statsy

sobota, 18 lutego 2012

Walczaki

Prezentuję wypowiedź kolejnego jajcarza z ekipy cyrku w budowie. Oto Sławomir Nowak powiada:

Na A2 sytuacja jest trudna, ale dzień po dniu i godzina po godzinie konsekwentnie będziemy walczyli o tę przejezdność do Euro.

Ci komuniści, w tym neokomuniści, zamiast normalnie robić co trzeba, ciągle walczą. Po chuj walczyć? To nie lepiej najzwyczajniej w świecie wybudować drogę, po której mogą jeździć auta?  I jeszcze jedno pytanie: a ten Nowak w sprawie A2 to z kim będzie walczyć?

7 komentarzy:

Jacek Jarecki pisze...

Debiut Nowaka ... A2 - A4

Anonimowy pisze...

Ba i nawet wywalcza.A ze odbedzie sie to kosztem osmieszenia naszego kraju oraz podniesionym ryzykiem wypadkow(co jest prosta konsekwencja jazdy po niedokonczonych drogach)-coz-przeciez to matoly.

http://tiny.pl/hjz9m

Jacek Jarecki pisze...

http://www.tok.fm/TOKFM/0,88792.html

Pani rzeczniczka Gołąbek przyszła do studia na dogrywkę, jakby poprzedniej kompromitacji było jej mało!

marta.luter pisze...

Ach... Wyrusie:)

Coś miłego , co lubisz , i w jakim wykonaniu!:))

http://youtu.be/0cYt1fXdp5w

wyrus pisze...

>marta.luter

Dzięki!!!

YNWA!!!

:-))))

Anonimowy pisze...

Z tą menażerią jest to najśmieszniejsze, czego chyba nikt nie wyłapał, że oni wszyscy jadą na jednej i tej samej frazie: "dzien po dniu".

Zauważcie, że kogokolwiek z nich by nie spytać, co tam u nich, jak robota, to oni mówią tak, że dzien po dniu, godzina po godzinie premier/minister/koordynator konsultuje/rozmawia/analizuje itd.
Czy to leki mają refundować tak, żeby były droższe- dzień po dniu, godzina po godzinie.
Czy premier negocjuje taboret pod stołem unijnym, gdzie będzie miał najlepszy dostęp do resztek z pańskiego stołu- dzień po dniu, godzina po godzinie.
Itd.
Śmieszne jest to, że ktoś tym durniom powiedział, że jak będą po tej frazie jechać, to będą sprawiać wrażenie kurrewsko zarobionych, którzy tu w pocie czoła itd. Śmieszne, bo oni wierzą w to, że to załatwi sprawy. To by jeszcze mogło działać, jakby tam u nich były obsuwy rzędu tygodnia dwóch, to wtedy takim gadaniem te parę dni można by było jakoś sprawę zagadać.
A co oni tu chcą zagadać?
Świetni są.

Jajcenty pisze...

>> Nicek,

Chciałbym widzieć przeciętnego, rozsądnego szefa, któremu na pytanie : "Jak tam pańskie projekty, panie Kowalski?" podwładny odpowiada: "a idą, panie kierowniku, dzień po dniu, godzina po godzinie się robią!"

:-)))