Maszynista zatrudniony w państwowej firmie jechał państwowym pociągiem po państwowych torach i nie spodobało mu się to, co zobaczył na państwowym semaforze. Jak mu się nie spodobało, co zobaczył, to zatrzymał pociąg i uparł się, że nie ruszy, aż mu jakieś fachury nie potwierdzą, że może jechać. W końcu ruszył, a później fachury potwierdziły, że maszynista miał rację, bo państwowy semafor pokazywał jakieś pojebane rzeczy. Państwowa firma, w której zatrudniony jest maszynista, ogłosiła, że da maszyniście nagrodę za to, że maszynista nie uwierzył w to, co mu państwowy semafor pokazywał. Kilka tysięcy zyli ma być tej nagrody. Brutto.
Te wszystkie państwowe byty, które wskazałem, bytują w państwie zarządzanym przez Donalda Tuska (Donald Tusk to oczywiście skrót myślowy). Doszło do tego, że jak ktoś zatrudniony w państwowej firmie nie wierzy w to, co mu państwowy semafor w państwie zarządzanym przez Donalda Tuska do wierzenia podaje, to ten ktoś dostaje nagrodę.
A najśmieszniejsze jest to, że wszyscy ci, którzy zagłosowali za tym, żeby naszym państwem zawiadywał Donald Tusk (przypominam: Donald Tusk to jest skrót myślowy), jak już mają jechać koleją, to wsiadają do tak od trzeciego wagonu za lokomotywą w tył.
Te wszystkie państwowe byty, które wskazałem, bytują w państwie zarządzanym przez Donalda Tuska (Donald Tusk to oczywiście skrót myślowy). Doszło do tego, że jak ktoś zatrudniony w państwowej firmie nie wierzy w to, co mu państwowy semafor w państwie zarządzanym przez Donalda Tuska do wierzenia podaje, to ten ktoś dostaje nagrodę.
A najśmieszniejsze jest to, że wszyscy ci, którzy zagłosowali za tym, żeby naszym państwem zawiadywał Donald Tusk (przypominam: Donald Tusk to jest skrót myślowy), jak już mają jechać koleją, to wsiadają do tak od trzeciego wagonu za lokomotywą w tył.
16 komentarzy:
No tak, ale maszynista nie był państwowy. Nie wiem, czy to akurat dlatego, że nie był państwowy, ale zapewne uchronił siebie i PKP przed kolejną katastrofą...
Pozdro
>szmatola
"zapewne uchronił siebie i PKP przed kolejną katastrofą..."
Zapewne. Czytaj tu:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Maszynisci-zglosili-ponad-100-awarii-urzadzen-sterowania-ruchem-PKP-nie-maja-racji,wid,14425923,wiadomosc.html?ticaid=1e4d2
Pozdro.
Z wiarą w semafory jak z wiarą brzozę. Albo wiarą w wybuchy na pokładzie TU 154. Nie było dowodów na to, że droga jest bezpieczna więc mogła być niebezpieczna. A nawet mógł jechać tym torem pociąg z naprzeciwka.
Co za różnica czy jechał akurat pociąg PKP Cargo czy Schenker Logistic czy Przewozów Regionalnych czy zgoła Deutsche Bahn?
Sygnały sparowane podały informację niespójną. Facet zadziała dokładnie w/g przewidzianych procedur. Jako pierwszy, może inni mechanicy pójdą jego śladem a to wymusi zmiany i skończy sie chowanie głowy w piasek.
Infratruktura kolejowa degraduje się od dobrych 20 lat. Złe praktyki i olewanie regulaminu narastają. I tak po jakimś czasie zachowanie przepisowe budzi zdziwienie lub nawet śmiech ignorantów.
>Adam Czerpacki
"Nie było dowodów na to, że droga jest bezpieczna więc mogła być niebezpieczna. A nawet mógł jechać tym torem pociąg z naprzeciwka."
Oczywiście, że tak. Przecież niedawno też jeden pociąg po tym samym torze co drugi pociąg.
wp.pl donosi:
"Jak podaje RMF FM, od lipca ubiegłego roku maszyniści zgłosili ponad 100 awarii urządzeń sterowania ruchem. Najczęściej alarmują, że semafory wyświetlają błędne sygnały. Polskie Linie Kolejowe, za każdym razem odpowiada tak samo: to niemożliwe.
Koleje nie stwierdzają awarii, bo - jak donosi RMF FM - nie jest to w ich interesie. Maszynista nie jest w stanie także udowodnić błędnych wskazań semaforów, gdyż w lokomotywach nie ma kamer wideo. Za każdym razem więc PLK odpowiada, że specjalnie powołana komisja nie stwierdziła błędnie wyświetlanych sygnałów.
Podobna sytuacja miała miejsce przy incydencie w Szamotułach, kilka miesięcy temu. Dyżurny ruch poinformował wówczas maszynistę, że będzie wjeżdżał po torze bocznym, natomiast maszynista na semaforze wjazdowym widział sygnał pozwalający mu jechać z prędkością do 120 kilometrów na godzinę - wyjaśnia Krzysztof Ciećka ze związku maszynistów.
W tym przypadku udało się uniknąć tragedii, jednak jak alarmują maszyniści takie sytuacje zdarzają się nagminnie. Maszyniści opisują je w raportach, ale za każdym razem PKP PLK udowadnia, że nie mają racji. Wczoraj maszynista Cargo w końcu nie wytrzymał, zablokował ruch i w ten sposób zwrócił uwagę na ten poważny problem."
Link:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Maszynisci-zglosili-ponad-100-awarii-urzadzen-sterowania-ruchem-PKP-nie-maja-racji,wid,14425923,wiadomosc.html?ticaid=1e4d2
I o tym jest moja notka, a nie o tym, że akurat znalazł się jakiś przytomny facet, który być może uchronił ludzi przed wypadkiem.
Pozdro.
>Adam Czerpacki
Jeszcze jedno:
"Infratruktura kolejowa degraduje się od dobrych 20 lat."
A zatem degraduje się również od ostatnich pięciu lat. O tym właśnie jest moja notka.
Tu można też zbadać trend. Bo jeśli degraduje się przez ostatnie 5 lat mniej szybko (pierwsza pochodna mniejsza) to jest to jednak jakaś poprawa.
Co więcej - mogłby się okazać, że degraduje się przez ostatnie 20 lat a przez ostatnie 5 nie tylko się poprawia. Ciągle jest gorzej niż 20 lat temu ale może już lepiej niż 5 lat temu?
>Adam Czerpacki
"Tu można też zbadać trend."
Jak najbardziej.
***
"Bo jeśli degraduje się przez ostatnie 5 lat mniej szybko (pierwsza pochodna mniejsza) to jest to jednak jakaś poprawa. "
Jak najbardziej. Ale co - Ty nie widzisz jak jest? Musisz jeszcze jakieś badania zobaczyć?
Wyrusie,
Ten kolejarz to chłop z tymi tam , co wiesz:))
Zmusił gnuśne szefostwo do reakcji , bo zablokował trasę.
Jeżeli tak się dzieje na kolei , to nie ma powodu sądzić ,że gdzie indziej jest lepiej.
Gdyby wszędzie tam ,gdzie źle się dzieje ludzie "stanęli dęba" ,to .......
Nie wiem co:). Pewnie dalej nic:)
Ciekawa lekturą były ewoluujący text pod wiadomością na tvn24 w tym temacie. Około godz 12 mniej więcej "maszynista zablokował ruch z winy wadliwego semaforu", ok 14 - "maszynista zablokował ruch - to nienormlane", ok 19 - maszynista właściwie sie zachował.
Dodam na marginesie ( warto sprawdzic), że w/w tvn24 na samym końcu wiadomości morfujacej z 14 informował, że "skład towarowy poprowadził inny maszynista"...
W tej chwili to trudne do weryfikacji, a do tego pamięc może płatac mi figla...ale dam 5 złotych, że tak własnie przekaz się "przekazywał.
pozdro,
Njusacz
Widzę co się polepsza na torach przez ostatnie 5 lat:
- remont trasy Gdańsk - Warszawa
- ukończony remont trasy Wrocław - Opole
- ukończony remont trasy Zgorzelec - Wrocław
- remont trasy Wrocław - Jelenia Góra na ukończeniu - czas połączenie 2:40 zamiasta 3:30
- czystsze pociągi
- lepsza obsługa
No chyba coś jest lepiej teraz niż 5 lat temu? Czy tylko gorzej wszedzie ze wszystkim?
>Adam Czerpacki
"No chyba coś jest lepiej teraz niż 5 lat temu? Czy tylko gorzej wszedzie ze wszystkim?"
