statsy

poniedziałek, 14 marca 2011

96 i 96

Igor Janke powiesił u siebie ten film:



i w tekście zatytułowanym Barbarzyństwo napisał między innymi:

To obraz wstrząsający. W naszej kulturze zbieranie palących się zniczy, kwiatów jest czynem barbarzyńskim. Nie mogę zrozumieć, czym kierują się ludzie podejmujący takie decyzje. Jeśli myślą, że  w ten sposób ukryją to, że ktoś te znicze zapala, jest niespełna rozumu.

W komentarzach pod tekstem ludzie przeważnie zgadzają się z Autorem, że mamy do czynienia z czynem barbarzyńskim, ale też, co oczywiste, wpisują się i tacy jak Miki, który stwierdza:

Jak nie potraficie po sobie posprzątać to ktoś to musi zrobić za was. Proste. Tam nie ma żadnej nekropolii, miejsca na kwiaty, czy znicze. To chodnik w reprezentacyjnej części miasta.

Oto Miki, człowiek światły, wyzwolony z zabobonów, racjonalny. Chce, żeby ludzie sprzątali po sobie. Miki chce mieć posprzątane.

***

Tutaj napisałem, że już kiedyś przeżyłem swoje 96. Rocznicę tamtego 96 obchodzę 15 kwietnia. Od 1989 roku. 15 kwietnia 1989 na stadionie Hillsborough w Sheffield zginęło 96 kibiców Poolu (nawpuszczali za dużo ludzi do sektora i ludzie jedni drugich podusili - od tego czasu na stadionach w Anglii nie ma żadnych ogrodzeń). Tu są zdjęcia z 15 kwietnia 1989:



Zobaczcie jaką tablicę przed stadionem Poolu postawiono tamtym 96:

I ludzie kładli kwiaty i znicze i co roku kładą.

Janke w swoim tekście pisze:

Tak samo jak trudne do zrozumienia była decyzja warszawskich radnych z PO, by 10 kwietnia, w rocznicę katastrofy, w której zginął prezydent,  najwyżsi urzędnicy państwowi i politycy różnych partii, także Platformy Obywatelskiej,  nie wywieszać flag z kirem i nie włączyć syren.

A w Liverpoolu ludzie czczą pamięć zmarłych; na ulicach czczą:


A na Anfield Road każdego 15 kwietnia jest uroczystość upamiętniająca śmierć 96, uroczystość połączona z nabożeństwem:







Wyobraźcie sobie, co by się stało, jakby tak w Liverpoolu kierownicy tamtejszego kawałka kuli ziemskiej uchwalili, że żadnych uroczystości nie będzie. Albo wyobraźcie sobie, że Miki z podobnymi sobie miłośnikami czystości zabraliby się za sprzątanie kwiatów i zniczy, które ludzie położyli. Wyobraziliście sobie? No właśnie. To jeszcze i to Wam powiem, że nieźle tu sobie naśmieciłem na blogu; tymi fotkami i filmami. Ale to mój blog i mogę sobie śmiecić.

Wychodzi na to, że ludzie w Liverpoolu są bardziej u siebie, niż my jesteśmy u siebie. Tym ludziom w Liverpoolu Miki nie ośmieliłby się sprzątać. Dlaczego ośmiela się sprzątać nam?

***

Na koniec dam tę pieśń, w końcu 15 kwietnia za chwilę:



Wklejam fotkę tej koszulki, o której Jareckiemu w komentarzu napisałem:


21 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ośmiela się, bo to tłusta, zomowska kurwa i znany miłośnik Jaruzelskiego. A skoro myśmy tym kurwom łbów nie pourywali, to i nie dziwne, że te zezwierzęcone łby podnoszą.
Czas wreszcie, by ludzie kilku szubrawców powiesili, to może wróci normalność.

Anonimowy pisze...

AMN

Skąd wiesz, że tłusta?
Pytam serio, wiesz kto to jest?

