statsy

wtorek, 27 marca 2012

Rain



Ten kawałek to ażurowa konstrukcja. Wiecie, ażurowa konstrukcja - niby to ładne, niby czymś wypełnione, niby coś waży, ale przecież ładne nie jest, niczym nie jest wypełnione i nic nie waży. Błędów w tym mnóstwo. Idzie jedna fraza, fajnie idzie, ale następna leci w górę. Po co w górę? Jak bym poszedł w dół i to tak, jak Israel „Iz” Kamakawiwo'ole w Somwhere Over The Rainbow. A ten zakrętas żywcem wzięty z Johna Lennona po co? Aranżacja pocieszna; fortepian nieco drewniany, po amatorsku sztukowany, a te piszczałki u góry to jak w oazowych piosenkach wykonywanych przez młode katoliczki. Wokal miły, aczkolwiek zmanierowany. W sumie - jeszcze raz to powiem - ażurowa konstrukcja.

Tak kiedyś myślałem o tej piosence. Dawno temu tak właśnie myślałem. Dacie wiarę? :-)))

21 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wpis z tym kawałkiem nie powinien nie mieć komentarza:)

pozdr.

wyrus pisze...

>A-Ł

No jasne, ale już mamy dwa komentarze, już jest OK :-)))

Rzepka pisze...

Zgadzam się z A-Ł :)

To piękny kawałek.
Akurat Byron miał to coś, co powinien mieć artysta i nawet jeśli był trochę zmanierowany, to wolno mu było ;) Szkoda tylko, że tyle pił...
Bardzo ładnie kiedyś grali i śpiewali...

Pozdro :)

wyrus pisze...

>Rzepka

Byron wymiatał tak, jak trzeba - rewelacyjny gość. A że pił? No pił, ale przecież my wszyscy pijemy, czyż nie?

:-)))

Anonimowy pisze...

Rzepka,

ale weź ty mnie powiedz, jak to zrobić jednocześnie, żeby ładnie grać i śpiewać, i nie pić tyle?

Rzepka pisze...

Wyrus, Artur

Ja jak wypiję, to czasem śpiewam, choć nie potrafię :)
Ale mam nadzieję, że jeśli już mnie coś wykończy, to nie będzie to gorzała. A z Byronem, jeśli dobrze pamiętam było inaczej.

wyrus pisze...

>Rzepka

No widzisz, Ciebie gorzała nie wykończy, a Byrona wykończyła, z drugiej strony jednak chyba nie zostawisz po sobie czegoś takiego jak "Rain", co?

:-)))

marta.luter pisze...

Dobry wieczór:)
Pewien człowiek trafił po wojnie do Australii. Wraz z nim wielu innych.
Uczono ich języka angielskiego.
Na lekcjach śpiewano też piosenki.
Był tam również Rosjanin , który nigdy nie śpiewał z innymi.
Gdy zapytano go , dlaczego nie śpiewa, odpowiedział: Kak dołga żył , bez wodki nie pieł.

To chyba wschodni obyczaj?:))

wyrus pisze...

>marta.luter

To jest obyczaj uniwersalny, w tym, oczywiście, wschodni :-))

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Zawsze potrafisz rozładować sytuację:)))

Rzepka pisze...

Wyrusie,

nie zostawię. Tym się właśnie różnimy, że ja potrafię pić, a nie umiem śpiewać, a Byron potrafił śpiewać, ale nie umiał pić.
W sumie nie wiadomo, co lepsze, bo o nim świat usłyszał, a o Rzepce nie usłyszy. Nawet tego, że umiał pić ;)

:)

wyrus pisze...

>marta.luter

"Zawsze potrafisz rozładować sytuację:)))"

No właśnie nie zawsze. Parę lat temu nie udało mi się rozładować sytuacji w Iraku i wszyscy wiemy, jak to się skończyło :-)

wyrus pisze...

>Rzepka

"ja potrafię pić, a nie umiem śpiewać, a Byron potrafił śpiewać, ale nie umiał pić."

Tam do licha - ciekawa kwestia, do przemyślenia. Na szybko obstawiam, że jednak lepiej jest umieć pić :-)

Anonimowy pisze...

Rzepka umie pić, a Byron umiał wypić. Ot!

Tak to z wódą jest; kiedyś człowiek chciał i mógł, dziś musi i nie może:)

pozdr.

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Nie mówiłam ,że "wszędzie" , tylko że
"zawsze".
Nie miej do siebie pretensji o Irak:)
Miałam na myśli Twoje podwórko , czyli Twój blog:))

wyrus pisze...

>marta.luter

***Nie mówiłam ,że "wszędzie" , tylko że "zawsze".***

OK, rozumiem to i dlatego odniosłem się do "zawsze" pisząc w komentarzu, że nie udało mi się rozładować sytuacji w Iraku "parę lat temu" :-)

***

"Nie miej do siebie pretensji o Irak:)"

Nie mam. Zresztą, tak jest w wielu kwestiach. Na przykład nie mam do siebie pretensji o to, że nigdy nie wygrałem w szachy z mistrzem świata, Viswanathanem Anandem. Dodam, że nigdy z nim też nie przegrałem ani nie zremisowałem. Mam taką hipotezę, że ten stan rzeczy wynika z tego, że z Anandem nigdy w szachy nie grałem :-))

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Chyba nie sądzisz ,że te "pretensje o Irak" były na poważnie:)))
Ja też nie mam do siebie pretensji o to ,że nie wygrałam wyborów Miss Świata w 1982 np. No cóż... Nie wszystkie startowały:))
Bo taka głupia to ja już nie jestem:)

http://youtu.be/Mi0PbXjNbVA












http://youtu.be/Mi0PbXjNbVA

marta.luter pisze...

Ojej! Mało ,że link podwójny to uprzejmie proszę obecnych tu Panów o nie traktowanie tekstu piosenki dosłownie.
Tytuł mi pasował:))
Mars i Wenus.
Ryzykowne.
Liczę na poczucie humoru:)

wyrus pisze...

>marta.luter

Tu raczej każdy ma poczucie humoru, bo jakby ktoś nie miał, to po co mu czytać te gaduły i moje notki?

:-))

marta.luter pisze...

OK, Wyrusie,
Niestety muszę się pożegnać.
Coś na Dobranoc:

http://youtu.be/EcipyROBOeI

marta.luter pisze...

Nie o to mi chodziło. O to:http://youtu.be/5G7TUvomFDo