We Wrocławiu trwa polsko-ruski kongres mediów. No i czytam w Necie:
Według pełnomocnika ministra kultury ds. organizacji Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia dr Sławomira Dębskiego, wrocławski kongres ma przede wszystkim stworzyć płaszczyznę komunikacji pomiędzy polskimi i rosyjskimi przedstawicielami mediów.
W książce List z Polski prof. Andrzej Nowak mówi, że po roku 2000 w Rosji zamordowano około trzystu dziennikarzy. I dodaje: Może warto o tym pamiętać, jeśli się porównuje Rosję z innymi krajami i prowadzenie interesów z Rosją do prowadzenia interesów z Niemcami czy Włochami. (...) Rosja nie ma w ogóle wolnych mediów elektronicznych.
No więc ci ruscy dziennikarze, którzy przeżyli i dojechali na polsko-ruski kongres mediów, na jakiej płaszczyźnie komunikować się będą z polskimi dziennikarzami? Co polskim dziennikarzom powiedzą? A polscy dziennikarze co powiedzą ruskim dziennikarzom?
Czytam dalej w Necie:
"Jestem przekonany, że I Polsko-Rosyjski Kongres Mediów przyczyni się do pogłębienia wzajemnego zrozumienia" - napisał do uczestników kongresu prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Wtórowała polska głowa państwa, Bronisław Komorowski: - Takie spotkania dają szansę na stworzenie sprzyjającego klimatu dla dialogu.
Moim zdaniem mamy poważny problem. Otóż kiedy powie się ciotkom Matyldom*, że to bardzo niedobrze, kiedy dzieją się takie rzeczy jak ten kongres albo kiedy Ławrow ustawia do pionu polski korpus dyplomatyczny, to ciotki Matyldy pytają szczerze zdziwione: - Ale dlaczego niedobrze?
Według pełnomocnika ministra kultury ds. organizacji Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia dr Sławomira Dębskiego, wrocławski kongres ma przede wszystkim stworzyć płaszczyznę komunikacji pomiędzy polskimi i rosyjskimi przedstawicielami mediów.
W książce List z Polski prof. Andrzej Nowak mówi, że po roku 2000 w Rosji zamordowano około trzystu dziennikarzy. I dodaje: Może warto o tym pamiętać, jeśli się porównuje Rosję z innymi krajami i prowadzenie interesów z Rosją do prowadzenia interesów z Niemcami czy Włochami. (...) Rosja nie ma w ogóle wolnych mediów elektronicznych.
No więc ci ruscy dziennikarze, którzy przeżyli i dojechali na polsko-ruski kongres mediów, na jakiej płaszczyźnie komunikować się będą z polskimi dziennikarzami? Co polskim dziennikarzom powiedzą? A polscy dziennikarze co powiedzą ruskim dziennikarzom?
Czytam dalej w Necie:
"Jestem przekonany, że I Polsko-Rosyjski Kongres Mediów przyczyni się do pogłębienia wzajemnego zrozumienia" - napisał do uczestników kongresu prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Wtórowała polska głowa państwa, Bronisław Komorowski: - Takie spotkania dają szansę na stworzenie sprzyjającego klimatu dla dialogu.
Moim zdaniem mamy poważny problem. Otóż kiedy powie się ciotkom Matyldom*, że to bardzo niedobrze, kiedy dzieją się takie rzeczy jak ten kongres albo kiedy Ławrow ustawia do pionu polski korpus dyplomatyczny, to ciotki Matyldy pytają szczerze zdziwione: - Ale dlaczego niedobrze?
To jest właśnie ten problem: parę milionów ludzi naprawdę nie rozumie, jak najbardziej szczerze nie rozumie, dlaczego to jest bardzo niedobrze.
