statsy

środa, 14 listopada 2007

Kierownik kuli ziemskiej

„Najwyższy Czas!” napisał:

"Francja opowiada się za wprowadzeniem w Unii Europejskiej wspólnego systemu ścigania przestępców podatkowych. Takie kroki Paryż ma zaproponować w lipcu 2008 roku, kiedy to Francja przejmie na pół roku, przewodnictwo w Unii."

Super. Francja ma taki pomysł. Ale co to znaczy "Francja"?

***

nameste zażartował pisząc: "Jeśli Tusk/PO nie postawi bardziej na republikańskie cele i postawy władzy..."

Adam@Tezeusz chyba też zażartował, bo przecież nie mógł pomyśleć, iż nameste nie żartuje, i napisał tak: "Tusk/PO i republikańskie cele, a zwłaszcza postawy(!). Marzyciel z Ciebie ;-)"

O co mi chodzi? Ano o to, że Tusk/PO mogą sobie stawiać na jakiekolwiek postawy, ale co z tego ma wynikać? I dlaczego ma wynikać cokolwiek? Bośmy się tak wszyscy umówili?

***

Tutaj pogadaliśmy o ubezpieczeniach, a Bartek (ex-DB) napisał tak: "Wszak, postulując zniesienie nakazu rzeczonego ubezpieczenia, chcesz ograniczyć moją wolność - uszczuplić ją o możliwość załatwienia naprawy mojego auta uszkodzonego z winy innej osoby via jej ubezpieczenie OC".

OK. Ale jak Bartek (ex-DB) chce sobie załatwić to prawo do tego, żeby ktoś musiał wykupić OC? Kto powinien mu to prawo załatwić?

***

A znowu tutaj mieliśmy gadułę o Karcie praw podstawowych i Traktacie, do podpisania którego został równo miesiąc (aczkolwiek być może szykują się różne dymy, w które jednak nie wierzę). I napisałem: "Kiedy byłem mały zastanawiałem się nad tym, kto rządzi naszym światem, wiesz, w tych dziedzinach, w które Pan Bóg bezpośrednio nie ingeruje. I dawno temu doszedłem do wniosku, że nie ma kierownika kuli ziemskiej. Nie jest nim Bill Gates, ani jakiś król arabski, ani Bronisław Geremek, ani papież, ani prezydent USA, ani nawet, choć w to trudno uwierzyć, profesor Bartoszewski. I podobnie jest w Europie. Ktoś jednak robi to, co robi. Kto to robi? Kto rozkręcił cały ten cyrk? No przecież jakaś ekipa polityczno-biurokratyczna. A skoro tak, to znowu trzeba przytoczyć pytanie Herzoga, które cytuję w tekście".

Roman Herzog, były prezydent RFN, pytał o to, czy Niemcy są jeszcze demokracją parlamentarną, biorąc pod uwagę fakt jak wielka liczba przepisów tworzona jest poza Bundestagiem. Znalazłem to w tekście Konrada Szymańskiego, tego europosła.

Na moje pytanie o kierownika kuli ziemskiej odpowiedział r306: "To są właśnie te pytania, na które dyskusja tu, w mojej ocenie, troszkę mija się z celem - owszem, we dwóch, może ktoś się przyłączy pogadamy. Ale:
1. Nic tym nie osiagniemy poza wymianą poglądów - rozleczonym w czasie.
2. Szkodu oczu.
Taką fascynującą dyskusję zdecydowanie lepiej poprowadzić chociaż przy kawie i w żywym kontakcie. Zdecydowanie więcej radości...
Nie, nie jest to propozycja spotkania na kawie. Tylko mój punkt widzenia w kwestii mojego ostracyzmu do prowadzenia tak pogłębionych dyskusji na forum internetowym."

Rozumiem r306 i sam ze dwa razy stwierdzałem w gadułach różnych, że wypadam z tematu bo już trzeba by pisać to, co może pisać powinno się niekoniecznie. Ale nic to.

