statsy

wtorek, 13 października 2009

Faraon, Józef, Sławomir Nowak, Donald Tusk i wiara

Józef spotykający się z braćmi (fotka stąd)

Księga Rodzaju
w rozdziałach 37-50 opisuje historię Józefa, syna Jakuba. Józef, jak wiadomo, objaśnił faraonowi sny o krowach i kłosach zboża. Przepowiedział, iż po siedmiu latach tłustych, przyjdzie na Egipt siedem lat chudych, a na dodatek znalazł sposób na to, jak zapobiec klęsce głodu. Józef mianowicie wpadł na to, że przez siedem tłustych lat państwo egipskie powinno zabierać ludziom 20% ich zbiorów i gromadzić tę żywność, która będzie jak znalazł kiedy przyjdą lata chude. Mamy tu zatem do czynienia z 20-procentowym liniowym podatkiem dochodowym.

Faraonowi bardzo podobało się to, co mówi Józef, więc rzekł do Józefa:

Skoro Bóg dał ci poznać to wszystko, nie ma nikogo równie roztropnego i mądrego, jak ty. Będziesz zatem przełożonym nad moim domem, a cały mój lud posłuszny będzie twym rozkazom. Samym tylko tronem będę górował nad tobą. I dalej mówił faraon do Józefa: - Patrz! Mianuję cię rządcą całego Egiptu!

W ten sposób Józef został ministrem skarbu, ministrem finansów, ministrem rolnictwa i ministrem cholera wie czego jeszcze.

Plan się powiódł - Józef dopilnował zbierania i gromadzenia plonów i uratował państwo przed klęską głodu.

Jaką naukę bierzemy z tej historii? Ano taką, że państwo może mieć plan, którego realizacja przyniesie dobro wszystkim ludziom. Ta historia mówi nam, że państwo może wiedzieć, co jest dla ludzi dobre i że państwo może przymuszać ludzi do określonych zachowań, co przyniesie pożytek wszystkim. Czy ta historia mówi nam o tym, że jeśli państwo będzie miało plan, który zrealizuje, to musi to przynieść dobre efekty? Niestety nie, ta historia tego nam nie mówi.

Istotną okolicznością jest to, że faraon, kierownik państwa egipskiego, zaakceptował plan przedstawiony przez Józefa, a Józef wyraźnie powiedział:

- Nie ja, lecz Bóg da szczęśliwą odpowiedź faraonowi.

Faraon zdawał sobie sprawę z tego, że Józef mówi tylko to, co wie od Boga. Świadczą o tym cytowane już słowa faraona:

- Skoro Bóg dał ci poznać to wszystko...

Istota sprawy polega zatem na tym, że faraon wprowadzając plan Boga zaprezentowany przez Józefa, nie musiał zawracać sobie dupy tym, czy on, faraon, jest w stanie wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności, wszystkie zmienne i zmontować jedynie słuszny plan. Faraon nie musiał zawracać sobie dupy tym wszystkim, bo wiedział, że jest to plan Boga, przez Józefa jedynie obwieszczony.

A jak jest z kierownikami kuli ziemskiej? Czy oni wprowadzają w życie plan, wierząc, że jest to plan Boży, czy też raczej forsują swoje, człowiecze plany? Wydaje się, że kierownicy kuli ziemskiej realizują plany człowiecze, co - moim zdaniem - źle wróży szerokiej publiczności.

Być może jednak my, Polacy, nie musimy się obawiać, że kierownik Polski zbłądzi. Oto, co na temat premiera Tuska powiedział Sławomir Nowak:

On nie jest żadnym nawiedzonym mistykiem, który ma olśnienia, ale na pewno jest dotknięty przez Pana Boga geniuszem i nieprawdopodobną intuicją. Premier zawsze szuka niestandardowych rozstrzygnięć i na tym też polega jego siła. Obrady klubu zakończył ostatnio sformułowaniem: "nie traćcie ducha". Biblijnie, powiało świeżą bryzą.

