statsy

sobota, 5 grudnia 2009

Pewnie, że wojna

I wszyscy was znienawidzą z powodu mojego imienia.
Mt 10,22

W programie Minęła dwudziesta emitowanym w TVP INFO 3 grudnia po ósmej wieczorem, o krzyżach w klasach i w ogóle o krzyżach, gadali Sławomir Sierakowski, Zbigniew Mikołejko i Bogusław Wolniewicz. Sierakowski i Mikołejko ględzili o przestrzeni publicznej, o neutralności światopoglądowej państwa i takich tam. Natomiast Wolniewicz nie bawił się w żadne subtelności, tylko jechał hasłami takimi, jak godzenie w cywilizację Zachodu, fanatycy antychrześcijańscy oraz wojna religijna. Bardzo dobrze. Tak trzeba to przedstawiać, jako wojnę religijną. Gdyby jakiś katolik miał skrupuły i nie był pewny tego, czy można mówić o wojnie religijnej, to podrzucam mój pomysł na pozbycie się skrupułów. Otóż można to sobie wytłumaczyć tak - jestem takim wyznawcą religijnym, który chce mieć symbol swojej religii w ważnych dla mnie miejscach, w tym tam, gdzie uczą się moje dzieci, tym bardziej, że na te zawłaszczone przez państwo miejsca i instytucje płacę. I jeśli ktoś z tym walczy, to wszczyna wojnę religijną. No bo niby jaką?

37 komentarzy:

Anna pisze...

"Gdyby jakiś katolik miał skrupuły i nie był pewny tego, czy można mówić o wojnie religijnej, to podrzucam mój pomysł na pozbycie się skrupułów. Otóż można to sobie wytłumaczyć tak - jestem takim wyznawcą religijnym, który chce mieć symbol swojej religii w ważnych dla mnie miejscach, w tym tam, gdzie uczą się moje dzieci, tym bardziej, że na te zawłaszczone przez państwo miejsca i instytucje płacę. I jeśli ktoś z tym walczy, to wszczyna wojnę religijną. No bo niby jaką?"

A to jest dla Autora bloga jakaś nowość, bo dotąd, wyrusie, dbałeś o jakąs neutrealność, o dogmat liberalny, że się tak wyrażę.

Jak dla mnie OK, ja uważam, że trzeba reagować adekwatnie do sytuacji.

PS nie odpowiedziałes mi w sprawie Dudka,widać miałes powód, cóż, przeżyję:-)

Pozdrowienia

wyrus pisze...

>Anna

"A to jest dla Autora bloga jakaś nowość, bo dotąd, wyrusie, dbałeś o jakąs neutrealność,"

O neutralność? Ja? A to jaja :-))) Oto mój tekścior, gdzieś sprzed dwóch lat, na temat neutralnego światopoglądowego państwa - wisiał w salonie24, ale tutaj go chyba nie mam, więc robię wklejkę:

Państwo neutralne światopoglądowo

Państwo ogłosiło, że jest neutralne światopoglądowo. I przyszli do Państwa (P) Ludzie z Pierwszego Osiedla (LzPO).

LzPO: - Czy ty, Państwo, rzeczywiście jesteś neutralne światopoglądowo?
P: - Tak.
LzPO: - Czyli co, nie będą mieć katole, żydzi i amisze żadnych preferencji?
P: - Tak, wszyscy oni nie będą mieć żadnych preferencji.
LzPO: - A my, ateiści, którzy nie zawracamy sobie dupy rozważaniami na temat boga i bożków – nie będziemy uciskani?
P: - Nie będziecie uciskani. Bóg mi świadkiem, że nie będziecie uciskani.
LzPO: - I możemy posyłać dzieci do szkół, które utrzymywane są z naszych podatków i w których na ścianach nie będą wisieć symbole religijne i w których nie będzie uprawiać się modlitw?
P:- Owszem, będziecie mogli to czynić.
LzPO: - Dziękujemy ci, Państwo.
P: - Bardzo proszę. Z Bogiem.

A po Ludziach z Pierwszego Osiedla przyszli do Państwa Ludzie z Osiedla Drugiego (LzOD).

