statsy

czwartek, 16 czerwca 2011

Buki i sondażownie

Jeśli ktoś nie wie, jak to jest z tym stawkami u bukmacherów, to już mówię. Załóżmy, że w rundzie wstępnej piłkarskiej Ligi Misiów Arsenal Londyn trafi na maltański klub Floriana La Valetta. W takim przypadku buki na mecz w Londynie dadzą stawki mniej więcej takie: za zwycięstwo Arsenalu 1,07. Co oznacza, że jak się postawi funciaka na Kanonierów, to w razie wygranej buki wypłacą 7 pensów. Jak ktoś postawi 10 funciaków, to jeśli wygra odbierze 70 pensów itd.

Załóżmy teraz, że bukom odbiło i ustalili stawki takie: za zwycięstwo Arsenalu 4,25. W takiej sytuacji komuś, kto obstawiłby 10 funtów na Arsenal i trafił, buki musiałyby wypłacić 42 i pół funta. Co oznacza, że buki by zbankrutowały. A buki nie lubią bankrutować i dlatego nie ustalają stawek z sufitu. W myśl staroindiańskiego (albo starochińskiego) powiedzonka: put your money where your mouth is, bukom można wierzyć, bo buki na ustawianiu stawek zarabiają albo tracą pieniądze, więc nie mogą sobie pozwalać na radosną twórczość.

Na radosną twórczość mogą sobie natomiast pozwalać polskie sondażownie, a już  osobliwie sondażownia GfK Polonia. Jest to bardzo zacna firma, najprawdopodobniej najlepsza sondażownia na świecie, aczkolwiek stawiając tę tezę od razu zaznaczam, że nic nie wiem o sondażowniach w Korei Północnej, o ile takie w ogóle istnieją. GfK Polonia zaszarżowała i obwieściła wczoraj, że na PO chce zagłosować 49% tych, których GfK Polonia zsondażowała. Bardzo ładnie, że 49%. Są tacy ludzie, którzy wierzą w te 49% i mówią: - O ja pierdolę! Ale mamy przejebane! Są i tacy ludzie, którzy wierzą w te 49% i mówią: - O ja pierdolę! Ale zajebiście!

Są tacy ludzie - w tym miejscu wstawcie sobie słowa, które Dariusz Basiński wypowiada między 1 minutą 7 sekundą a 1 minutą 10 sekundą tego oto filmu:






Są też ludzie tacy, którzy w owe 49% nie wierzą, bo przypuszczają, iż głównym zadaniem sondażowni jest nabijanie licznika poparcia PO (UWAGA - nie partii rządzącej w ogólności, bo za rządów PiS-u sondażownie robiły takie same wałki, jakie robią teraz; na tym etapie dziejowym, na którym jesteśmy, chodzi konkretnie o nabijanie licznika PO). Ludzie, którzy tak myślą, mają sporo racji. Ja jednak najbardziej cieszę się z tego, że coraz więcej ludzi kuma, iż równie ważnym zadaniem, jak nabijanie licznika poparcia PO, a może nawet zadaniem ważniejszym, jest budowanie stosownego backgroundu, swego rodzaju alibi dla wyniku wyborów. Pisze o tym między innymi 30-06.

30-06. gdzieś wynalazł, że przed drugą turą wyborów prezydenckich, w której to turze zmierzyli się Tusk i L. Kaczyński, GfK Polonia pokazywała wynik 62-38 dla Tuska, który ostatecznie, jak wiadomo, dostał wpierdol 54-46. Ja się do tych 62% poparcia dla Tuska nie dokopałem, natomiast znalazłem, że w tekście E. Olczyk Prezydenta wybieramy w drugiej turze opublikowanym w Rzepie 6 października 2005 podano, iż GfK Polonia obstawia 54-46 dla Tuska, a dwa tygodnie wcześniej obstawiała zwycięstwo Tuska w stosunku 60-40.

Ten background, to alibi, o którym pisałem, znajdą zastosowanie w takim przypadku, że jak się nie da inaczej, to trzeba będzie wyprodukować już nie nieco ponad dwa miliony głosów nieważnych, jak to się stało w wyborach samorządowych, ale trzy miliony, cztery miliony, pięć milionów - tyle ile okaże się konieczne. A jakby ludzie się dziwili, jakby pytali o to, jakim to niby cudem PO wygrała, to się powie, że nie ma mowy o jakimkolwiek cudzie, bo przecież sondażownie wygraną PO przewidziały.

Wyobraźcie sobie, że jakieś biuro bukmacherskie pierdolnęło się tak, jak się GfK Polonia pierdolnęła w roku 2005 i nie tylko. Wiadomo przecież, że tych buków dawno już nie byłoby na rynku. jakim to więc sposobem GfK Polonia na rynku ciągle jest? :-)))

1 komentarz:

Jajcenty pisze...

Czołem wyrusie.

Mnie ciekawi, jak się te sondażownie utrzymują. Bo chyba muszą też jakieś uczciwe badania robić, żeby mieć się z czego utrzymać, kiedy w ewidentnie zamierzony sposób wtapiają w tych sondażach.
Ale przed chwilą znalazłem coś rewelacyjnego! Piękne! Nie do przeoczenia!
Traktowanie ludzi jak bydło, ale w białych rękawiczkach:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rewolucyjny-pomysl-rzadu-ten-program-obejmie-cala-,1,4422700,wiadomosc.html