Anonimowy pisze...

widziałem zalinkowane przez Koteusza foty. To jest po prostu wyjątkowej obrzydliwości, totalnie spasiony, odrażający wieprz.
Nie jakoś tam gruby facet, nie przy kości, nie puszysty, tylko rozlazła, tłusta i obrzydliwa kreatura, po której mordzie widać cały jej kurewski charakter.

Anonimowy pisze...

AMN

Potrafisz opisywać ludzi:)

pozdr.

Anonimowy pisze...

taki dar
;)

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Jest różnica między zniczami i kwiatami w Liverpoolu a tymi na Krakowskim Przedmieściu.
Tamte są "za" a te tutaj "przeciw":)
Tamte są tylko wyrazem pamięci te, wyrazem pamięci ale i nieufności wobec rządu.
W wolnym kraju obywatele mają prawo również wyrażać niefność wobec rządu.
Ponieważ u nas dokonuje się właśnie restauracja PRLu, to wywołuje to oburzenie i potępienie.
Opozycja? Tak , ale "konstruktywna":)
Wielkim zarzutem jest ,że "opozycja chce przejąć władzę". Jakim prawem!? To jest "antysystemowe"!
Władzę , co najwyżej "wierchuszka" może sobie sama przemeblować , jak w 1968 czy 1970. A zdaje się też w 1989. Tylko tu już bardzo finezyjnie.
Jako "pożyteczni" idioci dołączają antyklerykałowie i lewacy. Ci zawsze byli przekonani ,że będą wolni tylko wówczas , gdy odbiorą wolność innym.
Widziałam ten film. Wstyd.

Amin pisze...

@marta

"Tamte są tylko wyrazem pamięci te, wyrazem pamięci ale i nieufności wobec rządu."

Nie do końca.

Po Hillsborough policja kłamała i fałszowała dowody starając się obarczyć winą kibiców. Niektóre dokumenty utajniono. Dopiero w tym roku Niezależny Panel ds Hillsborough otrzymał w nie wgląd.

Jak będziesz miała ochotę i wolną chwilkę to luknij tu:

http://hfsg.co.uk/

Te kwiaty też są wyrazem protestu wobec sposobu w jaki potraktowano ofiary ich rodziny i kibiców.

kojonkoski pisze...

Miki widzi w zniczach tylko nieokreślony zbiór zniczy - bałagan do posprzątania. Dodatkowo pewnie stwarza to zagrożenie pożarowe.

Pewnie podobnie widzi siebie - jako substancję organiczną w której przepływają elektrony.

Nie różni się więc zasadniczo od gówna.

Panie przepraszam

kojonkoski pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
wyrus pisze...

>All

Nie chodzi o Mikiego i Jemu podobnych. Są takie typy i trudno. Tu jest tylko jedno istotne pytanie, napisałem je: dlaczego Miki ośmiela się sprzątać nam?

o To tu chodzi i pisząc "nam" nie upieram się, że chodzi o Nicka, martę.luter, Amina, mnie, Andrzeja, kojonkoskiego itd. Piszę "nam" dlatego, że paru innych ludzi też te moje notki czyta, a wśród tych ludzi także młodzież, więc nadzieja jest, tylko trzeba na nią zapracować :-))

Pozdro.

Jacek Jarecki pisze...

Miki i jego kumple to gówno

wyrus pisze...

>Jarecki

Aleś odkrycie zrobił! :-)) Bardzo to popycha sprawę do przodu :-) Słuchaj, pomyśl sobie, jakby to było, gdyby tak 10 kwietnia w Warszawie parę tysięcy kiboli założyło te koszulki Poolu z napisem "96 Justice". Może to zły pomysł, ale może dobry.

Wklejam pod tekstem fotkę z tą koszulką, o którą mi chodzi.

Pozdro.

marta.luter pisze...

