1982 np. No cóż... Nie wszystkie startowały:))
Bo taka głupia to ja już nie jestem:)
http://youtu.be/Mi0PbXjNbVA
http://youtu.be/Mi0PbXjNbVA
Ojej! Mało ,że link podwójny to uprzejmie proszę obecnych tu Panów o nie traktowanie tekstu piosenki dosłownie.
Tytuł mi pasował:))
Mars i Wenus.
Ryzykowne.
Liczę na poczucie humoru:)
>marta.luter
Tu raczej każdy ma poczucie humoru, bo jakby ktoś nie miał, to po co mu czytać te gaduły i moje notki?
:-))
OK, Wyrusie,
Niestety muszę się pożegnać.
Coś na Dobranoc:
http://youtu.be/EcipyROBOeI
Nie o to mi chodziło. O to:http://youtu.be/5G7TUvomFDo
Prześlij komentarz