W całej Europie siądzie net. Nie tak całkiem, ale prawie całkiem. Tak siądzie, że będą otwierać się tylko strony z tekstami Free Your Minda i Nicponia, ale strony z tekstami ludzi rozumnych już otwierać się nie będą. Niemcy nie zdobędą żadnego tytułu mistrzowskiego w rozgrywkach piłki nożnej, a piłkarskimi potęgami zostaną Szwajcaria i Norwegia, państwa pozostające poza Unią Europejską. Na trzeciej pozycji w piłce nożnej będzie plasować się Polska. Najstraszniejsi przestępcy, np. ci, którzy twierdzą, że pedalstwo jest grzechem albo podają nieprawdziwe liczby w kontekście holocaustu, opuszczą więzienia, które z kolei zapełnią się ludźmi niewinnymi jak Julia Pitera albo jeszcze bardziej. Wszystkie kobiety z państw unijnych będą brzydsze od Niemek i od posłanki Senyszyn. Jak papież powie, żeby babki przestały już skrobać swoje dzieci, to wszystkie babki przestaną skrobać swoje dzieci. Wyznawczynie islamu będą mogły ubierać się jak chcą i nawet islamskie dziewczynki będą mogły we Francji chodzić do szkoły ubrane tak, jak chcą. Stewardesy zatrudnione w British Airways będą mogły nosić krzyżyki na łańcuszkach, a bankomaty przestaną wypłacać gotówkę. Euro spadnie na łeb na szyję w stosunku do dolara, za to umocnią się szwajcarski Franek i ta waluta, którą mają w Norwegii. Doda Elektroda wstąpi do zakonu trapistów, Le Pen zostanie merem Paryża, a Bronisław Geremek samo się zlustruje. Zepsują się wszystkie kasy fiskalne i odtąd państwo nie będzie wiedzieć, że 13 czerwca o godz. 14.57 w sklepie pana Janka ktoś kupił 52 deko mintaja.
Taką mam wizję tego, co stać się może. Wizja ta dopadła mnie po tym, jak przeczytałem artykuł w Gazecie Wyborczej, a osobliwie ten oto fragment:
Niemiecka "Berliner Zeitung" napisała, że "Jarosław Kaczyński, mistrz politycznego teatru absurdu, znów jest na scenie". Zdaniem gazety stanowisko Kaczyńskiego jest "groteskowe", lecz zablokowanie przez Polskę ratyfikacji "mogłoby zachwiać funkcjonowaniem całej Europy".
Boję się. Bardzo się boję. Dopadła mnie bojaźń. A chuj wie, może nawet i drżenie.
Taką mam wizję tego, co stać się może. Wizja ta dopadła mnie po tym, jak przeczytałem artykuł w Gazecie Wyborczej, a osobliwie ten oto fragment:
Niemiecka "Berliner Zeitung" napisała, że "Jarosław Kaczyński, mistrz politycznego teatru absurdu, znów jest na scenie". Zdaniem gazety stanowisko Kaczyńskiego jest "groteskowe", lecz zablokowanie przez Polskę ratyfikacji "mogłoby zachwiać funkcjonowaniem całej Europy".
Boję się. Bardzo się boję. Dopadła mnie bojaźń. A chuj wie, może nawet i drżenie.
3 komentarze:
:-)
pozdr. A-Ł
PS
I co, nie zakażą wykonywania Requiem?
To super, ekstra:-)
Requiem
Nie wiem, czy zakażą. Ale jak ci uparcie będą śpiewać Requiem aeternam dona eis Domine, to tamci może i zakażą. Chodzi głównie o to Domine.
Pozdro.
Prześlij komentarz