LzOD: - Czy ty, Państwo, będąc Państwem neutralnym światopoglądowo, będziesz uciskać nas – katoli, żydów i amiszów?
P: - Na miły Bóg – nie będę!
LzOD: - A zatem dasz nam wolność w kwestii praktykowania naszych guseł?
P: - To właśnie uczynię.
LzOD: - I będziemy mogli posyłać dzieci do szkół, które utrzymywane są z naszych podatków i w których na ścianach będą wisieć symbole religijne i w których modlitwy będą uprawiane przed i po lekcjach?
P: - Nie będziecie mogli, albowiem nie mogę zgodzić się na szkoły z symbolami religijnymi i modlitwami, gdyż to dotknęłoby ateistów – ludzi, którzy nie zawracają sobie dupy rozważaniami na temat boga i bożków.
LzDO: - Czy zatem, o Państwo, w trosce o nasze finanse zwolnisz nas z przymusowych opłat na szkoły, w których nie możemy zawiesić symboli religijnych i uprawiać modlitw i pozwolisz nam na przeznaczenie tych pieniędzy na organizowanie sobie szkół, w których symbole religijne będą wisieć na ścianach a modlitwy będą uprawiane przed i po lekcjach? My bowiem nie znajdujemy upodobania w opłacaniu szkół, które nam nie odpowiadają i powtórnym płaceniu na szkoły spełniające nasze wymagania.
P: - Nie zwolnię was z uiszczania przymusowych opłat, o których mówicie.
LzDO: - Dlaczego? Przecież w ten sposób ty, Państwo neutralne światopoglądowo, tworzysz sytuację, w której płacący podatki ateiści mają szkoły im odpowiadające, a płacący podatki katole, żydzi i amisze szkół spełniających ich wymagania nie mają.

*

Szczerze pytam: co ma odpowiedzieć biedne, neutralne światopoglądowo Państwo?

*****

"o dogmat liberalny, że się tak wyrażę."

Nie mieszaj liberalizmu z bzdurami o neutralności światopoglądowej państwa :-)))

*****

"nie odpowiedziałes mi w sprawie Dudka,"

Nie wiem o jaką sprawę chodzi o nie wiem, gdzie Twojego pytania szukać. Powtórz, a oczywiście odpowiem :-))

Pozdro.

wyrus pisze...

>Anna

Ten mój tekścior jest z 9 kwietnia 2007 roku :-)))

Pozdro.

Anna pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anna pisze...

Wyrusie, nie mam zamiaru być Twoim workiem trenigowym:-)

Tego tekstu nie pamiętałam, choć mam wrażenie, że czytam wszystkie.

Mnie nie chodzi o to że państwo MA PROBLEM Z BYCIEM NEUTRALNYM ŚWIATOPOGLĄDOWO, ale że TY byś chciał, żeby tak było. To było moją intencją.

W tym kawałku który przytoczyłam odniosłam wrażenie, że zmieniasz zdanie co do tego CO BYŚ CHCIAŁ.

Tylko tyle.

Co do Dudka, jeśli nie zauważyłeś mojego pytania pod tekstem o Poolu, to trudno, ja nie mam zamiaru niczego powtarzać.

Pozdrowienia

wyrus pisze...

>Anna

"zawsze miałam ci się zapytać, czy przez tamte karne masz do Dudka sentyment, no wiesz serce i szacunek?"

Dopiero znalazałem - przepraszam.

No pewnie, że mam sentyment. Po prostu cieszę się, że tego dnia Dudkowi tak się ułożyło, że te karniaki połapał. Zresztą, nie tylko karniaki, bo te dwa strzały Szewca z dwóch metrów co odbił w sekundę, to dopiero był rekord świata :-)))

wyrus pisze...

>Anna

"Mnie nie chodzi o to że państwo MA PROBLEM Z BYCIEM NEUTRALNYM ŚWIATOPOGLĄDOWO, ale że TY byś chciał, żeby tak było. To było moją intencją."

Przyznam, że nie rozumiem tego. Co ja bym chciał? Żeby państwo miało kłopot z neutralnością?

Anonimowy pisze...

widziałem ten program.
O Wolniewiczu nie mówię, bo facet jest klasą samą dla siebie, niezależnie od tego, jak czasem pitoli, itp spraw. Ale zaskoczył mnnie Sierakowski, który na tle tego drugiego profesorka wygladał na człeka rozumnego. Ten trzeci bowiem to chyba jakiś idiota.
Wolniewicz zresztą powiedział fajnąrzecz, że od 350 lat (chyba) nie mieliśmy w Europie wojny religijnej, ale jak ateiści chcą, to będa ją mieli.

marta.luter pisze...

Wyrusie,Arturze,
Też to ogladałam:)
Sierak (chyba był uczniem Wolniewicza) sprawiał wrażenie człowieka,który dobrze się bawi,bo zna zakończenie.
Ten w sweterku jakoś tak nadymał się "godnościowo".Nie zna Wolniewicza?:))
Świetne było pogardliwe stwierdzenie Wolniewicza,że Unia Europejska i Rada Europy to "jeden
pies".Może nie?:)

Anonimowy pisze...

maria.luter

Sierakowski zawsze się dobrze bawi. Właściwie to facet sprawia wrażenie, że zależy mu tylko na jednym - retorycznym pogrążeniu przeciwnika.

Raz tylko widziałem go dotkniętego do żywego - jak Sommer stwierdził, że Sierak nie powinien gadać za dużo o podatkach skoro sam, za pośrednictwem Krytyki Politycznej, bierze z budżetu kilkaset tysięcy rocznie.

pozdr.

smootnyclown pisze...

Andrzej,
a bierze w końcu? bo gdzieś czytałem, że cała KP i jej wydawnictwo nie są dotowane...

wyrus pisze...

>smootnyclown

Na stronie Krytyki Politycznej trzeba kliknąć w guzik DARCZYŃCY i tam leci taki ogólnikowy tekst:

"Dziękujemy za wspieranie naszych działań wszystkim przyjaciołom, partnerom i darczyńcom Krytyki Politycznej i Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego!"

Po czym wymienieni są m.in. ci Darczyńcy:

- Instytut Książki Poland
- PWN
- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
- Biblioteka Narodowa
- Polski Instytut Sztuki Filmowej
- Muzeum Historii Polski
- Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej

Jak myślisz smootny - jest Krytyka dotowana, czy nie?

:-)))

wyrus pisze...

>smootnyclown

Znalazłem RAPORT Z DZIAŁAŃ 2007 „KRYTYKA POLITYCZNA” OPIS DZIAŁALNOŚCI STOWARZYSZENIA IM. STANISŁAWA BRZOZOWSKIEGO Sprawozdanie merytoryczne i finansowe za okres wrzesień 2006 - grudzień 2007

W 2007 roku przychody Stowarzyszenia pochodziły z następujących źródeł:

1. Dotacje
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Operacyjnego „Promocja czytelnictwa” - 25.000,00

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich” - 57.700,00

Wydawnictwo Naukowe PWN - 29.738,00

Polski Instytut Sztuki Filmowej - 15.000,00

Ten raport wisi tutaj:

http://tiny.pl/hx4jt

Pewnie w Sieci można poszukać więcej, ale już chyba widać, o co biega, co? Co byś, smootny, powiedział, ma dotację w wysokości 57.700.00 na Nieregularnik?

:-)))

smootnyclown pisze...

Co byś, smootny, powiedział, ma dotację w wysokości 57.700.00 na Nieregularnik?

cholera, no.. trudne pytanie... potargowałbym się?:))

wyrus pisze...

>Smootnyclown

Ubawiłeś mnie setnie przypuszczeniem, że Krytyka Polityczna nie bierze kasy zabieranej ludziom w podatkach :-) Kolejna ciekawostka. W tym raporcie, do którego podałem linka, jest napisane, że KP dostała od Fundacji Batorego 100.000 zyli. Zgadnij, ile z kolei w roku 2008 Fundacja Btorego dostała od polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych?

Otóż dostała 131.683 zyli i 45 groszy :-)))

Źródło:

http://www.batory.org.pl/ofund/spr2008/17.htm#darowizny

Fajnie? Co Ty na to?

smootnyclown pisze...

jak na lato, wyrusie:) Grzesiu Lato:)

marta.luter pisze...

O kurczę!
To ja na Sieraka też haruję?:)
A rząd ma deficyt.Sierak pewnie w tzw.wydatkach sztywnych?
Protestuję!!!
Na Sieraka z dobrej woli nie dałabym ani grosza!
Na zdemenciałych staruszków dam,na operę,na schronisko dla kotów,księdzu na nowy ornat (jak mu stary spłowiał),ale nie na Sieraka!
To nie jest w porządku.

wyrus pisze...

>marta.luter

Miliony rzeczy nie są porządku :-) Np. partie zabierają ludziom kasę z podatków, a chyba nie bardzo dużo jest takich ludzi, którzy chcą płacić na wszystkie cztery dojące budżet partie :-)) Jesteśmy opleceni gęstą siecią takich ciekawostek. A jesteśmy, bo mamy demokratyczne państwo, do tego opiekuńcze jak cholera :-)) Mikke napisał, że państwa bez króla zdychają po jakichś 200 latach, więc to już chyba powoli przychodzi czas, co?

Pozdro.

Pozdro.

smootnyclown pisze...

wyrusie,
a jak to Mikke wyliczył??

wyrus pisze...

>smootnyclown

"a jak to Mikke wyliczył??"

A skąd mam wiedzieć? Jego metody nie znam :-) Ale powiedz - polskie państwo zdycha, czy nie? Jeśli nie zdycha, to co musiałoby się stać, żebyś uznał, że zdycha? Co np. oprócz systemu emerytalnego i zdrowotnego musiałoby paść? Jakieś inne oznaki? A jeżeli już zdycha, to ile czasu minęło od ostatniego króla?

:-)))

wyrus pisze...

>smootnyclown

Pomyślałem sobie, że polskie państwo już zdechło. Formalnie 1 grudnia tego roku. Chyba trudno temu zaprzeczyć. Co myślisz?

smootnyclown pisze...

nie no, jasne - w tym sensie mógłbym się ewentualnie zgodzić. Natomiast akcja jest taka: państwo BEZ KRÓLA zdycha po 200 latach! Pomijając już pytanie, czy z królem też zdycha, czy nie i po jakim czasie, ciekawi mnie czym różni się państwo bez króla od państwa z królem w kontekście zdychania tego pierwszego? no bo gdyby się nie różniło, to po co to podkreślać?

wyrus pisze...

>smootnyclown

"czym różni się państwo bez króla od państwa z królem"

A tym, że król nie ma interesu w rozkradaniu swojego państwa, a jak jest bezhołowie, to wielu ma taki interes i ci rozkradają, którzy mogą.

Tak sobie tylko pitolę, ale może coś w tym jest, co? Zresztą, co Ci będę mówił - znasz wykład Hoppego na ten temat :-))

marta.luter pisze...

Króla to my mieliśmy obieralnego,więc u nas się nie liczy.
Ksiądz Klimuszko (wiem,że to jaja)
przepowiedział,że Polska kiedyś (zapomniałm kiedy),będzie ho,ho...
Jeden Amerykanin ostatnio też tak mówił:)
Słyszałam kiedyś Korwina w radiu,gdzie powiedział,że służba zdrowia powinna być sprywatyzowana,bo weterynaria została sprywatyzowana i świetnie sobie radzi:)
Zapomniał tylko,że w weterynarii sztuki chore i stare idą na odstrzał.Od tej pory straciłam zaufanie do Korwina:)
Ale jak to w starej pieśni "Jeszcze Polska nie zginęła".
I jeszcze "przeżyliśmu potop szwedzki,przeżyjemy i radziecki",a dzisiaj "przeżyliśmy Ruska,przeżyjemy Tuska".
W trwaniu i oporze naród ma wprawę:)

smootnyclown pisze...

wyrus,
z HHH jest jeden problem. Jest kompletnie ahistoryczny..

Anonimowy pisze...

wyrus
"Co np. oprócz systemu emerytalnego i zdrowotnego musiałoby paść?"

Armia.

Właśnie się wali jak stare budownictwo.

pozdr.

wyrus pisze...

>smootnyclown

To nic, że HHH jest ahistoryczny, czy jakiś tam inny. Przecież nie mówię, że HHH miał visio beatifica i teraz jest depozytariuszem Objawienia :-)))

wyrus pisze...

>Andrzej-Łódź

Właśnie, ARMIA!!! To fakt, wali się fest.

Pozdro.

smootnyclown pisze...

nie, no, jaha. Akcja jest taka, że skoro gadamy o historii, to gadamy również o ludziach, którzy o historii mogą nam powiedzieć coś wartościowego. Natomiast to, co Hoppe w kontekście historii gada to jest po prostu jeden wielki bullshit. Już lepszy jest tekścior "Demokracja - opium dla ludu" Erika Marii Rittera von Kueknelt-Leddihna:)

Pamiętasz, jak kiedyś pytałeś mnie o to, dlaczego ludzie (w kontekście religii i ateistów) gadają o czymś, o czym nie mają pojęcia? Podobnie mógłbym się pytać w kontekście Hoppego i historii:))

smootnyclown pisze...

wez sie do mnie na gg odezwij, co, wyrus??

wyrus pisze...

>marta.luter

"w weterynarii sztuki chore i stare idą na odstrzał."

A co to ma wspólnego z systemem jako takim???

Poza tym jeszcze jedno, już na marginesie. Skąd Ci się wzięło to, że zwierzęta chore i stare idą na odstrzał? Mogę do rana opowiadać, jak ludzie troszczą się o swoje zwierzęta, zresztą, nie tylko o swoje. Ile kasy wydają na leczenie zwierząt. Są różne sposoby zdobywania kasy na leczenie zwierzaków - chodzi o to, że jak ktoś nie ma pieniędzy to może je zdobyć. Oczywiście nie zawsze się uda, nie wszystkie zwierzęta się leczy, ale z ludźmi jak jest?

Generalnie idzie o to, że jak ktoś chce leczyć zwierzaka, to może go leczyć, nie ma problemu. A wielu ludzi chce się leczyć, ale nie może. I co?

