Wielu ludzi dziwi się, że śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem prowadzone jest przez Ruskich, a nie przez Polaków. Są też tacy, którzy dziwią się i nie rozumieją, dlaczego śledztwa nie prowadzą polskie służby. Zostawmy tych, którzy tylko się dziwią i zatrzymajmy się przy tych, którzy nie rozumieją. Odpowiedź na pytanie, czego nie rozumieją ci ludzie jest następująca: ludzie ci nie rozumieją tego, iż dlatego śledztwo prowadzą Ruscy, że:
a) tak chcą Ruscy, a Polska chciała prowadzić to śledztwo, ale nie ma nic do gadania
b) tak chcą i Rosja i Polska - niezależnie od tego, czy Polska ma w sprawie śledztwa cokolwiek do gadania.
Ekipa Tuska sprzedaje publiczności wersję taką, że dobrze jest, jak jest, a już na pewno wszystko zgodne jest ze stosownymi umowami międzynarodowymi. We wczorajszej Misji specjalnej jest fragment wystąpienia premiera Tuska (chyba z wczorajszej konferencji prasowej, ale nie chce mi się szukać w nagraniu konferencji, bo jest długie). Tusk mówi (fragment zaczyna się w 9 minucie 38 sekundzie):
Dla mnie ważniejsze jest uzyskanie podstawy prawnej międzynarodowej, w której bardzo jasno jest napisane, co możemy, co musimy, co mogą Rosjanie, co muszą Rosjanie, i w dodatku kiedy wiem, że konwencja jest akceptowana i szanowana w prawnych warunkach i rosyjskich i polskich, żeby nie było tak, że my chcemy pracować w rygorach jakiegoś prawa, którego Rosja nie uznaje. Bo wtedy naprawdę będziemy w trudniejszej sytuacji.
Tusk ma rację o tyle, że jeśli chcielibyśmy od Rosji uzyskać coś, do czego Rosja nie jest zobowiązana uznawanymi przez siebie umowami, to Ruscy jak najbardziej mogą nam odmówić. Jednego jednak Tusk nie powiedział, bo nie mógł. Otóż rybka tkwi w tym, że państwa, w przeciwieństwie do ludzi okupowanych przez rządy, funkcjonują w katalaksji. Jak komuś pasuje, to może powiedzieć, że w anarchii (przynajmniej taka jest wersja dla publiczności). Państwa funkcjonują w anarchii i - UWAGA, UWAGA!!! - jakoś funkcjonują :-))) Nie ma przecież (cały czas mówimy o wersji dla publiczności) żadnego rządu światowego. Niezależnie od tego, że wielu ludziom nie daje to spokoju, że nie mogą przez to spać - nie ma jeszcze rządu światowego, który ustanawiałby prawa obowiązujące wszystkich. Jak w tej sytuacji radzą sobie państwa? Ano tak, że się między sobą dogadują, a jak się nie dogadają, to czasami jedne na drugie napadają, albo nie napadają itd.
Polska i Rosja uznają stosowne konwencje czy umowy regulujące sposób postępowania w sytuacjach takich, jak katastrofa pod Smoleńskiem. Mówiąc inaczej - Polska i Rosja zadeklarowały, że będą stosować się do zapisów w określonych dokumentach. A kto pilnuje tego, aby i Rosja i Polska wywiązały się ze swoich deklaracji? Ano nikt tego nie pilnuje, bo nie ma komu pilnować - nie ma rządu światowego, a państwa funkcjonują - UWAGA, UWAGA!!! - w anarchii :-))) Jedyny bat na państwo, które nie wywiązuje się ze złożonych deklaracji to ostracyzm ze strony innych państw - jakieś sankcje gospodarcze, wizowe, itd. Ewentualnie wojna.