Aminie,
Nie znałam szczegółów.
Jednak nikt nie ośmielił się w ekspresowym trybie sprzątać.
Jak powiedziałam , w wolnym kraju ludzie mają prawo wyrażać nieufność wobec władzy.
Nie jest to miłe dla niej , kręci,
ale w końcu musi ulec.
U nas jest to uważane za horrendum.
Nie uniki władzy a pytania i nacisk opinii publicznej.
To się w głowie nie mieści!

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Muszę już znikać:)
Jak to jest ,że ludzie wolą emocje?
Tu nawiążę do Twojej poprzedniej notki , gdzie cytowałeś przytomnego , do granicy cynizmu - Korwina.
Na Salonie Chinaski broni Kobylańskiego, bo uważa ,że on jest "swój". Przecież to bałwan! Dopisałam się ale chyba niczego nie rozumiejąc poczuł się dotknięty.
Bożena , matka dzieciom i wielka admiratorka Nicponia wpadła w taki trans ,że ją "zwinęli":)
Nie miałam już ochoty się włączać.
Do prawicowców trzeba mieć anielską cierpliwość.
Chcą dobrze ale mają czasem takie "odpały":))
Dobranoc

wyrus pisze...

>marta.luter

Nie wiem kto to Chinaski ani kto Kobylański, więc jestem zupełnie poza sprawą :-))

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Na salonie wpisał się Kłopotowski.
Się "odniosłam".
Zajrzysz? Zależy mi na Twojej opinii.
Tylko nie mów ,że nie wiesz kto to jest - Kłopotowski:)
Pozdr

wyrus pisze...

>marta.liter

Kłopotowski kto jest, to wiem., Zaraz luknę :-))

wyrus pisze...

>marta.luter

Tu by była potrzebna duża gaduła żeby pokazać wszystko, co trzeba pokazać. Moim zdaniem Kłopotowski nie czuje jeszcze, z której strony wiatr wieje, ale mówię - tu potrzebna jest duża gaduła.

Pozdro.

marta.luter pisze...

Wyrusie,
"Duża gaduła" jest jak najbardziej potrzebna , bo my się tu rozdrabniamy:)
Coś Ci jeszcze wrzucę na dobranoc , w temacie "ludzie nic nie rozumieją" - "pewnie to przez komunę".
Adolf Nowaczyński : "Niech na całym świecie wojna , Bylem sprzedał me warchlaki , Byle każda krowa dojna , Byle moja wieś spokojna , Niech tam przyjdą i Prusaki":))
Muszę znikać.

Anonimowy pisze...

tekst Kłopotowskiego, w gruncie rzeczy obrzydliwy. Kapitulancki. On chyba kompletnie nie rozumie tego, że ci, którzy nie walczą nie zasługują na nic. On się godzi na bycie przedmiotem.

Orda pisze...

z bydlakami w rodzaju "Miki", a na s24, jest ich wiecej, i wciaz pojawia sie nowy narybek, w ogole nie ma sensu prowadzic dyskusji.

To mentalność okupantów, dzialajacych w dowolnej sptrawie wedle liogiki, ze co nie jest dozwolone, to jest zakazane.

Napisalem w swoim komentarzu, ze chodnik przed Palacem namiestnikowskim to miejsce publiczne, nalezy do wszystkich mieszkańców Warszawy, a nie do uzytkownika pomieszczeń słuzbowych w tym Palacu. Bo to nie jest prywatna wlasność uzytkownika, tak jak ulice i chodniki miasta , nie stanowia własnosci aktualnego, przypadkowego, prezydenta tegoż miasta. I napisałem takze, ze takie pomysły, ze kaprys dygnitarza władzy w tej kwestii moze decydować jedynie w posowieckiej barbarii, a ponadto, ze tylko w posowieckiej barbarii
dygnitarzom władzy moga przychodzic tego rodzaju pomysly.

Malo kto zrozumial, co napisalem.

Mentalna barbaria hodowana pokoleniami wrosla w mentalnośc niewolników tego, niegdyś , fajnego kraju, nad Wisłą.