Możemy więc być spokojni, o ile prawdą jest, że Donald Tusk to pomazaniec Boży. Mówiąc inaczej - możemy być spokojni, o ile podzielimy wiarę Sławomira Nowaka. Co na to racjonaliści?

-------------------------------------------

Konsultacja ekonomiczna: smootnyclown. Wszelkie błędy ekonomiczne, o ile są w tekście, biorę na siebie, albowiem ze smootnym konsultowałem tylko określone terminy, natomiast smootny tekstu przed publikacją nie widział.

6 komentarzy:

Jajcenty pisze...

Historię Józefa zanalizował wcześniej bardzo fajnie Michalkiewicz, jako prawdopodobnie pierwszy w historii dokładny opis aktu interwencjonizmu. Albo dzielnej walki ze stworzonym przez siebie problemem, jak kto woli.
Ale.... zaraz...
Jeżeli płemieł ma uosabiać Józefa...
To kto jest faraonem?
Ja się pytam, wyrusie, no kto ?!?

wyrus pisze...

>Jajcenty

Tak, interwencjonizm - dlatego właśnie napisałem, że czasami interwencjonizm działa pozytywnie :-))

"To kto jest faraonem?"

Nie jest ważne, kto jest faraonem, istotne jest tylko to, czy władca zawierzy pomazańcowi Bożemu. Oczywiście pomazańcem Bożym może być sam władca i właśnie Nowak wierzy, że w przypadku Tuska tak jest.

Pozdro :-)

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Jeżeli,jak mówi Sławomir Nowak,Tusk
jest "dotkniętym przez Boga geniuszem",to należy oczekiwać cudu w URMie,jakiejś poświaty czy coś.Zjadą babiny z rożańcami a potem to już tylko czekać uzdrowień:))
Ps.Tak dodatkowo na temat psychologii:) Otóż często dochodzę do wniosku,że psychologia uzupełnia
filozofię w jej części dotyczacej postaw,motywacji i wyborów ludzi.
Nie dziwię Ci się,filozofowie (jak i matematycy) twierdzą,że psychologia nie jest NAUKĄ,w przeciwieństwie do dwóch wcześniej wymienionych i nie zawracają sobie nią głowy:)

wyrus pisze...

>marta.luter

"Nie dziwię Ci się,filozofowie (jak i matematycy) twierdzą,że psychologia nie jest NAUKĄ,w przeciwieństwie do dwóch wcześniej wymienionych i nie zawracają sobie nią głowy:)"

Ja sobie jakoś tam psychologią głowę zawracam, tylko jestem apsychologiczny :-) Natomiast czy filozofia jest nauką, to nie wiem. Jak się trzymać Bocheńskiego, to jest, tu chodzi o metodę, ale jak się trzymać Wolniewicza, to nie jest :-)

To są ciekawe pytania: czy dzieło Kierkegaarda to nauka? A może dzieło Kierkegaarda to w ogóle nie jest filozofia, więc nie ma z nim kłopotu?

:-)))

marta.luter pisze...

Wyrusie,
nauka to założenie,potem jakis eksperyment albo ciąg myślowy prowadzące do dowodu.
Kieergard to porąbaniec.Nie czytałam go zbyt dużo ale kiedyś byłam zafascynowana Sartre'm i egzystencjonalizmem.
Życie ich uwierało ,choć w przypadku Sartre'a nie przeszkadzało mu to niezle się urządzić:)
Kieergard chyba jest bliższy poezji niż filozofii.
A może to się wszystko miesza:)

smootnyclown pisze...

marto,
Ps.Tak dodatkowo na temat psychologii:) Otóż często dochodzę do wniosku,że psychologia uzupełnia
filozofię w jej części dotyczacej postaw,motywacji i wyborów ludzi.


zgadzam się:) Ale to raczej nie FILOZOFIĘ psychologia uzupełnia, a prakseologię. Zobacz: prakseologia zajmuje się samym działaniem i jego implikacjami. Psychologia zajmuje się niejako "przeżywaniem" i jego implikacjami, czyli działaniem:)
Filozofia gdzieś tam obok się kręci, tu się wmiesza, tam się wmiesza i myśli, że jest fajna:D