_________________________
* Termin ciotki Matyldy jest moim autorskim terminem. Zdaję sobie sprawę z tego, że w powszechnym odbiorze nie jest to termin zbyt precyzyjny - ludzie mają kłopoty z określeniem desygnatu nazwy ciotka Matylda. Nie dam definicji terminu ciotka Matylda, natomiast dam taką podpowiedź: ciotką Matyldą nie jest Tusk (jakkolwiek można na ten temat dyskutować, kiedy ktoś się uprze żeby o tym gadać w bardzo szerokim kontekście, np. w kontekście bardzo długiej perspektywy czasowej), ani Dukaczewski, ani Leszek Miller, ani Kwaśniewski itd.
No, to tyle tej podpowiedzi :-))
_________________________
* Termin ciotki Matyldy jest moim autorskim terminem. Zdaję sobie sprawę z tego, że w powszechnym odbiorze nie jest to termin zbyt precyzyjny - ludzie mają kłopoty z określeniem desygnatu nazwy ciotka Matylda. Nie dam definicji terminu ciotka Matylda, natomiast dam taką podpowiedź: ciotką Matyldą nie jest Tusk (jakkolwiek można na ten temat dyskutować, kiedy ktoś się uprze żeby o tym gadać w bardzo szerokim kontekście, np. w kontekście bardzo długiej perspektywy czasowej), ani Dukaczewski, ani Leszek Miller, ani Kwaśniewski itd.
No, to tyle tej podpowiedzi :-))
9 komentarzy:
No dobrze, ale dlaczego jest niedobrze? ;)
>Krawol
Nie po to zbudowałem teściora na schemacie takim, na jakim zbudowałem, żeby teraz tłumaczyć dlaczego jest niedobrze.
Łapiesz?
Pozdro. :-)
Krawol
Niedobrze jest, gdyż wciąż publikują różni tacy, o których wiemy, że nie powinni. Wiesz, ci którzy olewają płaszczyznę komunikacji pomiędzy polskimi i rosyjskimi przedstawicielami mediów.
wyrus
No, nie mogłem się powstrzymać:)
>Andrzej-Łódź
"No, nie mogłem się powstrzymać:)"
Nie ma sprawy. Autor jest niewolnikiem tekstu; Komentatorzy mogą sobie robić, co chcą :-))
Wyrusie,
Załóżmy ,że to czasy Władysława IV i ,że niesiemy misję cywilizacyjną na Wschód.
I wyobraź sobie ,że nie "ogniem i mieczem".
Nasi nic nie stracą , tamci mogą tylko zyskać.
Epoka Jagiellońska całą gębą.
Skarb Narodowy i pan min.Sikorski uczą Arabów jak przejść z totalitaryzmu do demokracji , nie uszkodziwszy totalitaryzmu a Paradowska z Żakowskim - jak "krew wypić a dziurki nie zrobić" - czyli jak pozbyć się niechcianych dziennikarzy , niekoniecznie ich mordując.
Zawsze to jakiś postęp?
Czyż nie:))
wyrusie,
Nie chcę być wrednym, ale termin "ciotka Matylda" pochodzi (moim zdaniem) z bardzo starej piosenki kapeli "Pod Budą".
Taki zresztą tytuł był: "Ciotka Matylda".
W tekście jest o takiej fajnej ciotce, co to sobie żyła cichutko i cichutko zmarła.
Ale ta ciotka to bardziej taka moherowa była, więc sam już nie wiem...
;-)
>Jajcenty
"Nie chcę być wrednym..."
I nie jesteś, a do tego masz rację. Mój błąd, bo źle napisałem. Sam termin "ciotka Matylda" rzecz jasna jest z piosenki Pod Budą - tam była ciotka Matylda, cała w papilotach :-)
Ja sobie tylko zmieniłem rozumienie terminu "ciotka Matylda" i tego właśnie nie wyjaśniłem tak, jak trzeba.
Pozdro :-))
dziwność, że jak Kaczka rządził, to lemingi skądś wiedziały, że jest bardzo niedobrze.
Cud?
Wyrusie,
Można wrzucić coś "z innej beczki"?
Bardzo ciekawą rzecz trafiłam na Teologii Politycznej.
Jaki paradoks!:)
http://www.teologiapolityczna.pl/w-imi-innego-antysemicka-twarz-lewicy-alain-finkiekraut/
Prześlij komentarz