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Mowiąc "zwierzęta stare i chore"
miałam na myśli hodowców,rolników.
Oni nie są tacy sentymentalni.
Oni z tego żyją.
Dla nich to produkcja.Z żalem zapewne,ale się rozstją.Jak pies zagryza owce,to go wieszają.
Ludzie w mieście potrafią wydać majątek na leczenie psa chorego na raka.Na wsi? Nie do pomyślenia.
Dlatego Korwin się mylił.Nie wziął
pod uwagę "natury ludzkiej":)

wyrus pisze...

>marta.luter

Dobra, kumam. Ale ciągle nie rozumiem, jak to się ma do systemu. Powtarzam - jak ktoś chce leczyć zwierzę, to może leczyć, a z ludźmi jest gorzej. Zresztą - eutanazja jest w jakich państwach? Czy przypadkiem nie w tych, w których jest państwowa "służba zdrowia"? A państwowe hospicja istnieją?

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Chyba z żalem muszę stwierdzić,że
nigdzie,nikomu nie starczy na leczenie wszystkich ludzi zgodnie z najnowszymi osiagnięciami medycyny.
Najnowsze sposoby też nie są bezwzględnie skuteczne,bo ludzie jednak umierają.Bogaci również.
Zmarł Religa,który nie był bogaczem
ale jego koledzy zapewne robili wszystko co mogli,zmarł Wejchert,którego było stać
na najnowocześniejsze leczenie.

Nawet bogatych państw nie stać na nowoczesne leczenie wszystkich.Dlatego pozbywają się starców.Nikt nie powie,ludzie idziecie do piachu bo taki wasz los.
W Polsce boją się nawet powiedzieć ludziom czego mogą oczekiwać za swoje składki.Nie potrafią wydusić z siebie tzw.koszyka świadczeń,do ktorego to pretendują wszyscy,nawet ci,którzy nigdy grosza tam nie dołożyli,ale "żyją i zasługują".
Taki "stary Indianin",brał kocyk,szedł w góry i czekał az Go wezwie Manitou.Nikomu głowy nie zawracał.
Andrzej-Łódź zapytałby pewnie o chore dzieci.
Jeżeli ich schorzenia są uleczalne to oczywiście leczyć,jeżeli nie?
Urodzić drugie dziecko,zdrowe.
Wiem,że to brzmi okropnie ale czsami mam wrażenie,że ludzie działają wbrew naturze,która,jak w przypadku chłopów,nie jest sentymentalna.
Czy Bóg obiecał wszystkim szczęście
na ziemi? Obiecał wszystkim szczęście w Niebie:)
Kiedy umarła moja Matka ,a zmarła we śnie,po prostu pewnego dnia się nie obudziła,umyłyśmy Ją z siostrą,ubrałyśmy ,wycałowałyśmy i pożegnałyśmy się z Nią.
Brakuje mi Jej,ale od tej pory nie boję się śmierci.Czego się bać?
To takie proste.
Trochę nieporadna ta moja "wypowiedź".Zmęczona już jestem.Napewno zrozumiesz.

wyrus pisze...

>marta.luter

"nigdzie,nikomu nie starczy na leczenie wszystkich ludzi zgodnie z najnowszymi osiagnięciami medycyny."

Oczywiście, że tak właśnie jest - nie wystarczy.

***

"Na pewno zrozumiesz."

Mam wielką nadzieję, że rozumiem.

Pozdro.

marta.luter pisze...

Wyrusie,
Zamilkłeś,chyba nie przeze mnie?
Tak ci natrułam.
Ględzę bo nie mam jeszcze wielu rzeczy w głowie poukładanych.
Żeby je poukładać,muszę je zwerbalizować.
Werbalizuję niezbyt klarownie,bo jak już powiedziałam,nie mam poukładane:)
Czy człowiek powinien mieć poukładane,tzn.mieć pewność,że jest
tak ,jak to czuje,czy też to,że pyta sam siebie i znajduje mnóstwo
odpowiedzi,czasem sprzecznych ,powodujących lekkie zamieszanie jest w porządku?
Może wystarczy mieć kilka "słupów milowych",zasad nienaruszalnych a reszta może wówczas się zmieniać i meandrować bez szkody?
Jak myślisz?

wyrus pisze...

>marta.luter

"czy też to,że pyta sam siebie i znajduje mnóstwo odpowiedzi,czasem sprzecznych ,powodujących lekkie zamieszanie jest w porządku?"

Chyba w porządku :-) Poza tym, zdaje się, że inaczej się nie da.

Pozdro.