statsy

środa, 28 października 2009

Impregnowani na fakty katolicy

Najgorsze w katolikach nie jest to, że wierzą w takie x, że x jest Bogiem. Wierzą, to wierzą, jeszcze się z tego swojego wierzenia nie wyzwolili. Najgorsze w katolikach jest to, że są impregnowani na fakty. Ileż to rzeczy powiedzieli funkcjonariusze Kościoła katolickiego, które to rzeczy okazały się bajkami! I co? I nic. Katolicy dalej wierzą. W końcu już chyba nauka udowodniła, że świat nie został stworzony pięć czy sześć tysięcy lat temu, tylko o wiele wcześniej, a poza tym nic nie przemawia za tym, że w ogóle został stworzony, bo być może rację miał Arystofanes, kiedy rzekł: Wyzuwszy z władzy Zeusa, królem został Wir Powietrzny. Co prawda fizycy nie wiedzą jak to tam naprawdę z tym początkiem świata było, ale zdaje się że wydedukowali czy policzyli, że świat stworzony zostać nie musiał. Carl L. Becker stwierdził, że fizyk, jeśli tylko zostanie przyparty do muru, rozwiązuje swoje problemy, zmieniając się w matematyka, no więc policzyli. A taki Karol Darwin - przedstawił przecież przekonującą teorię ewolucji, która zdemolowała kreacjonizm. I co? I nic.

Wiele można wymienić przykładów tego, jak to katolicy, pomimo faktów, pomimo oczywistości, uparcie tkwią przy swoich przekonaniach. Owszem, niektórzy katolicy okazują się ludźmi światłymi, już to dokonując aktu apostazji, już to występując z zakonu, ale ilu takich jest?

Dlaczego katolicy są tacy uparci? Nie wiem i nie wiem, czy ktokolwiek wie. Przecież mogliby wziąć wzór z innych ludzi, z ludzi otwartych na argumenty, ludzi racjonalnych, ludzi wyciągających właściwe wnioski z przesłanek, którymi dysponują. Albo to mało takich ludzi?

W tym miejscu możecie zapytać: - A jacy to ludzie są tacy otwarci na argumenty i fakty, jacy to ludzie są tacy światli, jacy to ludzie mogliby być doskonałym wzorem dla katolików? - Już odpowiadam: - Oczywiście zwolennicy PO.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witaj.

To się ciągnie od apostołów. Niemłodzi, niewykształceni, z małych miejscowości, poszli za kimś, kto być może w ogóle nie istniał.

Prostaczki, nieuczeni w piśmie.

pozdr.

Jajcenty pisze...

Wyrusie,

"Oczywiście zwolennicy PO".

A co Ty tak, w pół drogi się zatrzymujesz?
Przecież jeszcze bardziej, oczywiście, zwolennicy SLD, a jeszcze bardziej cośtam cośtam Racjonalistów.

pzdr

wyrus pisze...

>Jajcenty

"A co Ty tak, w pół drogi się zatrzymujesz?
Przecież jeszcze bardziej, oczywiście, zwolennicy SLD, a jeszcze bardziej cośtam cośtam Racjonalistów."

Dwie sprawy. PO pierwsze, inaczej jest ze zwolennikami PO, a inaczej ze zwolennikami SLD. Luknij sobie tutaj:

http://tekstowisko.blogspot.com/2009/10/moja-hipoteza.html

Po drugie - to jest blitz, ta moja notka, a nie jakieś opracowanie. Skecz to jest po prostu :-))

POzdro.

Jajcenty pisze...

Wyrusie,

wiem, wiem...

Ja też czasem tak skeczem lubię, ale nie zawsze umiem ;-).

pzdr

marta.luter pisze...

Wyrusie,
"Fizyk jesli zostanie przyparty do muru,rozwiazuje swoje problemy zamieniając się w matematyka"
Carl Becker przedwojenny był.
Teraz fizycy zamieniają się w filozofów.
Nie wszyscy udanie:)

wyrus pisze...

>marta.luter

"Fizycy zmieniają się w filozofów"

Celny strzał :-))

Pozdro.