statsy

sobota, 14 kwietnia 2012

Wolność

W książce Ewolucja Boga Richard Wright pisze tak:

Można by powiedzieć, że miłość i prawda to dwie podstawowe manifestacje boskości, w których możemy uczestniczyć, a uczestnicząc w nich, stajemy się prawdziwszą manifestacją boskości. Równie dobrze można by tak nie powiedzieć. Chodzi mi tylko o to, że nie trzeba być wariatem, by tak mówić.

A w książce Ateny i Jerozolima Lew Szestow stwierdza:

Pytania. Wydaje nam się, że pytania są zawsze na miejscu, że droga do prawdy wiedzie przez pytania. (...) Czyż można komuś lub czemuś odstąpić swoje prawo do Boga, duszy, wolności? A przecież pytając, odstępujemy komuś to prawo! Zatem komu? Kim jest ten, kto wyłudził albo wykradł naszą duszę i naszego Boga? I dlaczego on (albo ono), którego nic nie obchodzimy, którego w ogóle nic nie obchodzi, któremu wszystko jedno, przywłaszczył sobie prawo do decydowania o tym, co dla nas jest najcenniejsze na świecie?

Kobieta do mężczyzny:

Jesteś wolny jak ptak. Możesz frunąć gdzie chcesz, nawet ze mną "przytuloną" do ciebie.

I na koniec Barbara Fedyszak-Radziejowska dla portalu wpolityce.pl:

Myślę, że przemówienie D. Tuska trzeba umieścić w szerszym kontekście. Po pierwsze tego, co wydarzyło się 10 kwietnia, w drugą rocznicę tragedii smoleńskiej. W wielu miastach i miasteczkach Polski, ale przede wszystkim w Warszawie pojawili się już nie gniewni, oburzeni i postrzegający samych siebie jako wykluczonych, lecz  pewni siebie, opanowani, spokojni obywatele. Już wiedzę, że nie są wariatami i nie szukają w mediach potwierdzenia dla swojej normalności.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wyrusie ,
Bardzo trudny tekst , spiętrzyłeś
wątki.
Czego dotyczy wolność , w tym wypadku - obywatelska?
Tego ,że nie pyta pokornie , a domaga się tego ,co oczywiste. Wolność to wie , i nie ma żadnych wątpliwości.
Nie jest "wariatką" , ślepcami są ci , którzy jej nie widzą.
Nie wiem czy o to Ci chodziło?
Ja tak odebrałam:)

wyrus pisze...

>Matka, co nie wie :-))

Ja też nie wiem, o co mi chodziło, natomiast pasuje mi taki zestaw cytatów i już :-)

marta.luter pisze...

Ty się nie chichraj z "matki".
"Matka jest tylko jedna".
Uwaga! Będzie hardcore.
Stary dowcip: "Matka leży w pościeli
z konkubem. Mówi do synka. Synek , skocz no do kuchni , tam w lodówce są dwie "półlitrówki" - przynieś jedną.
Po chwili słychać - Matka!!! Jest tylko jedna!"
Mówiłam ,że hardcore:)
Mnie to śmieszy ale ja "luter" jestem".

Anonimowy pisze...

Mam jeszcze jeden, taki niby cytat. I na moje pasuje do reszty.
Leciał dziś w telewizorni jakiś film z Kejdżem. Że niby samolot ze skazańcami. Młodsza córa, lat 15, oglądała to sobie, a ja przechodziłem akurat. A tam, proszę ja ciebie, samolot lekko połowę mniejszy od Tupolewa, wpada w jakieś miasto. Tnie drzewa, lampy, jakieś neony zrywa. No masakrę robi zanim tym brzuchem o ziemię. I dalej wśród iskier. I tnie wszystko skrzydłami, na co trafi.
A córa na to: a oni mówią, że brzoza!

:D

wyrus pisze...

>Nicek

Teraz to jak jakieś młode człowieki, studenty czy inne, chcą powiedzieć, że ktoś tam jest w miarę kumaty, albo przynajmniej, że nie jest debilem, to często mówią tak: - No w pancerną brzozę na pewno nie wierzy.

:-)))