Napisałem kiedyś tekścik Astronomia na kółkach, który bardzo ładnie dla mnie popracował, a i dla siebie popracował równie ładnie. Okazało się nawet, że ten malutki tekścik zrobił największy sukces ze wszystkich 255 moich tekstów, które powiesiłem w salonie24. Bardzo jesteśmy obaj zadowoleni – tekścik i ja. W tekściku stwierdzam, że :
Socjalizm to jest taka właśnie astronomia na kółkach. Goście sobie wymyślają, jak powinno być, i tak robią, żeby było, jak wymyślili. A jak się obliczenia nie zgadzają, to dodają kolejne epicykle i ekscentryki. I tak dodają i dodają i coraz więcej tych kółek, a każde takie kółko kosztuje.
O tekściku pomyślałem, gdy zauważyłem wpis Starego Protest pocztowców. Okazuje się, że pośród innych, również pocztowcy protestują. Coś tam nie podoba się pocztowcom w funkcjonowaniu ich firmy pocztowej, więc protestują. Poczta stara się jak może, dodaje te epicykle, ale ciągle jeszcze nie wychodzi jej tak, jak trzeba. Jednym z najciekawszych wynalazków państwa w dziedzinie pocztowej jest to, że firma prywatna nie może dostarczyć listu, który waży mniej niż ileś tam. Firmy prywatne są jednak uparte i wynalazły sposób na to, żeby mogły dostarczać te za lekkie listy. W efekcie tych wszystkich uregulowań mamy sytuację taką, że oto w 2008 roku, w XXI wieku, w środku jednoczącej się Europy, w państwie demokratycznym szanującym prawa człowieka, prywatna firma pocztowa chcąc przyjąć za lekki list i legalnie go dostarczyć, musi wkładać do listu ciężarek. Łapiecie? Do listu trzeba wkładać ciężarek, żeby list odpowiedniej wagi nabrał, niczym za lekki sternik w osadzie wioślarskiej!
Pani mieszkająca tymczasowo w górach zachorowała i poszła do lekarza w przychodni, ale do lekarza nie dotarła. Zatrzymała się na rejestrującej pacjentów pielęgniarce. Okazało się, że pani mieszkająca tymczasowo w górach przypisana jest do lekarza rodzinnego w miejscu swojego stałego zamieszkania, nad morzem. W związku z tym owszem, mogłaby zostać przyjęta przez lekarza rodzinnego w górach, gdyby podpisała deklarację, że rezygnuje z przypisania do lekarza rodzinnego nad morzem. Pani nie chciała wypisać takiej deklaracji, bo za chwilę znowu będzie mieszkać nad morzem, wobec czego pielęgniarka rejestrująca pacjentów do lekarza w górach, pani mieszkającej w górach tymczasowo, do lekarza nie dopuściła.
Poczta funkcjonuje jak funkcjonuje. To samo ze szkołami, ze służbą zdrowia, z telewizją, z systemem emerytalnym i z mnóstwem innych dziedzin. Czy to oznacza, że system, w ramach którego funkcjonują te dziedziny jest zły? Prosty człowiek, jak ja, dochodzi do wniosku, że tak, że system jest zły. Kłopot jednak w tym, że takich prostych ludzi jest niewielu. Oczywiście równie niewielu jest cwaniaków, którzy na tym skopanym systemie pasą się jak byki na łąkach Baszanu, natomiast dramat polega na tym, że całej masie współczesnych Ptolemeuszów nawet do łbów nie przyjdzie, że całe to dokładanie kolejnych epicyklow, ekscentryków i innych kółek, tak czy siak zdaje się psu na budę.
Współcześni Ptolemeusze nie są w stanie zrozumieć, że astronomia na kółkach nie może dobrze funkcjonować. Może i byliby w stanie połapać pewne rzeczy, gdyby rzetelnie przyjrzeli się obliczeniom. Tego jednak zrobić nie mogą. Bo przeszkadza im w tym kult, którego są wyznawcami – kult ciężarka wkładanego do za lekkiego listu.
———————————————————————————-
dopisek
Właśnie znalazłem to:
Od marca palacze muszą zmienić nawyki. Kupując papierosy, nie wezmą przy okazji zwykłej zapalniczki, bo zakazała tego Komisja Europejska. Maszynki te są ponoć groźne dla dzieci. Teraz można będzie kupić tylko te, które mają specjalne zabezpieczenia, np. zatrzaski. Unijni urzędnicy nie mają jednak zastrzeżeń do zapałek. Te kupimy bez problemu.