Mamy katastrofę samolotu w Rosji. Znane są procedury, do przestrzegania których zobowiązały się Polska i Rosja. Czy coś stało na przeszkodzie, żeby i Polska i Rosja wyszły poza te procedury, w konsekwencji czego śledztwo prowadziliby Polacy? Oczywiście żadnych przeszkód nie było - przecież jeśli Polska i Rosja kiedyś dogadały się w sprawie określonych procedur, to mogły dogadać się jeszcze raz. Istotne pytanie jest takie: czy Polska próbowała dogadać się z Rosją. Mamy dwie możliwości: albo próbowała albo nie. Jeśli nie próbowała, to trzeba postawić kolejne pytanie: dlaczego nie próbowała. Jeśli próbowała, to wychodzi na to, że Rosja odmówiła przychylenia się do prośby Polski.
Tusk nie powie, czy Polska zwróciła się do Rosji z prośbą o przejęcie śledztwa. Nie może powiedzieć, że nie zwróciła się i nie może powiedzieć, że zwróciła się, ale Rosja odmówiła. Tusk mówi i będzie mówić, że dobrze jest, jak jest, że wszystko idzie zgodnie z procedurami, że "strona rosyjska" spisuje się znakomicie i nieba przychyla "stronie polskiej". Tak mówi i tak będzie mówić. Tylko tak.
Właśnie w tym momencie zakończyła się rozgrzewka, a sędzia już gwiżdże i przywołuje zawodników, bo za chwilę zaczyna się mecz. My tymczasem dziękujemy już Państwu za uwagę i zapraszamy na film przyrodniczy pt. Odwieczna pieśń humbaków.
-----------------------------------
DOPISEK
Do kompletu - występ Jego Ekscelencji, ministra Bogdana Klicha.
a) tak chcą Ruscy, a Polska chciała prowadzić to śledztwo, ale nie ma nic do gadania
b) tak chcą i Rosja i Polska - niezależnie od tego, czy Polska ma w sprawie śledztwa cokolwiek do gadania.
Ekipa Tuska sprzedaje publiczności wersję taką, że dobrze jest, jak jest, a już na pewno wszystko zgodne jest ze stosownymi umowami międzynarodowymi. We wczorajszej Misji specjalnej jest fragment wystąpienia premiera Tuska (chyba z wczorajszej konferencji prasowej, ale nie chce mi się szukać w nagraniu konferencji, bo jest długie). Tusk mówi (fragment zaczyna się w 9 minucie 38 sekundzie):
Dla mnie ważniejsze jest uzyskanie podstawy prawnej międzynarodowej, w której bardzo jasno jest napisane, co możemy, co musimy, co mogą Rosjanie, co muszą Rosjanie, i w dodatku kiedy wiem, że konwencja jest akceptowana i szanowana w prawnych warunkach i rosyjskich i polskich, żeby nie było tak, że my chcemy pracować w rygorach jakiegoś prawa, którego Rosja nie uznaje. Bo wtedy naprawdę będziemy w trudniejszej sytuacji.
Tusk ma rację o tyle, że jeśli chcielibyśmy od Rosji uzyskać coś, do czego Rosja nie jest zobowiązana uznawanymi przez siebie umowami, to Ruscy jak najbardziej mogą nam odmówić. Jednego jednak Tusk nie powiedział, bo nie mógł. Otóż rybka tkwi w tym, że państwa, w przeciwieństwie do ludzi okupowanych przez rządy, funkcjonują w katalaksji. Jak komuś pasuje, to może powiedzieć, że w anarchii (przynajmniej taka jest wersja dla publiczności). Państwa funkcjonują w anarchii i - UWAGA, UWAGA!!! - jakoś funkcjonują :-))) Nie ma przecież (cały czas mówimy o wersji dla publiczności) żadnego rządu światowego. Niezależnie od tego, że wielu ludziom nie daje to spokoju, że nie mogą przez to spać - nie ma jeszcze rządu światowego, który ustanawiałby prawa obowiązujące wszystkich. Jak w tej sytuacji radzą sobie państwa? Ano tak, że się między sobą dogadują, a jak się nie dogadają, to czasami jedne na drugie napadają, albo nie napadają itd.
