statsy

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

96

Ja już kiedyś przeżyłem swoje 96 - 15 kwietnia 1989. Za trzy dni kolejna rocznica. Tutaj możecie poczytać o tej historii.

 Fotka stąd.


Fotka stąd.

Teraz znowu 96.

Fotka stąd.

----------------------------------------------------

Jestem tylko na chwilę. Wrócę po 15 kwietnia.

4 komentarze:

Jajcenty pisze...

Wyrusie,

Śmierć to śmierć, tragedia to tragedia.
Ale skutki chyba nieporównywalne?....

pzdr

wyrus pisze...

>Jajcenty

Dlaczego nieporównywalne? Wszystko jest porównywalne do czegoś tam. Poza tym - skąd wiesz, co DLA MNIE ma jakie znaczenie? Może na Hillsborough zginął mój ojciec? Albo mój syn?

Ale ja nie o tym napisałem w notce. Wskazuję tylko na fakt, że nikt nie może wiedzieć, co dla kogoś innego jest ważne. W tej notce napisałem tylko to, że to moje drugie 96. Bardzo osobiste drugie 96.

Pozdro.

Anna pisze...

Nie pamiętałam, że tam zgninęło 96 ludzi. Ale napewno da radę zakumać o co Ci biega.

Pozdrowienia

Jajcenty pisze...

Wyrusie,

Jasne.