statsy

piątek, 17 lipca 2009

O legalnym zabijaniu

Państwo przyznało sobie monopol ma stosowanie przemocy i nie chce, żeby ludzie mieli broń. Jest to zrozumiałe - każdy gang chciałby być jedyną ekipą, która ma spluwy. Państwo wykorzystuje pozycję monopolisty w dziedzinie przemocy m.in. do tego, że stosuje przymus indoktrynując dzieciaki w szkołach i na inne sposoby miesza ludziom we łbach (np. państwo jest właścicielem największej telewizji, a inne telewizje mogą założyć tylko ci ojcowie założyciele, którym państwo na to pozwoli). Efekty działalności państwa są z punktu widzenia państwa znakomite. Oto np. cała kupa idiotów uważa, że człowiek bez broni jest bezpieczniejszy i powninien czuć się bezpieczniej, niż człowiek, który ma broń i który bronią potrafi się posługiwać. To tyle banałów, które dla wielu są objawieniem. A teraz informacja:

Poznański sąd uniewinnił czterech policjantów, którzy ostrzelali samochód dwóch 19-latków. Prokurator chciał, by funkcjonariusze trafili do więzienia, obrońcy i policjanci domagali się uniewinnienia.

Oskarżeni w kwietniu 2004 roku szukali groźnego przestępcy. To wtedy na ulicy Bałtyckiej w Poznaniu ostrzelali samochód młodych ludzi. Jeden z nich zginął na miejscu, drugi ciężko ranny - jeździ na wózku. Żaden nie był ściganym gangsterem.

Do tragedii, jak się później okazało, doszło wskutek błędnego rozpoznania operacyjnego. Policjanci byli przekonani, że w samochodzie jest poszukiwany przestępca. Jednak - według prokuratora - tak doświadczeni funkcjonariusze powinni tę informację sprawdzić.

Policjanci bronią się twierdząc, że odpierali atak na swoje życie i mieli do tego prawo. Byli przekonani, że auto, które próbowali zatrzymać, chce ich przejechać. Wtedy zaczęli strzelać.
Było to drugi proces w tej sprawie. Podczas pierwszego policjanci zostali uniewinnieni. Funkcjonariusze po tym orzeczeniu wrócili do pracy.

Konkluzja: w Polsce nie można legalnie wykonać wyroku śmierci na wielokrotnym mordercy, natomiast można legalnie zabić niewinnego człowieka strzelając do niego.

Takich zestawień można robić setki. Np.: w Polsce jak ktoś pomyli się przy wypełnianiu PIT-a to zostanie ukarany, a jak policja pomyli się przy zabijaniu, to zostaje uniewinniona.

Dictum sapienti sat. Chyba.

7 komentarzy:

szmatola pisze...

Amen to that!

A swoja droga, znasz te stronke, zalinkowana m.in. przez M. Miasika?

http://www.a-human-right.com/

Pewnie znasz, ale spamuje tu na wszelki wypadek - moze ktos sie natknie, kliknie i zostanie oswiecony. O ile tylko rozumie po angielsku. Powiadaja, ze znajomosc tego jezyka jest powszechna wsrod mlodych, wyksztalconych z wielkich miast, tak wiec jestem dobrej mysli :)

Pozdro

Krawol pisze...

Uniewinnienie policjantów uważam za rzecz pozytywną, niedługo zaczeliby się bać wyciągać broń z kabury. Co do porównania, to masz rację. Można kogoś zabić i nie mieć w związku z tym żadnych problemów (oprócz kiluletniego procesu, niepweności itp. ) a z drugiej strony morderców nie można pozbawic życia. Sytauacja raczej chora.

JK

wyrus pisze...

> Krawol

"Uniewinnienie policjantów uważam za rzecz pozytywną, niedługo zaczeliby się bać wyciągać broń z kabury."

Jasne. Czyli uważasz, że gliniarze mogą się mylić bez ponoszenia konsekwencji za swoje pomyłki, nawet za pomyłki skutkujące zabijaniem niewinnych ludzi.

Pozdro.

Bartek (BD) pisze...

Wyrus, masz jakieś dokładniejsze informacje o procesie tych gliniarzy? Np. o tym, z którego paragrafu kodeksu karnego ich oskarżono? Wszędzie piszą, że zostali uniewinnieni - ale uniewinnieni od zarzutu czego? Zabójstwa?

Pozdrawiam

wyrus pisze...

> Bartek (BD)

Nie wiem, jakie ci gliniarze mieli zarzuty. Znalazłem tylko coś takiego:

http://gostyn.naszemiasto.pl/wydarzenia/1023600.html

Prokurator chciał od 2 do 2,5 roku więzienia, ale z jakiego tytułu, to nie wiem. Jak znajdę, to zacynię. Jakbyś Ty znalazł, to też zacyń :-)

Pozdro.

wyrus pisze...

> Bartek (BD)

Znalazłem jeszcze takie coś:

" Prokuratura postawi zarzuty wszystkim policjantom, którzy rok temu w Poznaniu przez pomyłkę ostrzelali samochód z dwoma nastolatkami. Jeden z 19-latków zmarł, drugi jest sparaliżowany.

Według nieoficjalnych informacji policjanci odpowiedzą m.in. za przekroczenie uprawnień i uszkodzenie ciała. Prokuratura tego nie potwierdza.

Prawdopodobnie żaden policjant nie dostanie zarzutu zabójstwa, ponieważ - dowiadujemy się też nieoficjalnie - z opinii balistycznej nie wynika, która kula zabiła mężczyznę. Nie wiadomo zatem, który policjant ją wystrzelił."

http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,2650713.html

Pozdro.

Bartek (BD) pisze...

Dzięki za linki, Wyrus.

"Prawdopodobnie żaden policjant nie dostanie zarzutu zabójstwa, ponieważ - dowiadujemy się też nieoficjalnie - z opinii balistycznej nie wynika, która kula zabiła mężczyznę. Nie wiadomo zatem, który policjant ją wystrzelił."

Wygląda na to, że w Polsce można uniknąć zarzutu zabójstwa, jeśli w kilka osób (trzeba tylko namówić koleżanki lub kolegów) wystrzeli się kilka lub kilkanaście razy, ale w taki sposób, by nie dało się później ustalić, która kula zabiła ofiarę. Ciekawe.

Pozdrawiam