Janusz Korwin-Mikke pisze, w kółko zresztą o tym pisze, że jak się ukradnie tysiaka albo sto tysiaków, to będzie granda, ale jak się ukradnie miliard albo więcej, to nic nie będzie. JKM daje linka do Wprost, który to tygodnik informuje:
Na zamknięcie Ignalińskiej Elektrowni Atomowej wydano już miliard euro, przyznanych przez Unię Europejską, ale nie wykonano jeszcze żadnej realnej pracy - pisze we wtorek dziennik "Lietuvos Rytas".
"Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, gdzie się podziały te pieniądze" - mówi na łamach gazety nowy dyrektor siłowni Osvaldas Cziukszys. Przed tygodniem zastąpił on na stanowisku dyrektora Wiktora Szewałdina, który siłownią na Litwie kierował przez 18 lat. (...)
Unia Europejska na zamknięcie siłowni na Litwie w okresie 2007-2013 przyznała 1,3 mld euro. Na lata 2013-2020 mają być przyznane kolejne pieniądze, ale negocjacje w tej sprawie jeszcze się nie rozpoczęły.
Super. Unia każe zamknąć elektrownię, ale miliard już poszedł w Diabły. Co zrobi Unia? To jest jasne - da następny miliard.
A tak przy okazji - zadłużenie Polski wynosi jakieś 650 miliardów. Tuskowe, oczywiście ratując gospodarkę, pobijają rekordy z zadłużaniu kraju. Przed Tuskowymi były nietuskowe. I teraz tak - wszystko fajnie, mamy demokrację, niezawisłe sądy, są płace minimalne, może niedługo homoseksualiści będą żenić się z homoseksualistami, wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, Buzek dostał dobrą fuchę, feministki organizują manify, najlepszym ministrem finansów na świecie jest nasz minister, chyba uratujemy dorsza, bo są limity połowów, za chwilę zlikwidujemy przemoc w rodzinie, w szkołach nie trzeba już nosić mundurków, ciągle jeszcze można wziąć kredyt, prezydent Kaczyński słabo wypada w badaniach opinii publicznej, może się uda nie odpalać kasy słabującej Grecji, a jak się nie uda, to też dobrze, bo przecież Grecja jest razem z nami w Unii, co prawda ZUS upada, ale państwo gwarantuje emerytury. Same znakomite wiadomości. I tu, po cichutku, warto postawić proste pytanie: kto wybierał tych, którzy zadłużyli ludzi na 650 miliardów? No kto ich wybierał?
Na zamknięcie Ignalińskiej Elektrowni Atomowej wydano już miliard euro, przyznanych przez Unię Europejską, ale nie wykonano jeszcze żadnej realnej pracy - pisze we wtorek dziennik "Lietuvos Rytas".
"Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, gdzie się podziały te pieniądze" - mówi na łamach gazety nowy dyrektor siłowni Osvaldas Cziukszys. Przed tygodniem zastąpił on na stanowisku dyrektora Wiktora Szewałdina, który siłownią na Litwie kierował przez 18 lat. (...)
Unia Europejska na zamknięcie siłowni na Litwie w okresie 2007-2013 przyznała 1,3 mld euro. Na lata 2013-2020 mają być przyznane kolejne pieniądze, ale negocjacje w tej sprawie jeszcze się nie rozpoczęły.
Super. Unia każe zamknąć elektrownię, ale miliard już poszedł w Diabły. Co zrobi Unia? To jest jasne - da następny miliard.
A tak przy okazji - zadłużenie Polski wynosi jakieś 650 miliardów. Tuskowe, oczywiście ratując gospodarkę, pobijają rekordy z zadłużaniu kraju. Przed Tuskowymi były nietuskowe. I teraz tak - wszystko fajnie, mamy demokrację, niezawisłe sądy, są płace minimalne, może niedługo homoseksualiści będą żenić się z homoseksualistami, wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, Buzek dostał dobrą fuchę, feministki organizują manify, najlepszym ministrem finansów na świecie jest nasz minister, chyba uratujemy dorsza, bo są limity połowów, za chwilę zlikwidujemy przemoc w rodzinie, w szkołach nie trzeba już nosić mundurków, ciągle jeszcze można wziąć kredyt, prezydent Kaczyński słabo wypada w badaniach opinii publicznej, może się uda nie odpalać kasy słabującej Grecji, a jak się nie uda, to też dobrze, bo przecież Grecja jest razem z nami w Unii, co prawda ZUS upada, ale państwo gwarantuje emerytury. Same znakomite wiadomości. I tu, po cichutku, warto postawić proste pytanie: kto wybierał tych, którzy zadłużyli ludzi na 650 miliardów? No kto ich wybierał?
5 komentarzy:
Fajny wałek z tą elektrownią.
To ja ci powiem o innym wałku, trochę mniejszym, ale też fajnym.
Jeden moj kumpel pisze scenariusze do bardzo popularnego serialu telewizyjnego, dla jednej ze stacji. Serial tnie gruby geld i jest realizowany na tzw. licencji. Co prawda oryginał, w jakimś egzotycznym kraju, przedstawia coś ABSOLUTNIE innego niż to, co pokazywane jest w Polsce, ale jest na licencji.
Z tą licencją jest tak, że w tym egzotycznym kraju jest założona firma, ktora kupiła prawa do oryginalnego serialu za jakieś trzy garście paciorkow i sprzedaje licencje polskiej stacji za gruby szmal.
Tak się składa, że ta sprytna firma jest powiązana z produkcją serialu w Polsce. Och, zapomniał bym- powiązana osobą niegdysiejszego rezydenta prlowskiego wywiadu :D
Fajne?
z tą elektrownią jest tak samo- tylko bardziej
:D
>Artur
To jest studnia bez dna. Zobacz np. ile na początku miały kosztować te stadiony, co je budujemy, żeby piłkarze mogli w Polsce pograć na mistrzostwach Europy. Zobacz, ile te stadiony miały kosztować parę miesięcy później. Zobacz, ile mają kosztować dzisiaj. I zobacz, ile będą kosztować, jak już je wybudują albo i nie wybudują, bo przecież nie o wybudowanie czegokolwiek chodzi, czego najlepszym dowodem jest to, że mamy najdroższe autostrady na świecie, tyle, że to "najdroższe" mamy jak najbardziej, a autostrad nie mamy :-)))
Zgadza się, bez dna.
Można sypać w to szmal wywrotkami a nigdy się nie zasypie.
Ale czegoż chcieć- liberalizm i miłość!
A nie ma nic cenniejszego niż takie wartości, nieprawdaż?
>Artur
Pomyślałem sobie, że w jakimkolwiek sporze z lewactwem wystarczy trzymać się tego jednego argumentu i mówić: cokolwiek byście nie wymyślili, pojeby, niezależnie od tego, jakie idea wam przyświecają, patrzmy na efekty. A efekty są takie, że mamy 650 miliardów długu. I co taki lewak może odpowiedzieć? Chyba tylko to, co Sadurski, że gospodarka go za bardzo nie interesuje, bo jemu zależy na tym, żeby ludzie mieli wolność. Albo to, co ezekiel napisał, że on z ekonomii nic nie kuma. Kurwa, to są jaja do kwadratu!
Pozdro.
Prześlij komentarz