Polska i Rosja uznają stosowne konwencje czy umowy regulujące sposób postępowania w sytuacjach takich, jak katastrofa pod Smoleńskiem. Mówiąc inaczej - Polska i Rosja zadeklarowały, że będą stosować się do zapisów w określonych dokumentach. A kto pilnuje tego, aby i Rosja i Polska wywiązały się ze swoich deklaracji? Ano nikt tego nie pilnuje, bo nie ma komu pilnować - nie ma rządu światowego, a państwa funkcjonują - UWAGA, UWAGA!!! - w anarchii :-))) Jedyny bat na państwo, które nie wywiązuje się ze złożonych deklaracji to ostracyzm ze strony innych państw - jakieś sankcje gospodarcze, wizowe, itd. Ewentualnie wojna.
Mamy katastrofę samolotu w Rosji. Znane są procedury, do przestrzegania których zobowiązały się Polska i Rosja. Czy coś stało na przeszkodzie, żeby i Polska i Rosja wyszły poza te procedury, w konsekwencji czego śledztwo prowadziliby Polacy? Oczywiście żadnych przeszkód nie było - przecież jeśli Polska i Rosja kiedyś dogadały się w sprawie określonych procedur, to mogły dogadać się jeszcze raz. Istotne pytanie jest takie: czy Polska próbowała dogadać się z Rosją. Mamy dwie możliwości: albo próbowała albo nie. Jeśli nie próbowała, to trzeba postawić kolejne pytanie: dlaczego nie próbowała. Jeśli próbowała, to wychodzi na to, że Rosja odmówiła przychylenia się do prośby Polski.
Tusk nie powie, czy Polska zwróciła się do Rosji z prośbą o przejęcie śledztwa. Nie może powiedzieć, że nie zwróciła się i nie może powiedzieć, że zwróciła się, ale Rosja odmówiła. Tusk mówi i będzie mówić, że dobrze jest, jak jest, że wszystko idzie zgodnie z procedurami, że "strona rosyjska" spisuje się znakomicie i nieba przychyla "stronie polskiej". Tak mówi i tak będzie mówić. Tylko tak.
Właśnie w tym momencie zakończyła się rozgrzewka, a sędzia już gwiżdże i przywołuje zawodników, bo za chwilę zaczyna się mecz. My tymczasem dziękujemy już Państwu za uwagę i zapraszamy na film przyrodniczy pt. Odwieczna pieśń humbaków.
-----------------------------------
DOPISEK
Do kompletu - występ Jego Ekscelencji, ministra Bogdana Klicha.
8 komentarzy:
Zobaczysz, kiedyś się jakiś lemming od tego twojego pisania przekręci i cię zaskarżą.
Wyrus,
Podczas dalszych pytań dziennikarzy Tusk explicite stwierdził, że nie zwracano się do strony rosyjskiej o przejęcie śledztwa.
Motywował to tym( piszę z pamięci, bo nie mogłem znaleźć w sieci pełnego zapisu konferencji(ja oglądałem na TVN24, heh- i tam nie przerywali jej), że nic byśmy tym nie wskórali(podparł się też podobną( wg Tuska) opinią E. Klicha), a mogłoby to zaowocować tylko gorszą współpracą z rosjanami(i słabszym dostępem do strony dowodowej),a która to współpraca jest w tej chwili b dobra i nie należy ryzykować jej zepsucia.
Zdezerterował, krótko mówiąc.
Jedyny ciekawy punkt, to to że zwrócił się o pomoc do "innych/wszystkich krajów" jak to enigmatycznie określił, w odpowiedzi na pytanie, czy zwracał się o pomoc do do NATO.
Pozdrawiam
PS Jeszcze poszukam w sieci tego zapisu konferencji, bo warto to sprawdzić i mieć.
PS Wczoraj Anand pokazał swój umysł analityka i żelazną konsekwencję - atak skoczkiem na H6- super!
>mimochodem
"Podczas dalszych pytań dziennikarzy Tusk explicite stwierdził, że nie zwracano się do strony rosyjskiej o przejęcie śledztwa."
