Na zdjęciu Szmul, przyjaciel Bruna.
Mamy XXI wiek. Ludzkość osiągnęła stopień rozwoju niespotykany w dziejach - to jest po prostu top topów, jeśli chodzi o ten rozwój. Najlepiej wiedzą o tym Oswald Spengler i triarius :-) Jest jakiś dowód na to, że ludzkość nigdy dotąd nie była aż tak bardzo rozwinięta, jak jest dzisiaj? Oczywiście, że jest - proszę bardzo. Czy tacy, skądinąd znani, filozofowie, jak Platon, Arystoteles, Spinoza i Hegel, zapisywali swoje teksty w wordzie? Oczywiście, że nie zapisywali. A czy filozofka Magdalena Środa zapisuje swoje teksty w wordzie? Oczywiście, że zapisuje. A jeśli nawet nie zapisuje, to może zapisywać - pełno jest wordów w dzisiejszym świecie.
Ta ludzkość rozwinięta w stopniu dotąd niespotykanym, bardzo się cieszy, kiedy rząd coś ludzkości każe. Dzisiaj polska ludzkość bardzo się cieszy, że rząd każe iść do szkoły dzieciom sześcioletnim. Ale to jest radość! Skoro dzieci są rozwinięte tak, jak są rozwinięte, to najlepszym dla nich wiekiem, w którym powinny pójść do przymusowej szkoły, jest wiek lat sześciu. Boże, jak to dobrze, że rząd się kapnął w sprawie tego wieku!
Myślę, że ludzkość byłaby jeszcze bardziej szczęśliwa i jeszcze bardziej rozwinięta, gdyby rząd przestał się opierdalać i wziął się poważnie do roboty. Dla jasności - nie uważam, że rząd całkiem się opierdala, niemniej jednak moim zdaniem trochę się opierdala. Pomyślcie, jak byłaby szczęśliwa ludzkość, gdy rząd kazał jej postępować zgodnie z rządowymi wytycznymi, w każdej dziedzinie życia. Weźmy dziedzinę taką, jak małżeństwo. Pokażę to na przykładzie statystycznego przedstawiciela ludzkości, pana Waldka z Siemianowic. Otóż załóżmy, że rząd powiada tak:
- Słuchaj Waldek - najlepszym dla ciebie wiekiem na zawarcie małżeństwa jest wiek dwudziestu czterech lat.
Chyba jasne jest, że Waldek jest szczęśliwszy niż wtedy, kiedy nie wiedział, jaki wiek na zawarcie małżeństwa jest dla niego najlepszy. A także bardziej rozwinięty jest Waldek. Ale kwestia wieku to nie wszystko. Rząd przecież nie tylko określa najlepszy wiek na rozpoczęcie edukacji, ale też każe edukować dzieci według określonego programu. Wydaje się zatem, że byłoby dobrze, gdyby rząd powiedział Waldkowi tak:
- Waldek, mamy dla ciebie świetny program przygotowany przez ekspertów, program szeroko skonsultowany społecznie. Zgodnie z tym programem musisz zawrzeć małżeństwo w wieku dwudziestu czterech lat. Twoje małżeństwo ma wyglądać tak, że musisz uprawiać seks z żoną trzy razy w tygodniu, przy czym raz w tygodniu powinieneś uprawiać seks oralny. Aha, i żadnego seksu, że tak to ujmiemy, na własną rękę - walenie konia nie jest już dla ciebie, Waldek.
***
Obejrzałem wczoraj film, który - z paru powodów - strasznie mnie kopnął. To Boy in the Striped Pyjamas. Jednym z bohaterów filmu jest Bruno, ośmioletni syn komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego. Bruno, zanim mu nie zabili okna dechami, widział ze swojego pokoju kawałek obozu. I widział ludzi w pasiakach. Wydawało mu się, że tam, za oknem, jest jakaś farma. I jednego razu, przy posiłku, Bruno pyta:
- Ale to jest farma, prawda?
