statsy

wtorek, 15 kwietnia 2008

Trzeba czytać klasyków

Tutaj jest kawałek jakiegoś programu telewizyjnego, chyba TVN CNBC Biznes (w każdym razie taki jest napis pod tym telewizorkiem na stronie). No i w tym programie Jacek Kapica, który, jak się okazuje, jest wiceministrem finansów, opowiada, że państwo podwyższy akcyzę na szlugi i ten gaz, co to na nim jeżdżą samochody. Spisałem rzetelnie słowa pana Kapicy, ale chcę zwrócić uwagę na jedno - otóż państwo nie wprowadza podwyżki akcyzy tak sobie, absolutnie nie. Każda podwyżka, a już osobliwie podwyżka akcyzy, jest wprowadzana ze względu na KONIECZNOŚĆ. Czytajcie, klikajcie w linka i oglądajcie oraz słuchajcie:

Jacek Kapica: Podatek akcyzy na wyroby tytoniowe musimy podnieść ze względu na konieczność osiągnięcia minimum unijnego na poziomie 64 euro za 1000 sztuk papierosów.

Jacek Kapica: Wprowadzamy podwyżkę na LPG, gaz płynny do napędu pojazdów, ze względu na konieczność zachowania pewnych relacji między cenami paliw typu benzyna i olej napędowy i paliw gazowych, w tym głównie gaz ziemny do napędu pojazdów, CNG.

O to właśnie chodzi, żeby była KONIECZNOŚĆ. Wydaje się, że kiedyś była jedna konieczność, dzisiaj jest nieco inna konieczność, ale być może to wszystko pozory, może ciągle chodzi o jedną i tę sama konieczność - trzeba czytać klasyków, by wiedzieć.

Z kolei tutaj jest wywiad z ministrem Kapicą, w którym minister mówi tak:

Nowym paliwem, które pojawia się na rynku, jest gaz ziemny. W tym zakresie chcemy opodatkować to paliwo na minimalnym poziomie. (...) To będzie naprawdę nieznacząca podwyżka, a w porównaniu z cenami benzyny lub LPG gaz ziemny nadal będzie atrakcyjnym paliwem.

Wtedy ten gościu co przeprowadzał wywiad zapytał, bo aż sie prosiło o to właśnie zapytać: - To po co gaz ziemny obejmować akcyzą?

A Kapica na to jak siekierą w łeb: - Dla zasady powszechności opodatkowania paliw do napędu pojazdów. Będzie to też szansa dla rozwoju tego rynku.

Jeden facet na swoim blogu skomentował to tak: - Bez kurwa komentarza !!!!!!!!

To jeszcze nic, luknijcie, jaki facet dał tytuł swojej notce :-)

Wracam do tych wyliczeń na temat wysokości akcyzy na szlugi, bo bardzo mi się spodobało, że jest taka konieczność, aby akcyza za 1000 fajek wynosiła 64 euro. Nie tyle podoba mi się ta kwota, ile to, że rzecz cała jest przemyślana w najdrobniejszym szczególe - 64 euro za 1000 fajek! Wychodzi na to, że akcyza za 100 fajek wynosi 6,40 euro, za 10 fajek 64 eurowe grosze, a za 10.000 fajek - 640 euro.

Ja, kiedy słucham takich informacji, uspokajam się bo wiem, że los narodu europejskiego jest w dobrych rękach.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Alez mnie Pan tyrasz po tym necie....

wyrus pisze...

> r306

Co to znaczy: ależ mnie Pan tyrasz?

:-)

Pozdro.

Anonimowy pisze...

Jak to 'co znaczy'?
Jako leniwiec z natury, lubie miec mile rzeczy pod reka...
A teraz trzeba jakies ulubione, pamiec cwiczyc i zapamietywac kolejny adres...
Sadyzm Panie, sadyzm w czystej postaci uprawiasz...

wyrus pisze...

> r306

A, że sadyzm. To się z tym zgadzam. Jestem w swoich poczynaniach podobny do takiego gościa, który nawet nazywał się Markiz de Sadyzm.

Ach, te fascynacje literaturą...