Ni wiadomo, czy jest lepiej. Samo wymienienie tego, co się działo w ostatnich 5 latach nic nie daje, bo trzeba by było to porównać do tego, co działo się wcześniej.
Podciągnij się metodologicznie i jak chcesz, to wróć tu nawracać niewiernych.
Drugi już raz czytam w tych komentarzach o metodologii. Grube słowo więc pewnie coś się za nim kryje.
Chciałem zwrócić uwagę na to, że często spotykam się z opiniami o tym jak teraz jest źle, jak wszystko schodzi na psy. W szczególności wskazuje się na ostatnie 5 lat i rządy wiadomej ekipy od Mira, Rycha i Zbycha.
Uważam takie opinie za duże uproszczenie. Właśnie dlatego, że dostrzegam to co idzie ku lepszemu. I jak ktoś mnie pyta czy nie widzię jak jest to staram się zawsze pokazać te pozytywne przykłady.
No ale oczywiście może to być efekt moich subiektywnych sądów.
Nawracanie niewiernych i zawracanie dupy zbyt są do siebie podobne, żeby mnie to interesowało.
Ale co z tą kurwa metodologią?
>Adam Czerpacki
"Drugi już raz czytam w tych komentarzach o metodologii. Grube słowo więc pewnie coś się za nim kryje."
Łap konwencję :-))
***
"Ale co z tą kurwa metodologią?"
Napisałeś, że w ostatnich latach zbudowano coś tam i remontuje się coś tam, po czym zapytałeś, czy jest lepiej, niż 5 lat temu. Odpowiedziałem, że nie wiadomo, bo te 5 lat ostatnich trzeba jeszcze do czegoś porównać. Przykład: ktoś mówi, że w ostatnich czterech latach wyniki drużyny piłkarskiej są coraz gorsze, a drugi ktoś utrzymuje, że jednak w ostatnich dwóch latach polepszają się i podaje jako przykład na tę tezę to, że zespół w ostatnich latach zajmował w lidze miejsca 5. oraz 7. No przecież nie wiemy, co z tego wynika. Może być przecież tak, że w poprzednich dwóch latach zespół dwa razy uplasował się na 4. pozycji. Teraz to jasne?
***
"dostrzegam to co idzie ku lepszemu. I jak ktoś mnie pyta czy nie widzę jak jest to staram się zawsze pokazać te pozytywne przykłady."
Na przykład jakie?
***
"W szczególności wskazuje się na ostatnie 5 lat i rządy wiadomej ekipy od Mira, Rycha i Zbycha.
"
Tak właśnie ludzie mówią i często nawet mówią tak publicyści. Naukowcy mówią o państwie kientelistycznym. Z czego to wynika? Moim zdaniem z tego, że ludzie widzą, co się dzieje, a dzieje się petryfikowanie procesu, który Naomi Klein nazywa revolving door. Chodzi o tzw. drzwi obrotowe między politykami i biznesem. Klein swoją tezę najlepiej wykłada w "Doktrynie szoku". W razie, gdybyś to czytał i chciał mnie napaść, to zastrzegam, że ja się z Klein nie zgadzam w wielu rzeczach, bardzo wielu, natomiast moim zdaniem babka często daje kapitalne diagnozy.
Słuchaj, Ty myślisz że po co tych spółek kolejowych jest tyle, ile jest?
Pozdro.
Adam Czerpacki,
słuchaj, ja też wolę patrzeć na jasne strony życia, ale jak pomyślę o kolei i o tym, jak to się od 5 lat poprawia, to od razu mi się przypomina, że najbardziej poprawia się wysokość ofiar śmiertelnych i wypadków na kolei. Tu mamy realny wzrost w stosunku do tego, co było. Więc poprawia się, poprawia się jak najbardziej.
>Nicek
"najbardziej poprawia się wysokość ofiar śmiertelnych i wypadków na kolei."
Moim zdaniem jest to teza mocno dyskusyjna. A co ze stabilnością, klarownością rozkładów jazdy?
:-)))
>> Adam Czerpacki,
Świeże, bo dzisiejsze podsumowanie. To oczywiście punkt widzenia dziennikarza, ale akurat ja się z nim zgadzam.
Poprawia się, naprawdę się poprawia.
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz-mysli_nowoczesnego-endeka/news/o-czym-tu-gadac,1787217
pozdr.
Prześlij komentarz