Urzędnicy nie mają zastrzeżeń do zapałek!!! A jednak!
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował dziś, że każdy, kto wprowadzi na rynek zakazany produkt, może dostać karę nawet do 100 tysięcy złotych.
Socjalizm to jest taka właśnie astronomia na kółkach. Goście sobie wymyślają, jak powinno być, i tak robią, żeby było, jak wymyślili. A jak się obliczenia nie zgadzają, to dodają kolejne epicykle i ekscentryki. I tak dodają i dodają i coraz więcej tych kółek, a każde takie kółko kosztuje.
O tekściku pomyślałem, gdy zauważyłem wpis Starego Protest pocztowców. Okazuje się, że pośród innych, również pocztowcy protestują. Coś tam nie podoba się pocztowcom w funkcjonowaniu ich firmy pocztowej, więc protestują. Poczta stara się jak może, dodaje te epicykle, ale ciągle jeszcze nie wychodzi jej tak, jak trzeba. Jednym z najciekawszych wynalazków państwa w dziedzinie pocztowej jest to, że firma prywatna nie może dostarczyć listu, który waży mniej niż ileś tam. Firmy prywatne są jednak uparte i wynalazły sposób na to, żeby mogły dostarczać te za lekkie listy. W efekcie tych wszystkich uregulowań mamy sytuację taką, że oto w 2008 roku, w XXI wieku, w środku jednoczącej się Europy, w państwie demokratycznym szanującym prawa człowieka, prywatna firma pocztowa chcąc przyjąć za lekki list i legalnie go dostarczyć, musi wkładać do listu ciężarek. Łapiecie? Do listu trzeba wkładać ciężarek, żeby list odpowiedniej wagi nabrał, niczym za lekki sternik w osadzie wioślarskiej!
Pani mieszkająca tymczasowo w górach zachorowała i poszła do lekarza w przychodni, ale do lekarza nie dotarła. Zatrzymała się na rejestrującej pacjentów pielęgniarce. Okazało się, że pani mieszkająca tymczasowo w górach przypisana jest do lekarza rodzinnego w miejscu swojego stałego zamieszkania, nad morzem. W związku z tym owszem, mogłaby zostać przyjęta przez lekarza rodzinnego w górach, gdyby podpisała deklarację, że rezygnuje z przypisania do lekarza rodzinnego nad morzem. Pani nie chciała wypisać takiej deklaracji, bo za chwilę znowu będzie mieszkać nad morzem, wobec czego pielęgniarka rejestrująca pacjentów do lekarza w górach, pani mieszkającej w górach tymczasowo, do lekarza nie dopuściła.
Poczta funkcjonuje jak funkcjonuje. To samo ze szkołami, ze służbą zdrowia, z telewizją, z systemem emerytalnym i z mnóstwem innych dziedzin. Czy to oznacza, że system, w ramach którego funkcjonują te dziedziny jest zły? Prosty człowiek, jak ja, dochodzi do wniosku, że tak, że system jest zły. Kłopot jednak w tym, że takich prostych ludzi jest niewielu. Oczywiście równie niewielu jest cwaniaków, którzy na tym skopanym systemie pasą się jak byki na łąkach Baszanu, natomiast dramat polega na tym, że całej masie współczesnych Ptolemeuszów nawet do łbów nie przyjdzie, że całe to dokładanie kolejnych epicyklow, ekscentryków i innych kółek, tak czy siak zdaje się psu na budę.
Współcześni Ptolemeusze nie są w stanie zrozumieć, że astronomia na kółkach nie może dobrze funkcjonować. Może i byliby w stanie połapać pewne rzeczy, gdyby rzetelnie przyjrzeli się obliczeniom. Tego jednak zrobić nie mogą. Bo przeszkadza im w tym kult, którego są wyznawcami – kult ciężarka wkładanego do za lekkiego listu.
———————————————————————————-
dopisek
Właśnie znalazłem to:
Od marca palacze muszą zmienić nawyki. Kupując papierosy, nie wezmą przy okazji zwykłej zapalniczki, bo zakazała tego Komisja Europejska. Maszynki te są ponoć groźne dla dzieci. Teraz można będzie kupić tylko te, które mają specjalne zabezpieczenia, np. zatrzaski. Unijni urzędnicy nie mają jednak zastrzeżeń do zapałek. Te kupimy bez problemu.
Urzędnicy nie mają zastrzeżeń do zapałek!!! A jednak!
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował dziś, że każdy, kto wprowadzi na rynek zakazany produkt, może dostać karę nawet do 100 tysięcy złotych.
Zakazany produkt!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz