statsy

środa, 11 maja 2011

Optymistycznie

W parku byłem, a tam ludzie chodzili, niektórzy z dziećmi, niektórzy jeździli na rowerach, inni na rolkach, a jeszcze inni w knajpkach siedzieli i popijali piwo i co tam jeszcze dają w knajpkach, a pogoda była piękna, to znaczy było słonecznie i ciepło. Miło było patrzeć na tych ludzi, bo to byli ludzie, którzy akurat wtedy, gdy na nich patrzyłem, wypoczywali sobie albo uprawiali sport, jednym słowem - akurat wtedy, gdy na nich patrzyłem, cieszyli się życiem.

I pomyślałem sobie, że dobrze jest cieszyć się życiem, a w cieszeniu się życiem pomaga mnóstwo rzeczy, w tym to, że państwo dobrze funkcjonuje, społeczeństwo jest zamożne, są dobre warunki do pracy itd. I jeszcze sobie pomyślałem coś takiego, że jeżeli sprawę należycie naświetlić, ujrzeć ją we właściwym kontekście, a może nawet wziąć pod uwagę stosowne aspekty, jeśli uwzględnić czynniki zewnętrzne, takie jak kryzys ogólnoświatowy czy anomalie pogodowe, jeżeli wziąć poprawkę na to, że na pewne rzeczy ludzie wpływu nie mają, a chociażby na pogodę nie mają (aczkolwiek podobno Ruscy umieją zrobić sobie dobrą pogodę w czasie ważnej parady, no ale od trzynastu miesięcy o ruskich wynalazkach w kwestii robienia pogody nie wypada mówić), jeśli zrozumieć wszelkie uwarunkowania i zdać sobie sprawę z tego, że tu w grę wchodzą również imponderabilia, i wreszcie jeśli wyzbyć się malkontenctwa i wyssanego z mlekiem matki pesymizmu, to właściwie można powiedzieć, że mamy dobrze funkcjonujące państwo, sprawną administrację, bardzo dobre drogi, świetną kolej, potężny przemysł, rozwiniętą sieć usług, media na najwyższym poziomie, niskie ceny, a ludzie porządnie zarabiają, w związku z czym nie wzniecają niepokojów społecznych. No bo czyż nie można tak powiedzieć? Przecież jeżeli sprawę należycie naświetlić, ujrzeć ją we właściwym kontekście, a może nawet wziąć pod uwagę stosowne aspekty...

Żeby było jeszcze bardziej optymistycznie, to powiem Wam, że słyszałem, iż na Euro 2012 przebojem będą długopisy z namalowanym na nich planem warszawskiego metra.

1 komentarz:

Iza pisze...

W Warszawie na Nowym Świecie też tak wczoraj było. Dodam jeszcze, że laski ubrane wg. najnowszej mody, a to przecież kosztuje, czyli stać je na to.
A kilkaset metrów dalej na Krakowskim Przedmieściu grupa oszołomów śpiewa "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie." Przecież można uznać, że z choinki się urwali, nieprawdaż?