statsy

piątek, 22 kwietnia 2011

Wczoraj na piwie

Wczoraj wieczorem poszliśmy z kumplami na piwo. Wiecie, jak to jest - w Wielkim Tygodniu chłopy chętnie uciekają z chałupy, bo w chałupie ciągle jest coś do roboty przed świętami; sprzątanie, przynoszenie z piwnicy jakichś słoików, trzepanie dywanów, jak ktoś ma dywany itd. No i se tak siedzieliśmy, piliśmy piwo, albo gorzałkę (bo jedni woleli pić piwo, a znowu drudzy woleli pić gorzałkę) i gadaliśmy. I Wiesiek, co to Białej Gwieździe kibicuje, bo on z Krakowa jest, powiedział tak: - Kurwa, Śląsk Wisełce najebał dzisiaj. To nie, żebym specjalnie brzęczał, bo my ze Śląskiem zgodę mamy, wiecie: Trzej królowie wielkich miastŚląsk, Wisełka, Lechia Gdańsk  - i takie tam. A chuj tam, Jaga i tak nas nie dogoni, a może przynajmniej Ślązeczek w pucharach se zagra, co nie?

Powiedzieliśmy na to: - Pewnie.

A wtedy Józek powiedział, że on najbardziej lubi filmy Klinta Istłóda, bo to są najlepsze filmy. Na co Student powiedział, że to nie jest tak, że są jakieś najlepsze filmy, tak obiektywnie najlepsze, ale że filmy Istłóda rzeczywiście są świetne. No to wtedy Józek zapytał Studenta, że co obiektywnie, co obiektywnie, no jak nie ma najlepszych filmów, jak są - na przykład filmy Istłóda są najlepsze. A Student wtedy powiedział, że jasne, filmy Istłóda są super, ale dla jednego kogoś są to najlepsze filmy, a dla drugiego kogoś nie są to najlepsze filmy. Wtedy Józek zapytał Studenta, dla kogo filmy Istłóda nie są najlepsze, na co Student powiedział: - Kurwa, Józek, no daj spokój. Przecież pełno jest ludzi, dla których filmy Istłóda nie są najlepsze. - A Józek na to: - A, no tak, jasne.

I wtedy Damian, z którego chłopaki kiedyś się śmiały, czy by nie wpadł popedałować, powiedział, że rząd Tuska jest w porzo, że fajnie przycisnął Ruskich żeby to śledztwo w sprawie zamachu w Smoleńsku rzetelnie prowadzili, że super dba o interesy Polski, że pilnuje, żeby ludzie coraz więcej zarabiali, żeby płacili coraz mniejsze podatki i że tak robi, żeby na świecie się z nami liczyli, a nie mieli nas za pizdy. Jak Damian to powiedział, to żeśmy się fest uśmiali i każdy z nas postawił Damianowi piwo i uzbierało się tyle tych piw dla Damiana, że przecież Damian nie mógł ich wszystkich wypić z tego powodu, że nie dał rady. W tej sytuacji resztę piw, tych, co to Damian nie dał rady ich wypić, wypił Wiechu, bo Wiechu to tak ma, że jak w dzień wychyli sześć browarów, a wieczorem postawisz mu kolejnych sześć browarów, to on je wypije, a jakbyś nawet postawił mu osiem browarów, to też wypije. I nic mu się nie dzieje.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Widziałeś? Damian gadał głupoty a napił się najwięcej i w dodatku za darmo.

Parę rzeczy zrozumiałem:)

pozdr.