Pytanie zostaje. Niby obowiązuje ponowoczesność, którą Zygmunt Bauman (pseudonim Semjon) rozumie jako odczarowanie odczarowania, niby wiemy, że nas nikt do szczęśliwości wiecznej (a i doczesnej) w miarę bezpiecznie nie poprowadzi, ale jednak ktoś tym wszystkim kręci. Ktoś te policje skarbowe tworzy, ktoś pilnuje żebyśmy się ubezpieczali, żebyśmy, a niechby i pod przymusem, zawierali rozmaite "umowy społeczne", jednym słowem ktoś trzyma wszystko za mordę i może nawet dobrze, bo by się jeszcze wszystko rozpadło i skończyło jedną wielką rozpierduchą. Ale kto? Przecież nie Bóg, bo już dość dawno zostało ustalone, że Pana Boga nie ma, co Richard Dawkins i Quasi potwierdzili raz na zawsze. Jak nie Bóg, to chyba i nie klechy. Może politycy? Sierakowski ciągle trąbi o tym, jacy politycy są wredni i posuwa się nawet do napisania, iż przyszły premier jest symbolem współczesnego cynizmu.

Różni ludzie mają różne pomysły na to, w jaki sposób powinniśmy wszyscy popychać sprawę do przodu, skoro już się tak złożyło, iż w tym momencie właśnie my istniejemy na tym łez padole. Konserwatyści to mają lepiej, bo dla nich wiele spraw jest jasnych. Inni mają trochę gorzej niż konserwatyści, aczkolwiek być może równie dobrze mają socjaliści. A są i tacy wariaci, jak na przykład Hans Hermann Hoppe, który zapewne Igłę w osłupienie wprawia, albowiem okazuje się, że może istnieć na świecie człowiek jeszcze głupszy od Janusza Korwin-Mikkego i ode mnie, człowiek, dla którego nawet monarchia jest systemem z piekła rodem, chociaż oczywiście systemem mniej diabelskim, niż demokracja.

Podobno, żeby tak niecnie sparafrazować Cyrila Northcote'a Parkinsona, raz w historii ludzkości zdarzyło się, że ludzie dowiedzieli się, kto jest kierownikiem kuli ziemskiej. Oto angielscy dżentelmeni chlali whisky, jeszcze u siebie w Indiach i około czwartej nad ranem poznali odpowiedź na pytanie, które stawiam. Tylko, że chlali dalej, urżnęli się jak świnie, poszli spać, a kiedy obudzili się po południu żaden z nich nie pamiętał treści owej visio beatifica, która ich nawiedziła.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Cieszę się, że pytasz w Swoim tekście o to, co znaczy "Francja"? Do skuteczności w próbach zachęcenia ludzi do społeczeństwa wolnościowego niezwykle istotne jest, abyśmy właściwie rozumieli terminy, którymi się posługujemy. Inaczej tylko przerzucamy się tylko hasełkami - i nic z tego nie wynika.

Jak mówił Philip K. Dick:

„Podstawowym narzędziem manipulacji rzeczywistością jest manipulacja słowami. Jeżeli potrafisz kontrolować znaczenie słów, potrafisz kontrolować ludzi, którzy muszą tych słów używać. [...] Żyjemy w społeczeństwie, w którym media, rządy, wielkie korporacje, grupy religijne i polityczne tworzą kłamliwe wizje rzeczywistości. W moim pisarstwie pytam: Co jest prawdziwe? Ponieważ nieustannie jesteśmy bombardowani wizjami pseudorzeczywistości fabrykowanymi przez wysokiej klasy specjalistów używających bardzo wyrafinowanych mechanizmów elektronicznych”

(George Walkley, No Paycheck, „Ink”, III 2004, s. 39-42)

_______

http://luke7777777.blogspot.com/
CATHOLICISM > LIBERTARIANISM > INFOANARCHY

http://luckyluke7777777.blogspot.com/
MEDIA, CULTURE & STUFF