To prawda. Mój błąd - zrobiłem w tekście za duży skrót :-))
***
"Motywował to tym( piszę z pamięci, bo nie mogłem znaleźć w sieci pełnego zapisu konferencji(ja oglądałem na TVN24, heh- i tam nie przerywali jej), że nic byśmy tym nie wskórali(podparł się też podobną( wg Tuska) opinią E. Klicha), a mogłoby to zaowocować tylko gorszą współpracą z Rosjanami..."
To jasne. Natomiast pytanie jest takie: skąd Tusk wiedział, że nic byśmy nie wskórali? Przecież Rosjanie spisują się znakomicie, robią wszystko jak należy, udzielają wszelkiej pomocy "stronie polskiej", a Putin nawet Tuska przytulił. Dalej - mamy właśnie to pojednanie z Rosją, tak? No mamy. W takim razie dlaczego Tusk zakładał, że nic nie wskóramy? Jak to - Rosjanie mieliby nam odmówić? Teraz? Kiedy mamy pojednanie?
***
"Zdezerterował, krótko mówiąc."
O to właśnie chodzi. Bo musiałby powiedzieć ludziom: zwróciliśmy się do Ryskich z prośbą, ale nam odmówili. Ale wybrał, jak wybrał. Wolał odpuścić nasz interes niż komplikować sprawę.
***
Co do zapisu konferencji - masz przecież linka w moim tekście - kliknij na słowa: konferencji prasowej :-)))
***
"Wczoraj Anand pokazał swój umysł analityka i żelazną konsekwencję - atak skoczkiem na H6- super!"
Atak skoczkiem na h6 to była już tylko wisienka na torcie. Wszystko rozegrało się wcześniej, kiedy Topa wtopił :-)) Polecam rzucić okiem na tę analizę:
http://chessbase.com/newsdetail.asp?newsid=6288
A tu wideo z konferencji prasowej po partii (chodzi o to wideo niebieskie - ja sobie to ściągam na dysk i oglądam - 22 MB):
http://www.chessvibes.com/reports/wch-g4-anand-beats-topalov-takes-lead/#more-24679
Tam jest taki jeden śmieszny moment. Otóż konferencja już się kończy, gracze omówili partie na wszystkie sposoby, a tu jakiś koleś wyskakuje z pytaniem do Topy, co było przyczyną dzisiejszej porażki. Topa robi wielkie oczy i mówi ze śmiechem: - Jak ja bym to wiedział, to wynik byłby odwrotny :-))
Pozdro.
Wyrus,
pod tym linkiem jest tylko fragment konferencji(zwróć uwagę na końcówkę-zwyczajnie ją przerwano).
Nie ma tam całej serii pytań dziennikarzy(w tym Pospieszalskiego).
PS Co do sxh6 wiesz- ja to muszę sobie przypominać szachy od najbardziej spektakularnej strony:)
>mimochodem
"pod tym linkiem jest tylko fragment konferencji(zwróć uwagę na końcówkę-zwyczajnie ją przerwano)."
To prawda. Oglądałem w TVP INFO i najzwyczajniej w świecie przerwali relację. Curiosum
***
Luknij na Klicha - link w DOPISKU pod tekstem.
Wyrus,
tak, znam to-On powinien od pierwszego dnia sam się odsunąć/lub wręcz zawiesić swoją 'ministrowanie'.
W oczywisty sposób odpowiada/ał za przygotowanie i przebieg tego lotu/wizyty.
Oglądam Sejm-chyba Lipiński nas czyta:)
Poruszył te same wątki:
1Przejęcie śledztwa -(p. 5 zał. 13)Konwencji Chicagowskiej, że "państwo na terenie którego doszło do wypadku może przekazać w całości lub części prowadzenia badania innemu państwu na podstawie dwustronnej umowy i ugody".
2 Pomoc NATO i USA(tu mam wrażenie, że Tusk wczoraj sugerował, iż zwrócono się o taką pomoc do USA)
Pełna wersja konferencji tu:
http://tiny.pl/hg35n
>chojna
Dzięki.
Pozdro :-)
Prześlij komentarz