statsy

niedziela, 26 lipca 2009

Poziomy sławy

Gombrowicz pisał w Dzienniku o sławie Beethovena i sławie nożyków Gillette, czyli sławie, za którą się płaci i sławie, na której się zarabia.

W wywiadzie przeprowadzonym przez Agnieszkę Kawulę-Kubiak i opublikowanym w książce Lubię być fantastą. Rozmowy. (Wydawnictwo Dolnośląskie 2009), Jacek Piekara powiada tak:

Ukułem pewną teorię dotyczącą popularności człowieka. Komunikaty prasowe. Poziom pierwszy: w zamachu w Sharm El Sheikh zginęło sto osób. Nikt nie wspomina o Jacku Piekarze. Poziom drugi: w zamachu w Sharm El Sheikh zginęło sto osób, w tym polski pisarz Jacek Piekara. Poziom trzeci: w zamachu w Sharm El Sheikh poza słynnym pisarzem Jackiem Piekarą zginęło jeszcze sto osób. Poziom czwarty: w zamachu przeprowadzonym na Jacka Piekarę zginęło sto niewinnych osób.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Powinien być jeszcze jeden poziom:
- Na pogrzebie słynnego pisarza, Jacka Piekary, zbiorowe samobójstwo popełniło dwa tysiące jego najgorętszych fanów.

Wiesz, mnie tylko przygnębia (abstrahuję tu od Piekary, z którego pisarz taki sobie, ale porządny gość, co mam za cenniejsze) kierunek, w którym migruje sława.
Zobacz, wykitował taki Jackson. W gruncie rzeczy popsuty psychicznie murzyński grajek, który bardzo chcial byc białasem- żadna wybitna postać. W telewizorni pokazują jakichś zasmarkanych od płaczu "mężczyzn". O kobietach nie wspominam, bo z babeczkami to wiadomo. Ale ci "mężczyźni" płaczący po Jacksonie. Matko przenajświętsza.
Płakali po Jacksonie jak po kimś waznym. Jak po kimś, kto dokonał rzeczy wielkich, odważnych, bohaterskich. A w tym samy czasie, w amerykańskiej pipidówie, paru zapijaczonych weteranów na wózkach, owiniętych w gwiaździste flagi opłakuje śmierć kolejnego jankeskiego szweja, który wrócil z Afganu w plastykowym worku.
Kurwa i gdzie tu sens?
Tak wyglada końcówka, chyba.

A u nas, gdy nasze chłopaki pakuja sie do samolotu na misję, z której mogą nie wrócić, żegnaja ich na lotnisku babiny w moherach, gdy równocześnie jakichś Jacykowów, Wojewódzkich, czy innych pojebów fetuje się jak bohaterów.
A wiadomościa dnia na popularnych portalach jest kolor majtek jakiejś sezonowej gwiazdki, której jedynym zyciowym sukcesem jest zdolność do wyskrzeczenia w mikrofon kilku bezładnych banałów i potrząsanie dupą.

Spoko, ja wiem, że tego sie nie da odkręcić wzięciem tych bezmózgich lemingów za mordy. Ale to cholernie kusząca perspektywa. Cholernie.

Pozdrówki

smootnyclown pisze...

wyrus,
wbijasz na Fantasy Premiere League?

wyrus pisze...

> smootnyclown

Pewnie wbijam, ale w ostatniej chwili :-)

rollingpol pisze...

Kurr...,a wlasnie mialem zapytac:))).

http://andisma.salon24.pl/

wyrus pisze...

>andre

Zapisałem się do Twojej ligi. Już mam skład :-) Najwyżej, jak mi goście powypadają przed sezonem, zmontuję nową drużynę.

>smootnyclown

Daj kod do Twojej ligi, bo się tam zapisać nie mogę :-))

Pozdro.