- Tak. - odpowiada mama Bruna.
- Czy to ma związek z twoją pracą? - pyta Bruno ojca.
- To, co powinieneś wiedzieć o mojej pracy, to to, że jest ona ważna dla naszego kraju i dla ciebie. - Odpowiada ojciec, komendant niemieckiego obozu koncentracyjnego. I dodaje: - Ciężko pracujemy, żeby stworzyć lepszy świat dla twojej przyszłości.
Ta ludzkość rozwinięta w stopniu dotąd niespotykanym, bardzo się cieszy, kiedy rząd coś ludzkości każe. Dzisiaj polska ludzkość bardzo się cieszy, że rząd każe iść do szkoły dzieciom sześcioletnim. Ale to jest radość! Skoro dzieci są rozwinięte tak, jak są rozwinięte, to najlepszym dla nich wiekiem, w którym powinny pójść do przymusowej szkoły, jest wiek lat sześciu. Boże, jak to dobrze, że rząd się kapnął w sprawie tego wieku!
Myślę, że ludzkość byłaby jeszcze bardziej szczęśliwa i jeszcze bardziej rozwinięta, gdyby rząd przestał się opierdalać i wziął się poważnie do roboty. Dla jasności - nie uważam, że rząd całkiem się opierdala, niemniej jednak moim zdaniem trochę się opierdala. Pomyślcie, jak byłaby szczęśliwa ludzkość, gdy rząd kazał jej postępować zgodnie z rządowymi wytycznymi, w każdej dziedzinie życia. Weźmy dziedzinę taką, jak małżeństwo. Pokażę to na przykładzie statystycznego przedstawiciela ludzkości, pana Waldka z Siemianowic. Otóż załóżmy, że rząd powiada tak:
- Słuchaj Waldek - najlepszym dla ciebie wiekiem na zawarcie małżeństwa jest wiek dwudziestu czterech lat.
Chyba jasne jest, że Waldek jest szczęśliwszy niż wtedy, kiedy nie wiedział, jaki wiek na zawarcie małżeństwa jest dla niego najlepszy. A także bardziej rozwinięty jest Waldek. Ale kwestia wieku to nie wszystko. Rząd przecież nie tylko określa najlepszy wiek na rozpoczęcie edukacji, ale też każe edukować dzieci według określonego programu. Wydaje się zatem, że byłoby dobrze, gdyby rząd powiedział Waldkowi tak:
- Waldek, mamy dla ciebie świetny program przygotowany przez ekspertów, program szeroko skonsultowany społecznie. Zgodnie z tym programem musisz zawrzeć małżeństwo w wieku dwudziestu czterech lat. Twoje małżeństwo ma wyglądać tak, że musisz uprawiać seks z żoną trzy razy w tygodniu, przy czym raz w tygodniu powinieneś uprawiać seks oralny. Aha, i żadnego seksu, że tak to ujmiemy, na własną rękę - walenie konia nie jest już dla ciebie, Waldek.
***
Obejrzałem wczoraj film, który - z paru powodów - strasznie mnie kopnął. To Boy in the Striped Pyjamas. Jednym z bohaterów filmu jest Bruno, ośmioletni syn komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego. Bruno, zanim mu nie zabili okna dechami, widział ze swojego pokoju kawałek obozu. I widział ludzi w pasiakach. Wydawało mu się, że tam, za oknem, jest jakaś farma. I jednego razu, przy posiłku, Bruno pyta:
- Ale to jest farma, prawda?
- Tak. - odpowiada mama Bruna.
- Czy to ma związek z twoją pracą? - pyta Bruno ojca.
- To, co powinieneś wiedzieć o mojej pracy, to to, że jest ona ważna dla naszego kraju i dla ciebie. - Odpowiada ojciec, komendant niemieckiego obozu koncentracyjnego. I dodaje: - Ciężko pracujemy, żeby stworzyć lepszy świat dla twojej przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz